Zagłębie Lubin - Wisła Kraków

Stadion Zagłębia Lubin 16-02-2020 15:00, PKO Ekstraklasa, Kolejka - 22

0:1
(0:0)
  • Zmiana D. Niepsuj - L. Burliga

    46'

  • Żółta kartka K. Wojtkowski

    56'

  • Gol V. Savicevic

    65'

  • Żółta kartka V. Savicevic

    70'

  • 74'

    Zmiana P. Szysz - S. Zivec

  • 74'

    Zmiana M. Tajti - J. Tosik

  • Zmiana N. Kuveljic - V. Savicevic

    75'

  • Zmiana A. Buksa - A. Turgeman

    82'

Koniec meczu


Raport niedostępny!
44% Posiadanie piłki 56%
4 Strzały 3
0 Strzały celne 2
4 Strzały niecelne 1
0 Interwencje bramkarzy 0
12 Faule 22
0 Żółte kartki 2
0 Czerwone kartki 0
6 Rzuty rożne 7
0 Spalone 1

Już dziś o godzinie 15:00 Zagłębie Lubin rozegra pierwszy w 2020 roku mecz na swoim obiekcie. Lubinianie podejmą Wisłę Kraków, której będą chcieli się zrewanżować za porażkę z jesieni.

Osiem punktów różnicy

Przed rozpoczęciem 22. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Kraków zajmowała 15. pozycję w tabeli z dorobkiem zaledwie 20 punktów i bilansem 6-2-13. Kiepska pozycja Wisły nie powinna nikogo uśpić, ponieważ zespół z Krakowa do meczu z Zagłębiem przystąpi po trzech ligowych zwycięstwach z rzędu (Pogoń, ŁKS i Jagiellonia).

Najbardziej interesować nas powinno to, co miało miejsce w meczu z Jagiellonią Białystok, czyli tydzień temu. Borykająca się z wieloma problemami Wisła przyjechała do Białegostoku na mecz z doinwestowaną z każdą strony „Jagą”. I jak to bywa w naszej rodzimej ekstraklasie paradoksów, Wisła wygrała pewnie 3:0, prezentując w dodatku ciekawy futbol.

Sytuacja „Miedziowych”, mimo że nie jest beznadziejna, nie jest także idealna. Po 21. kolejkach zajmowaliśmy 10. pozycję w tabeli z 28 punktami na koncie i bilansem 8-4-9.  Cały czas balansujemy na pograniczu górnej i dolnej ósemki, a brak ustabilizowanej formy nie pozwala na to, by serią kilku zwycięstw doskoczyć do czołówki. Jaka jest forma „Miedziowych”? Ostatnie trzy spotkanie to porażka z Piastem Gliwice, wygrana z Legią Warszawa i porażka z Arką Gdynia.

Podobnie jak w przypadku Wisły, nie ma sensu patrzeć na to co działo się w 2019 roku. Fakty są takie, że pierwszy mecz o stawkę w 2020 roku był w naszym wykonaniu fatalny i jeśli chcemy z Wisłą ugrać komplet punktów, w porównaniu do meczu sprzed tygodnia musimy zmienić bardzo dużo.

Historia na korzyść „Białej Gwiazdy”

Dotychczas graliśmy z Wisłą Kraków 52 razy. Bilans poprzednich meczów nie jest korzystny dla naszego zespołu, ponieważ wygraliśmy tylko 12 meczów, 11 zremisowaliśmy i przegraliśmy aż… 29 razy. Ostatni mecz także nie poszedł po naszej myśli - w Krakowie ulegliśmy Wiśle aż 2:4.

Rewanż za jesień

Jak wspomnieliśmy, w rundzie jesiennej Zagłębie Lubin przegrało w Krakowie z Wisłą 2:4. W tym meczu wyglądaliśmy bardzo słabo, ale mimo przegrywania po 23 minutach dwoma golami, udało się po trafieniach Živeca i Balicia doprowadzić do wyrównania. Druga odsłona tego meczu była w wykonaniu naszego zespołu jeszcze gorsza niż pierwsza, dlatego kolejne zdobyte przez Wisłę gole nikogo nie zdziwiły. Nie tyle porażka, co postawa zespołu spowodowała o zwolnieniu trenera Bena van Daela. Ten wynik długo siedział w głowach naszych piłkarzy, dlatego chęć małej „zemsty” nie powinna nikogo dziwić.

Kilka ubytków oraz niewiadomych

Trener Wisły Kraków Artur Skowronek na przedmeczowej konferencji prasowej potwierdził, że w meczu z „Miedziowymi” zabraknie na pewno kontuzjowanego Pawła Brożka. Niepewna jest sytuacja środkowego obrońcy Heberta, który walczy ze stanem zapalnym.

O tym jak Zagłębie Lubin wygląda pod względem kadrowym wiemy niewiele. W ostatnim meczu z powodu urazów zabrakło Sašy Živeca, Patryka Szysza i Alana Czerwińskiego, z kolei za kartki zawieszony był Lubomir Guldan. Na razie możemy być pewni tylko tego, że do składu za Damiana Oko wróci „Lubo” - los pozostałych nieobecnych przed tygodniem piłkarzy pozostaje nieznany.

