Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
Polsat Plus Arena 11-08-2024 14:45, PKO Ekstraklasa, 4. kolejka
|
1:1
(0:0) |
-
34'
Żółta kartka Kalle Wendt
-
48'
Gol Tomáš Bobček
-
67'
Zmiana Tomasz Wójtowicz - Maksym Khlan
-
Zmiana Patryk Kusztal - Mateusz Wdowiak
71'
-
Zmiana Adam Radwański - Damian Dąbrowski
71'
-
Zmiana Václav Sejk - Dawid Kurminowski
71'
-
73'
Zmiana Kacper Sezonienko - Tomáš Bobček
-
74'
Zmiana Tomasz Neugebauer - Rifet Kapič
-
75'
Żółta kartka Camilo Mena
-
Gol Václav Sejk
76'
-
Zmiana Bartłomiej Kłudka - Tomasz Pieńko
81'
-
82'
Zmiana Serhii Buletsa - Kalle Wendt
-
Żółta kartka Adam Radwański
88'
-
Koniec meczu
Pierwszy skład
- 29 Bohdan Sarnavskyi
- 11 Dominik Piła
- 94 Loup-Diwan Guého
- 3 Elias Olsson
- 20 Conrado
- 5 Ivan Zhelizko
- 7 Camilo Mena
- 8 Rifet Kapič
- 6 Kalle Wendt
- 30 Maksym Khlan
- 89 Tomáš Bobček
Ławka rezerwowych
- 1 Szymon Weirauch
- 4 Andrei Chindriş
- 23 Miłosz Kałahur
- 33 Tomasz Wójtowicz
- 19 Serhii Buletsa
- 99 Tomasz Neugebauer
- 9 Bohdan Viunnyk
- 79 Kacper Sezonienko
Pierwszy skład
- 30 Dominik Hładun
- 13 Mateusz Grzybek
- 31 Igor Orlikowski
- 5 Aleks Ławniczak
- 55 Luís Mata
- 8 Damian Dąbrowski
- 6 Tomasz Makowski
- 21 Tomasz Pieńko
- 7 Marek Mróz
- 17 Mateusz Wdowiak
- 90 Dawid Kurminowski
Ławka rezerwowych
- 1 Jasmin Burić
- 25 Michał Nalepa
- 11 Arkadiusz Woźniak
- 27 Bartłomiej Kłudka
- 18 Adam Radwański
- 35 Filip Kocaba
- 23 Patryk Kusztal
- 9 Václav Sejk
| 45% | Posiadanie piłki | 55% |
| 9 | Strzały | 16 |
| 4 | Strzały celne | 4 |
| 4 | Strzały niecelne | 8 |
| 3 | Interwencje bramkarzy | 3 |
| 11 | Faule | 9 |
| 2 | Żółte kartki | 1 |
| 0 | Czerwone kartki | 0 |
| 3 | Rzuty rożne | 6 |
| 2 | Spalone | 0 |
W niedzielne popołudnie „Miedziowi” staną w szranki z Lechią, która zaliczyła falstart na początku sezonu. Piłkarze Szymona Grabowskiego po trzech kolejkach mają na swoim koncie zaledwie jeden punkt, a ich gra pozostawia wiele do życzenia. Czy podbudowane pierwszą wygraną w trakcie kampanii 2023/24 Zagłębie zdoła pokonać niżej notowanego rywala?
Brutalne zderzenie z ekstraklasową rzeczywistością
Za nami dopiero trzy serie gier, w związku z czym za wcześnie jest, aby wyciągać daleko idące wnioski. Fakty są jednak takie, że Lechia podczas poprzedniej edycji rozgrywek całkowicie zasłużenie wywalczyła sobie awans. Na papierze drużyna prowadzona przez trenera Grabowskiego wyglądała na najsensowniejszą spośród beniaminków. Po powrocie do elity przeskok okazał się być jednak dla nich sporym wyzwaniem.
