Zagłębie Lubin - Cracovia

Stadion Zagłębia 24-10-2021 15:00, PKO Ekstraklasa, Kolejka - 12

1:1
(0:0)

Raport niedostępny!

Raport niedostępny!

Raport niedostępny!

W niedzielne popołudnie Zagłębie Lubin podejmie Cracovię. Po poniedziałkowej wpadce „Miedziowi” zdecydowanie mają coś do udowodnienia. Nie przystoi bowiem przegrywać w takim stylu. A krakowianie? „Pasy” są rozpędzone. Podopieczni Michała Probierza notują serię siedmiu ligowych spotkań bez porażki. Zapraszamy do lektury zapowiedzi starcia rozgrywanego w ramach 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy.

Wszyscy znacie zapewne te internetowe reklamy o zarabianiu jednym kliknięciem bez wychodzenia z domu. To te głupkowate [ZOBACZ JAK] gdyby ktoś nie skumał. I w zasadzie my naprawdę znaleźliśmy sposób na taki zarobek. Jaki? Postawić na porażkę „Miedziowych” w pierwszym meczu Zagłębia po przerwie reprezentacyjnej. 

To tak nieco w żartobliwym tonie, ale fakty są takie, że przegrywamy wtedy niemal zawsze. Tak było też w Mielcu, gdzie miejscowa Stal rozprawiła się w drugiej połowie z lubinianami, przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Przegrać w takim stylu nie przystoi. Co by nie mówić, to Zagłębie stawiane było w roli faworyta. Straciliśmy punkty frajersko, a „popis” dał debiutant - Aleksandar Pantić - który sprokurował rzut karny i wyleciał za dwie żółte kartki. Takiego występu z całą pewnością nie powstydziłby się jeden z największych ananasów - Dorde Crnomarković. 

Kogo zabraknie w meczu z Cracovią? Mamy w Zagłębiu mały szpital. Nieco podobnie ma się sytuacja w szeregach naszych rywali. Ale o tym będzie za chwile. W niedzielę na pewno nie zagrają Jewgienij Baszkirow, Lorenco Simić, Adam Ratajczyk, Jakub Wójcicki, Kacper Bieszczad oraz Damian Oko. Pod znakiem zapytania stoi także występ Sasy Balicia. Do treningów powrócili za to Kamil Kruk i Jakub Żubrowski. Poza kontuzjami mamy jedną dyskwalifikacje kartkową. Mianowicie: w spotkaniu ze Stalą Mielec czwarty żółty kartonik obejrzał Łukasz Poręba.

Nastroje w Krakowie? Dość dobre, bowiem „Pasy” notują aktualnie serię siedmiu ligowych spotkań bez porażki z rzędu. Dzięki dobrym wynikom krakowianie plasowali się przed tą kolejką na 6. lokacie z dorobkiem szesnastu „oczek”. W zeszłym tygodniu Cracovia rozprawiła się z Wartą Poznań 2:0, a jedną z bramek zdobył nasz rozmówca - Michał Rakoczy. Rozmowę z młodzieżowcem możecie przeczytać klikając tutaj.

O tym, że morale w ekipie z Krakowa wzrosły mówi nam Mateusz Miga, krakowski dziennikarz portalu tvpsport.pl: - Nastroje wokół Cracovii są najlepsze od dawna. Drużyna Michała Probierza przestała przegrywać, a jej mecze – co do niedawna było nie do pomyślenia – gwarantuje dość wysoki poziom emocji. Nawet jeśli Pasy mają słabsze momenty w meczu, potrafią je przetrwać. A jeśli stracą wtedy bramkę, lub dwie – potem są w stanie skutecznie odpowiedzieć. Cieszy, że trener Cracovii ma ostatnio jakby więcej cierpliwości do młodzieży, a ta odwdzięcza się coraz lepszymi występami. Wciąż jednak trudno powiedzieć, by któryś z młodzieżowców wyrósł na czołową postać w zespole. Taką jest za to niewiele starszy Kamil Pestka, który wreszcie uporał się z kłopotami zdrowotnymi, a Probierz poleca go nawet do reprezentacji i niewykluczone, że wkrótce wymarzone powołanie nadejdzie.

- W zespole Pasów znów pojawiło się nieco kontuzji i trener ma mocno ograniczone pole manewru. Zwróciłbym uwagę na środek pola, tu ostatnio dość często grają mniej doświadczeni zawodnicy i dają się zdominować. Trzeba za to zwrócić uwagę na lewą stronę, która jest napędzana aktywnym Pestką. Trudny do upilnowania jest Pele van Amersfoort. Holender umiejętnie porusza się między liniami przeciwnika. Z wyjątkowo długim dołkiem formy uporał się już Sergiu Hanca i znów jest jedną z wiodących postaci - dodaje Miga.