Skowronek zmotywowany podwójnie

Po zwolnieniu trenera Bena van Daela jedną z opcji do jego zastąpienia był Artur Skowronek - wówczas szkoleniowiec I-ligowej Stali Mielec. Na sprowadzenie Skowronka nalegał dyrektor sportowy Michał Żewłakow, natomiast prezes Mateusz Dróżdż był bardziej przekonany do opcji z Martinem Ševelą. Niestety Artur Skowronek za szybko pochwalił się w Mielcu, że jest dogadany z Zagłębiem (co nie miało w ogóle przełożenia na rzeczywistość), co wyraźnie osłabiło jego pozycję w Stali. Koniec końców, zaledwie po kilku dniach zwolniono Skowronka z mieleckiej drużyny, a ten wrócił do ekstraklasy dopiero pod koniec 2019 roku. Wisła pod jego wodzą spisuje się przyzwoicie, a on sam zapewne na niedzielny pojedynek ostrzy sobie zęby. Nie wierzymy, że mając na uwadze wszystkie okoliczności, nie będzie mu zależało na ograniu drużyny, która postawiła na innego trenera, a nie właśnie na niego.

Prawdopodobne składy

Zagłębie Lubin: 12. Forenc – 44. Czerwiński, 2. Kopacz, 33. Guldan, 3. Balić – 24. Tosik, 99. Slisz – 11. Tajti, 18. Starzyński, 39. Bohar – 21. Białek.

Wisła Kraków: Buchalik – Burliga, Klemenz, Hebert, Sadlok, Basha, Żukow, Błaszczykowski, Savicević, Wojtkowski, Turgeman.

Mecz Zagłębia Lubin z Wisłą Kraków zapowiada się niezwykle ciekawie. My wypatrujemy pierwszych punktów w 2020 roku, Wisła chce wygrać czwarty raz z rzędu i kolejny raz odbić się od dna. Kto dziś będzie zadowolony? Będziemy mądrzejsi około dwie godziny po meczu, który zaplanowano na godzinę 15:00.

Miało być lepiej niż z Piastem, a wyszło tak jak tydzień temu. Zagłębie Lubin kolejny raz zagrało słabo i straciło punkty. Tym razem "Miedziowi" ulegli Wiśle Kraków 0:1 w 22. kolejce PKO Ekstraklasy.

Podbudowana wysokim zwycięstwem nad Jagiellonią Białystok krakowska Wisła wyszła na mecz z Zagłębiem Lubin bez kompleksów. Nasi rywale od samego początku szukali gry jeden na jeden i bardzo umiejętnie przerzucali ciężar gry w inny sektor boiska, gdy sytuacja tego wymagała. A Zagłębie? Niestety, wyglądało bardzo podobnie, jak w meczu z Piastem Gliwice. Byliśmy apatyczni, trzymaliśmy się pozycji, nie wykonywaliśmy ruchu do piłki, a wiele podań z naszej strony kończyło się stratami.

Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce w 5. minucie meczu. Jakub Błaszczykowski dograł prostopadle do Alona Turgemana, który bez zastanowienia huknął w kierunku bramki Zagłębia, ale skuteczną interwencją popisał się Konrad Forenc. Niespełna dziesięć minut później Alon Turgeman miał swoją drugą okazję w tym meczu. Uderzył lewą nogą z okolic 10. metra na bramkę, a piłkę zmierzającą do pustej bramki wybił Bartosz Slisz. Po 30 minutach znów byliśmy świadkami groźnej sytuacji „Białej Gwiazdy”. Maciej Sadlok wparował w pole karne Zagłębia, uderzył prawą nogą, jego strzał, delikatnie sparowany przez Alana Czerwińskiego, zatrzymał się na bocznej siatce.

Chwilę później w końcu do głosu doszło Zagłębie. Ładnie piłkę wymienili Starzyński, Białek i Živec, jednak w kluczowym momencie, przy oddaniu strzału, Słoweniec został zablokowany przez zawodnika gości. Niespełna minutę później, po rzucie rożnym, do piłki doszedł Bartosz Białek, ale jego strzał głową z bliskiej odległości minął bramkę Wisły. Do przerwy byliśmy świadkami bezbramkowego remisu i słabej gry w wykonaniu „Miedziowych”.

Drugą część lepiej zaczęli zawodnicy Martina Ševeli, starając się grać szybciej niż miało to miejsce w pierwszej połowie. Niestety nie przełożyło się to na sytuacje pod bramką Michała Buchalika.

Pierwszy gol w meczu był jednak autorstwa gości. W 64. minucie Maciej Sadlok dograł w pole karne, Lubomira Guldana ubiegł Vukan Savicević, który przelobował piętą Konrada Forenca. W tej sytuacji golkiper naszej drużyny mógł się zachować znacznie lepiej.

Po kilku minutach Zagłębie próbowało odpowiedzieć. Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkowywał Filip Starzyński, walkę o pozycję wygrał Lubomir Guldan, ale strzał głową kapitana Zagłębia minął słupek bramki Wisły Kraków o około półtora metra.

W 79. minucie byliśmy bliscy wyrównania. Po rzucie rożnym do futbolówki najwyżej wyskoczył Lubomir Guldan, uderzył w kierunku bramki, jednak z lini bramkowej piłkę wybił Rafał Janicki.

Do końca meczu obie drużyny nie wykreowały już sobie żadnej sytuacji podbramkowej i spotkanie zakończyło się zasłużoną wygraną Wisły Kraków.

Przed Martinem Ševelą wiele pracy. Widać jak na dłoni, że coś w zespole nie działa i w ekspresowym tempie trzeba podjąć działania, dzięki którym zaczniemy zdobywać punkty. Porażka oznacza, że mamy zaledwie 5 punktów przewagi nad strefą spadkową.

Oceny pojawią się po pierwszych głosach użytkowników