W pierwszej kolejce gdańszczanie podzielili się punktami, remisując 1:1 ze Śląskiem Wrocław, a następnie dwukrotnie musieli uznać wyższość przeciwników. Przed dwoma tygodniami ekipa z Trójmiasta uległa 0:2 Motorowi Lublin, a w zeszły weekend przegrała 1:3 z Lechem Poznań. - Rzeczywiście początek sezonu nie jest najlepszy dla Lechii. Wręcz jest dramatyczny, jeśli chodzi o wyniki czy styl. Ostatnio w Ekstraklasie gdańszczanie tak źle zaczynali w 2015 roku. Ale ja osobiście uważam, że na razie nie ma co panikować. Na tym etapie wiele zespołów nie jest jeszcze w pełnej dyspozycji. O ile pierwszy mecz ze Śląskiem nie był zły, o tyle z Motorem i Lechem przydarzyło się nam mnóstwo błędów indywidualnych. To rzecz, której trzeba się wyzbyć, aby odnosić lepsze wyniki – mówi nam dziennikarka serwisów lechia.net i sport.pl, Karolina Jaskulska.
Jednym z największych problemów Lechii jest brak liderów. Do tej pory żaden z piłkarzy nie zdołał pokazać pełni swoich możliwości. Na dobrą sprawę, oglądając poczynania beniaminka w spotkaniach z WKS-em, zespołem Mateusza Stolarskiego i „Kolejorzem”, trudno wskazać choćby jeden atut gdańszczan. -Patrząc na każdy aspekt gry, Lechia ma wiele do poprawy. Od obrony po atak. Mogę jedynie postawić mały plusik przy kilku nazwiskach. Dominika Piła prezentuje się najlepiej spośród obrońców, choć też nie ustrzega się błędów. Camilo Mena robi trochę wiatru na skrzydle, ale brakuje, żeby w którymś meczu postawił kropkę nad "i". Maks Chłań wrócił z igrzysk i od razu lewe skrzydło Lechii wyglądało nieco lepiej. Ja osobiście spodziewam się zmian. Trener Szymon Grabowski powiedział, że pojawią się pewne roszady. Według mnie miejsce w wyjściowej jedenastce wywalczył sobie Conrado i zapewne zastąpi on Miłosza Kałahura. Nie wykluczam też Karla Wendta w składzie, ponieważ dał on dobrą zmianę w Poznaniu – wypowiada się Jaskulska.
Przeciętny start lubinian
O ile przed poprzednim sezonem balonik, jeżeli chodzi o oczekiwania względem Zagłębia Lubin był dość mocno napompowany, o tyle przed początkiem tego obecnego nikt nie miał raczej większych złudzeń. „Miedziowi” nie mają zbyt wielu argumentów do tego, aby włączyć się do rywalizacji z czołówką ligi, a włodarze klubu unikają odpowiedzi na pytania o długofalowe cele. Trudno zatem przewidywać, że podopieczni Waldemara Fornalika sprawią niespodziankę. Lubinian czeka najpewniej gra w środku tabeli. Chciałoby się zresztą powiedzieć, że jak co roku…
Po trzech seriach gier Zagłębie ma na swoim koncie cztery punkty. „Miedziowi” na inaugurację rozgrywek przegrali z Legią Warszawa (0:1), następnie zremisowali z Pogonią (2:2), a w ostatniej kolejce odnieśli pierwsze zwycięstwo. Po trafieniu Igora Orlikowskiego lubinianie pokonali Puszczę Niepołomice (1:0). Jeżeli mielibyśmy w czymś upatrywać pozytywnych prognostyków na przyszłość, to jednym z nich byłaby właśnie postawa 18-letniego stopera. Wychowanek klubu ze stolicy polskiej miedzi bez kompleksów stawia pierwsze kroki na seniorskim poziomie. Dowodem tego była między innymi bramka na wagę trzech punktów w ostatnim meczu. Orlikowskiego na konferencji prasowej po spotkaniu z „Żubrami” komplementował także Waldemar Fornalik. - Mogę to już dzisiaj powiedzieć. Nie będę miał dylematu, czy Orlikowski powinien grać, kiedy wróci Nalepa - mówił szkoleniowiec "Miedziowych".
Wreszcie przełamał się też Tomasz Pieńko, który wpisał się na listę strzelców w starciu z „Portowcami”. Jak na dłoni da się zauważyć większą odwagę w poczynaniach 20-letniego ofensywnego pomocnika. Pieńko zaczął częściej wykorzystywać swoje atuty, jakimi niewątpliwie są drybling, szybkość, a także rajdy bocznymi sektorami boiska.
W grze lubinian są momenty, które mogą się podobać, lecz w dalszym ciągu jest ich zdecydowanie zbyt mało. Brakuje spotkania, w którym „Miedziowi” kontrolowaliby przebieg boiskowych wydarzeń od pierwszej do ostatniej minuty.
