Zagłębie Lubin - Wisła Płock

Stadion Zagłębia, Lubin 18-02-2022 18:00, PKO Ekstraklasa, Kolejka - 22

3:1
(1:1)

Raport niedostępny!

Raport niedostępny!

Raport niedostępny!

Po serii dwóch wiosennych porażek z rzędu Zagłębie Lubin będzie poszukiwać pierwszego zwycięstwa. Podobny plan mają nasi piątkowi rywale, bo Wisła Płock także w 2022 roku nie wygrała.

Po zakończeniu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy Zagłębie Lubin Wisła Płock są niestety na różnych biegunach. Goście piątkowego starcia mogą być raczej zadowoleni, bo obecnie zajmują z 30 punktami na koncie 8. miejsce, z kolei lubinianie po porażkach z Legią Warszawa i Pogonią Szczecin spadli do strefy spadkowej i z 20 punktami okupują 16. lokatę.

Wisła Płock nie była łaskawa dla nas w ostatnich pojedynkach i po pamiętnej wygranej Zagłębia nad tym klubem 5:0 w Lubinie za krótkiej kadencji Pawła Karmelity, która miała miejsce po zwolnieniu Bena van Daela, „Nafciarze” mocno nam się rewanżowali i potrafili wygrywać wysoko, bo 4:0 – nie ważne czy u siebie, czy na wyjeździe. 4:0 – taki wynik padł także jesienią w pierwszym starciu między dzisiejszymi rywalami.

W przeszłości z różnym szczęściem radziliśmy sobie w konfrontacjach z Wisłą Płock. Zagłębie zgarniało komplet punktów czternastokrotnie, piętnaście razy górą byli „Nafciarze”, a pięć razy dzieliliśmy się punktami.  

Trenerzy obu ekip będą musieli sobie poradzić bez kilku zawodników. W zespole „Miedziowych” zabraknie na pewno Jewgienija Baszkirowa, Filipa Starzyńskiego, Adama Ratajczyka, Kamila Kruka, Kamila Sobczaka i prawdopodobnie Tomasza Pieńko. Wspomniani zawodnicy zmagają się z mniej lub bardziej poważnymi problemami zdrowotnymi. Oprócz tego, zabraknie wykartkowanych Łukasza Poręby oraz Jakuba Żubrowskiego. Do składu powróci wcześniej zawieszony Kacper Chodyna, a szansę na debiut będzie miał również Koki Hinokio, który dość nieoczekiwanie wrócił do naszej drużyny z wypożyczenia do Stali Mielec. U naszych dzisiejszych rywali z powodu kontuzji nie zagra Damian Warchoł, a po zawieszeniu za kartki wróci Rafał Wolski. Spotkamy w składzie Wisły także kilku starych znajomych, jak Patryk Tuszyński, Damian Zbozień i Bartosz Zynek.

Spotkanie rozpocznie się punktualnie o godzinie 18:00. Wszystkich kibiców zapraszamy na Stadion Zagłębia oraz przypominamy, że do godziny 17:00 możecie oddawać swoje typy w zabawie #TyperMKS oraz zawalczyć o oryginalną koszulkę meczową Zagłębia Lubin!

Kibice zgromadzeni przy Skłodowskiej-Curie 98 w Lubinie obejrzeli w piątkowy wieczór dobry mecz i byli świadkami długo wyczekiwanego zwycięstwa „Miedziowych”. Zagłębie pokonało u siebie 3:1 Wisłę Płock i zdobyło bardzo cenne punkty w kontekście utrzymania w PKO BP Ekstraklasie.

W składzie Zagłębia Lubin doszło do sześciu zmian, w porównaniu do ostatniego starcia z Pogonią Szczecin. Część z nich była wymuszona, jednak trener zdecydował się również na to, by dać szansę innym graczom. Tym samym w pierwszym składzie oglądaliśmy Kacpra Bieszczada, Martina Dolezala, Sasę Balicia, Łukasza Łakomego, Kacpra Chodynę oraz przede wszystkim Kokiego Hinokio.

Już od pierwszych minut spotkania było widać, że lubinianie są naładowani pozytywną energią i chcą powalczyć z Wisłą Płock o korzystny rezultat. Pierwsza groźna sytuacja miała jednak miejsce pod naszym polem karnym, gdy w 4. minucie Łukasz Sekulski głową próbował pokonać Kacpra Bieszczada, ale został zablokowany przez Sasę Balicia. Pięć minut później odpowiedziało Zagłębie, ale była to próba nieskuteczna. Erik Daniel zszedł do środka i uderzył mocno na bramkę Wisły, ale strzał minął bramkę zespołu z Płocka. W 11. minucie meczu straciliśmy gola. W naszym polu karnym ponownie zabrakło koncentracji, z czego skorzystał Sekulski, który płaskim strzałem pokonał Bieszczada. W tej sytuacji nie najlepiej zachowali się Bartosz Kopacz i Kacper Chodyna.

Zagłębie jednak się nie podłamało stratą gola i próbowało szybko odpowiedzieć. Bardzo dobre wrażenie sprawiał debiutujący w naszych barwach Koki Hinokio, dobrze po boisku poruszał się także Martin Dolezal, który w pierwszych minutach meczu dał się poznać jako bardzo silny piłkarz – gracze rywala mieli bardzo duży problem z jego upilnowaniem i przepchnięciem. W 17. minucie do wspomnianego Dolezala trafiły dwa dośrodkowania, ale zabrakło precyzji w jego strzałach głową. Dwie minuty później błysnął Hinokio, który ośmieszył rywala i oddał groźny strzał - jednak rywale wyjaśnili sytuację, wybijając piłkę do boku. Wraz z kolejnymi minutami lubinianie coraz odważniej poczynali sobie na boisku. W 27. minucie ładnie obrócił się z piłką Dolezal, uderzył na bramkę, ale jego strzał odbił bramkarz Wisły, a instynktowna dobitka głową była już niecelna.