Mateusza Migę zapytaliśmy także o najsłabszy punkt naszego najbliższego rywala: - Środek drugiej linii. Choć to zależy od tego, kto w niedzielę zagra. Błędy przydarzają się obu środkowym obrońcom. Od dłuższego czasu w środku defensywy gra para Rodin – Jugas. Rozumieją się coraz lepiej, ale naciskani – potrafią łatwo stracić piłkę.

Wspomnieliśmy już o tym, że naszych rywali także nękają problemy kadrowe. Przy ustalaniu składu Michał Probierz nie będzie mógł wziąć pod uwagę aż pięciu graczy. Kontuzjowani są: Karol Knap, Michal Siplak, Filip Balaj, Marcos Alvarez i Thiago. Ponadto za nadmiar żółtych kartek pauzować będzie Florian Loshaj.

Bilans spotkań obydwóch ekip jest idealnie wyrównany. Po jedenaście razy komplet punktów padał łupem zarówna Zagłębie, jak i Cracovia. Dwanaście razy dzieliliśmy się też punktami. Więcej o historii spotkań lubinian z małopolskim zespołem przeczytacie innym artykule klikając tutaj.

Arbitrem spotkania Zagłębie Lubin - Cracovia będzie Bartosz Frankowski z Torunia. W bieżącym sezonie 35-letni sędzia prowadził jedno spotkanie „Miedziowych”. Była to wygrana 2:0 potyczka z poznańską Wartą. Pełną obsadę sędziowską niedzielnego meczu możecie sprawdzić tutaj.

Wszystkich kibiców Zagłębia tradycyjnie zapraszamy do wzięciu udziału w naszej zabawie #TyperMKS. Typując wyniki rywalizujecie o koszulkę meczową Zagłębia Lubin. Więcej o typerze przeczytacie tutaj.

Naszego rozmówcę podpytaliśmy także o to, jak może wyglądać najbliższe spotkanie: - Cracovia w swoim stylu skupi się na średnim, lub niskim pressingu. Zagłębie będzie więc miało nieco swobody na swojej połowie, ale im wyżej – tym będzie im trudniej. Zespół Pasów jest cierpliwy. Niejedna drużyna zwątpiłaby, a oni nadal dążą do osiągnięcia dobrego wyniku. To jeden z głównych atutów Cracovii.

Pierwszy gwizdek Bartosza Frankowskiego wybrzmi w niedzielę o godz. 15:00. Wszyscy liczymy, że po niezbyt przyzwoitym meczu w Mielcu, „Miedziowi” zdołają zrehabilitować przed własną publicznością. Czy tak będzie? Przekonamy się nieco ponad półtorej godziny po rozpoczęciu spotkania.

Tylko zwycięstwo!

Różne oblicza „Miedziowych” oglądaliśmy w niedzielnym starciu z Cracovią. Ostatecznie w 12. kolejce PKO BP Ekstraklasy nasi zawodnicy zremisowali z „Pasami” przy Skłodowskiej-Curie 98 1:1, a gole zdobywali Filip Starzyński oraz Mathias Hebo Rasmussen. Był to pierwszy remis lubinian w obecnym sezonie ligowym oraz 8 mecz z rzędu bez porażki dla Cracovii.

Przed meczem z rąk prezesa Michała Kielana Dominik Hładun odebrał nagrodę „numeru miesiąca” za obronę 19 strzałów w meczach z września. Przy okazji, naszemu wychowankowi wręczone zostało pamiątkowe zdjęcie za rozegranie 100 spotkań w miedziowych barwach. Gratulujemy, Dominik!

W dzisiejszym spotkaniu musieliśmy sobie radzić bez kilku zawodników. Kontuzjowani są Lorenco Simić, Jewgienij Baszkirow, Damian Oko i Jakub Wójcicki, a za żółte kartki pauzował Łukasz Poręba. W składzie ponownie pojawił się Aleksandar Pantić, jednak tym razem w obronie towarzyszył mu nie Kacper Lepczyński, a Kamil Kruk. Poza tym nie było niespodzianek w zestawieniu „Miedziowych”. W drużynie Cracovii także nie uświadczyliśmy większych zaskoczeń i faktycznie brakowało tylko tych graczy, o których wspominaliśmy w przedmeczowej zapowiedzi.

