Orange City Boys '03

 

 

 

Grupa lubińskich Ultras, działających na taką skalę, to w stolicy polskiej miedzi coś zupełnie nowego. Trudno jednoznacznie określić początek stworzenia tego zespołu, aczkolwiek osoby związane z OCB datują narodziny tej formacji na październik 2002 r. Wtedy na forum internetowym Zagłębia Lubin pojawiły się informacje o spotkaniach kibiców, chcących pomóc w stworzeniu opraw meczowych na stadionie Zagłębia. Sukces rodzi się bólach. Na pierwsze spotkanie grupy przyszły 3 osoby...

Nie napawało to optymizmem, lecz nie daliśmy za wygraną. Postanowiliśmy kontynuować swoją działalność, jeszcze bardziej rozreklamować grupę, by zachęcić nowych członków. Jednak lubińskie środowisko jest dość specyficzne, ciężko bowiem kogoś do siebie przekonać. Wiele osób jest mocnych, ale tylko w "gębie".

W istocie grupka młodych zapaleńców nie zniechęciła się tym niepowodzeniem i już niebawem zanotowała pierwsze sukcesy. W zwiększonym gronie, za pomocą własnych oszczędności Ultrasi zorganizowali akcje plakatowania miasta, a co najważniejsze-wnieśli swój wkład w oprawę spotkań z GKS Katowice i Lechem Poznań.

Nieoczekiwany spadek Zagłębia do 2 ligi spowodował, że działalność grupy wisiała na przysłowiowym włosku: Wiadomo, że w takich chwilach przychodzi moment zwątpienia. Mieliśmy mały kryzys, jednak postanowiliśmy, że będziemy dalej robić to, co zaczęliśmy. Naszym założeniem było wspomaganie starszych kibiców w tworzeniu widowiska na stadionie

Grupa, już oficjalnie, rozpoczęła swoją działalność pod nazwą Orange City Boys. Prawdziwy przełom w historii OCB nastąpił na meczu z ŁKS, kiedy to w Lubinie, po raz pierwszy rozbłysło sztuczne oświetlenie. Widzowie zgromadzeni na tym meczu przeżyli coś niebywałego. Lubiński kolos rozbłysnął światłami rac, a kibicami zebranymi na obiekcie wstrząsnęły chóralne śpiewy i doping. Przysłowiowym strzałem w dziesiątkę okazało się przeniesienie klubu kibica na sektor E. Dawny klub kibica był odizolowany, poza tym niektórzy bali się tam pójść. Nawet ochroniarze mówili, że idzie się tam na własną odpowiedzialność, co oczywiście było mocno przesadzone. Na obecnym klubie kibica spotykają się normalni ludzie, nie ma się, czego bać.

Grupa absolutnie nie zwalniała tempa przyczyniając się do stworzenia równie pięknego widowiska na każdym z ligowych spotkań u siebie jak i na wyjazdach.

Na spotkaniu z Ruchem Chorzów miał paść rekord sztucznych ogni odpalonych w jednym momencie. Szkoda, że nie dopisała pogoda, ale i tak zanotowaliśmy ponad 8 tys.

W następnych sezonach grupa zaczyna się rozwijać coraz bardziej dynamicznie. Odbywają się akcje plakatowania miasta, zbiórki na flagi oraz oprawy. Na stadionie pojawiają się coraz to nowsze elementy upiększające widowisko piłkarskie m.in. ognie bengalskie, sektorówki i wulkany. Grupa przyłącza się do ogólnopolskiego protestu kibiców dotyczącego zakazu używania elementów pirotechnicznych na stadionach np. rac. Zjednoczona brać kibicowska prezentuje w całej Polsce wspaniałe pokazy pirotechniczne pokazując w ten sposób, że RACE SĄ BEZPIECZNE. Niestety ultra protest, który miał więcej głosów poparcia niż organizacja przez Polskę EURO 2012 nie przynosi oczekiwanego skutku. Nie zważając jednak na zakaz pirotechnika dalej jest używana przez nasza grupę między innymi na wyjeździe w Warszawie podczas meczu, gdy MKS ZAGŁĘBIE LUBIN zdobywa mistrzostwo polski.

Podczas przerwy zimowej w sezonie 06/07 członkowie grupy postanawiają wykonać graffiti sławiące Wielkie Zagłębie. Tekst, który znajduje się na malunku ma jasny przekaz "Nie idę sam". Słowa te nie są pustymi słowami, lecz mottem jednoczącym członków grupy którzy wspomagają się w trudnych momentach.

Grupa OCB jest otwarta na nowych członków. Obecnie liczy 27 osób. Każdy z członków grupy zobowiązany jest do regularnego płacenia składek oraz tworzenia opraw meczowych.

Ostatnia aktualizacja: 2022-07-09, 15:54:42