W 31. minucie Zagłębie Lubin udokumentowało swoją przewagę i dobrą postawę w meczu. Piłkarze Piotra Stokowca przeprowadzili groźną kontrę, piłka z prawej strony od Kacpra Chodyny trafiła pod nogi Martina Dolezala, który na raty pokonał golkipera Wisły. Było to pierwsze trafienie Czecha w miedziano-biało-zielonych barwach.

Lubinianie chcieli iść za ciosem. W 35. minucie oglądaliśmy ładny i mocny strzał Patryka Szysza z 25 metrów, ale piłka poszybowała ponad bramką Wisły. W 38. minucie w dobrej sytuacji w polu karnym gości znalazł się Hinokio, ale jego strzał został zablokowany. Mimo przewagi lubinian, to Wisła Płock w 43. minucie była blisko strzelenia drugiego gola w meczu, ale skutecznie interweniował Bartek Kopacz. W 45. minucie w pole karne zostało posłane dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego, ale Mateusz Bartolewski w dobrej sytuacji metr przed bramką uderzył główką nad poprzeczką. Do przerwy było 1:1, ale to Zagłębie Lubin grało dobry futbol i bardziej zasługiwało na prowadzenie.

„Miedziowi” chcieli z impetem rozpocząć drugą część meczu. Już w 47. minucie kontratak Zagłębia zapoczątkował Łakomy, dograł do Daniela na lewą stronę, ten do Hinokio, ale dośrodkowanio-strzał Japończyka minął bramkę Kamińskiego. Kilka minut później Sędzia Daniel Stefański dopatrzył się faulu Mateusza Bartolewskiego na Fryderyku Gerbowskim i podyktował rzut karny. Po analizie VAR odwołał decyzję i ukarał żółtą kartką zawodnika Wisły Płock.

W 59. minucie meczu było już 2:1 dla Zagłębia Lubin. Łukasz Łakomy, który w piątkowy wieczór rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł precyzyjnie w pole karne Zagłębia, tam był Martin Dolezal, który głową zdobył drugiego gola w tym meczu.

Osiem minut później było już 3:1. Łukasz Łakomy znów rozpoczął kontratak Zagłębia, dograł na prawo do Patryka Szysza, ale nie został z tyłu, tylko ile sił w nogach biegł za akcją, dzięki czemu Szysz oddał mu przed polem karnym Wisły piłkę, a „Łaki” mocnym strzałem zdobył bramkę na 3:1. Było to pierwsze trafienie 21-latka w barwach Zagłębia Lubin.

W 71. minucie Łakomy znów wypatrzył Szysza, ten miał przed sobą tylko bramkarza gości, ale długo się zbierał do oddania strzału i w ostatniej chwili został uprzedzony... Ajj, powinno być 4:1! W 75. minucie spotkania oglądaliśmy dwójkową akcję wprowadzonego na plac gry Podlińskiego i Daniela, Czech zagrał wzdłuż linii bramkowej i o mały włos było od gola samobójczego.

W 80. minucie miała miejsce groźna akcja oskrzydlająca po stronie Wisły Płock, poślizgnął się jeden z naszych graczy, ale strzał został zablokowany i piłka wyszła na rzut rożny. Minutę później sędzia nie zauważył ewidentnego faulu na naszym piłkarzu w naszym polu karnym, po czym Wisła miała groźną sytuację, ale strzał Furmana został zablokowany.

W 86. minucie Wisła Płock zdobyła gola, w zasadzie zrobił to Sasa Balić, który niefortunnie odbił piłkę i zmylił Bieszczada. Mieliśmy jednak sporo szczęścia, bo po analizie VAR sędzia Stefański anulował bramkę i odgwizdał pozycję spaloną jednego z graczy Wisły Płock.

Ostatecznie Zagłębie Lubin wygrało z Wisłą Płock 3:1. Mimo tego, że nie ustrzegliśmy się błędów, była to wygrana w pełni zasłużona. Cieszą na pewno pierwsze gole Dolezala i Łakomego oraz pierwsze trzy punkty od połowy grudnia.

Takiego Zagłębia chcemy!

18 lutego 2022, 18:00 - Lubin (Stadion Zagłębia)

Zagłębie Lubin 3:1 Wisła Płock

bramki: Doležal 31, 59, Łakomy 65 - Sekulski 11

Zagłębie Lubin

89. Kacper Bieszczad - 26. Kacper Chodyna, 2. Bartosz Kopacz, 3. Saša Balić, 77. Mateusz Bartolewski - 17. Patryk Szysz (79, 7. Saša Živec), 6. Aleksandar Šćekić, 99. Łukasz Łakomy (86, 20. Ilja Żygulow), 33. Kōki Hinokio, 9. Erik Daniel (86, 27. Bartłomiej Kłudka) - 15. Martin Doležal (72, 13. Karol Podliński).

Wisła Płock

1. Krzysztof Kamiński - 25. Jakub Rzeźniczak (56, 15. Kristián Vallo), 2. Damian Michalski, 4. Adam Chrzanowski (86, 8. Patryk Tuszyński), 77. Piotr Tomasik - 32. Fryderyk Gerbowski (67, 7. Radosław Cielemęcki), 14. Mateusz Szwoch, 6. Damian Rasak (67, 92. Dominik Furman) - 24. Marko Kolar (67, 11. Jorginho), 10. Rafał Wolski, 20. Łukasz Sekulski.

żółte kartki: Szysz, Balić - Szwoch, Gerbowski.
sędziował: Daniel Stefański (Warszawa).

Oceny pojawią się po pierwszych głosach użytkowników