Początek meczu należał wyraźnie do gości, którzy siedli mocniej na nasz zespół. Już w 6. minucie meczu Kamil Kruk był bliski gola samobójczego. Kamil Pestka dośrodkowywał, a nasz stoper wybijał piłkę w światło bramki, na szczęście na posterunku był Dominik Hladun. W kolejnych minutach Cracovia miała optyczną przewagę, ale nie przekładało się to na klarowne sytuacje bramkowe. Zagłębie prezentowało się w pierwszych dwudziestu minutach bardzo dyskretnie. W 29. minucie po dośrodkowaniu głową uderzał Pelle van Amersfoort. Bez większych problemów interweniował jednak Hładun. W 33. minucie miała miejsce najgroźniejsza jak dotąd akcja Zagłębia. O piłkę zmierzającą ku końcowej linii powalczył Kacper Chodyna, który zdołał dograć w pole karne. Tam do futbolówki dopadł Filip Starzynski, strzał pomocnika Zagłębia zablokował jednak jeden z obrońców „Pasów”. Kilka minut później do prostopadłej piłki dopadł van Amersfoort. Holenderski gracz Cracovii minął naszego golkipera i z ostrego kąta próbował dogrywać do jednego ze swoich współpartnerów. Na szczęście interweniowali obrońcy miedziano-biało-zielonych, którzy w obecnym sezonie grają w strojach czarno-złotych. Do przerwy wynik to 0:0 –początkowo ze wskazaniem na Cracovię, a następnie na naszą drużynę, która zaczęła dochodzić do głosu.

W 49. minucie spotkania Erik Daniel poszarżował na lewym skrzydle. Skrzydłowy dośrodkował i bliski trafienia samobójczego był jeden z obrońców gości. Dobrze interweniował jednak Lukas Hrosso. W 64. minucie spotkania wyszliśmy na prowadzenie. Po otrzymaniu dobrego podania od Ili Żygulowa, zza pola karnego huknął jak z armaty Filip Starzyński i nic do powiedzenia nie miał w tej sytuacji Hrosso! Mieliśmy więc 1:0 dla Zagłębia i w kolejnych minutach nasi zawodnicy chcieli powalczyć o więcej. W 70. minucie Chodyna dograł do Tomasa Zajica, ale w dobrej sytuacji nasz napastnik skiksował. Dziewięć minut później mieliśmy sporo szczęścia. W wybornej sytuacji, będąc w zasadzie przed pustą bramką, wprowadzony chwile wcześniej Rasmussen trafił w słupek, po czym futbolówka opuściła boisko. W 82. minucie dobrze dośrodkował Szysz z głębi pola. Szczupakiem próbował Daniel, ale przestrzelił. W 87. minucie goście wyrównali stan meczu. Wprowadzony Myszor zagrał w pole karne, tam piętą odegrał Luis Rocha, piłka wpadła pod nogi wprowadzonego Hebo Rasmussena, który zdobył bramkę na 1:1. Chwilę później mogło być 2:1 dla „Miedziowych”. Ponownie fenomenalnie z dystansu uderzał „Figo”, ale w tej sytuacji Hrosso sparował atomowe uderzenie na słupek. W ostatniej akcji meczu jeden z piłkarzy Cracovii upadł w polu karnym po kontakcie z Hładunem, doszukując się rzutu karnego, ale sędzia nie wskazał na wapno, w dodatku niezwłocznie po krótkiej analizie VAR zakończył mecz. Zagłębie Lubin zremisowało ostatecznie z „Pasami” 1:1. Był to pierwszy remis zawodników Dariusza Żurawia w sezonie.

24 października 2021, 15:00 - Lubin (Stadion Zagłębia)

Zagłębie Lubin 1:1 Cracovia

bramki: Starzyński 64 - Hebo Rasmussen 87

Zagłębie Lubin

30. Dominik Hładun - 26. Kacper Chodyna, 74. Kamil Kruk, 2. Aleksandar Pantić, 77. Mateusz Bartolewski - 9. Erik Daniel, 31. Dawid Pakulski (80, 14. Jakub Żubrowski), 20. Ilja Żygulow, 18. Filip Starzyński, 17. Patryk Szysz (88, 7. Saša Živec) - 11. Tomáš Zajíc (80, 13. Karol Podliński).

Cracovia

31. Lukáš Hroššo - 2. Cornel Râpă, 24. Jakub Jugas, 88. Matej Rodin, 33. Kamil Pestka - 11. Michał Rakoczy (57, 38. Jakub Myszor), 19. Damir Sadiković (71, 18. Luís Rocha), 6. Sylwester Lusiusz, 10. Pelle van Amersfoort, 4. Sergiu Hanca (90, 13. Radosław Kanach) - 26. Filip Piszczek (57, 8. Mathias Hebo Rasmussen).

żółte kartki: Kruk, Starzyński, Bartolewski, Żygulow.
sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).

Oceny pojawią się po pierwszych głosach użytkowników