W meczu z Lechią Waldemar Fornalik nie będzie mógł jeszcze skorzystać z Kajetana Szmyta oraz Bartosza Kopacza. Reszta piłkarzy powinna być do dyspozycji doświadczonego trenera Zagłębia.
Tradycyjnie zachęcamy do wzięcia udziału w naszej zabawie #TyperMKS. Do godziny 13:45 w niedzielę możecie oddawać wasze typy, dotyczące tego, jaki rezultat padnie w Gdańsku.
Rozjemcą wyjazdowej potyczki Zagłębia z Lechią będzie Paweł Raczkowski z Warszawy. Pierwszy gwizdek arbitra wybrzmi o 14:45.
Cześć, funkcjonujemy nieprzerwanie od roku 2012 i jesteśmy wiodącym oraz najlepszym nieoficjalnym portalem poświęconym Zagłębiu Lubin. Omawiamy różnorodne tematy związane z zespołem piłkarskim oraz dwoma drużynami piłki ręcznej. Jeśli doceniasz naszą pracę, postaw proszę wirtualną kawkę! Dziękujemy! :)
Zagłębie Lubin nadal pozostaje bez zwycięstwa na wyjeździe w obecnym sezonie. W niedzielne popołudnie "Miedziowi" zremisowali w Gdańsku 1:1 z tamtejszą Lechią. Gola dla naszej drużyny zdobył Václav Sejk.
Trener Waldemar Fornalik ponownie zdecydował się nie zmieniać składu, więc w meczu z Lechią na boisku zobaczyliśmy tę samą jedenastkę, która wygrała 1:0 z Puszczą Niepołomice.
W spotkaniu z Lechią Gdańsk Dominik Hładun nie zaprezentował się dobrze i było to widoczne już od pierwszych minut. W 3. minucie popełnił błąd przy wyprowadzaniu piłki, jednak udało mu się naprawić sytuację, broniąc lob Meny. Dziesięć minut później Mateusz Grzybek posłał ładne dośrodkowanie, które głową uderzył Dawid Kurminowski, ale bramkarz gospodarzy zdołał obronić ten strzał. W 17. minucie po podaniu Mateusza Wdowiaka Kurminowski miał kolejną szansę, lecz bramkarz Lechii ponownie wyszedł zwycięsko z tej sytuacji. Zagłębie dostało pierwsze ostrzeżenie w 23. minucie, kiedy Tomas Bobcek nie trafił z trzech metrów, mimo że miał przed sobą tylko Hładuna. Przed końcem pierwszej połowy Conrado miał dobrą okazję, ale uderzył obok bramki Zagłębia, na co Tomasz Pieńko odpowiedział niecelnym strzałem. Sędzia chwilę później zakończył pierwszą połowę przy wyniku 0:0. Był to sprawiedliwy rezultat, ponieważ mimo kilku szans obu drużynom brakowało skuteczności pod bramką.
Druga połowa zaczęła się dla Zagłębia najgorzej jak mogła. W 48. minucie Damian Dąbrowski podał ryzykownie do Hładuna, który próbował odegrać do Igora Orlikowskiego. Ten jednak nie przejął piłki, co Lechia szybko wykorzystała. Tomas Bobcek strzelił gola, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. Zagłębie próbowało odpowiedzieć, ale strzały Tomasza Pieńki były niecelne. W 70. minucie Lechia zdobyła drugą bramkę, ale sędzia uznał, że był spalony, co potwierdził VAR, i wynik pozostał bez zmian. Trener Fornalik, widząc, że jego drużyna może zaraz stracić kolejnego gola, zdecydował się na trzy zmiany w 71. minucie. Na boisku pojawili się Sejk, Radwański i Kusztal, zastępując Kurminowskiego, Dąbrowskiego i Wdowiaka. W 72. minucie Lechia powinna była podwyższyć na 2:0, ale piłkarz z Gdańska przestrzelił w doskonałej sytuacji. W 76. minucie Zagłębie wyrównało wynik meczu. Adam Radwański zanotował świetną asystę, a Vaclav Sejk, który pojawił się na boisku pięć minut wcześniej, strzelił gola na 1:1. Sejk miał jeszcze jedną szansę osiem minut później, ale bramkarz gospodarzy zdołał obronić jego strzał.
Mecz zakończył się remisem 1:1. Choć zdobyty punkt nie zadowala żadnej drużyny, to patrząc na przebieg meczu i sytuacje, w których Lechia mogła zdobyć bramki, trzeba być zadowolonym, że udało się wywieźć z Gdańska chociaż jedno oczko. Niestety, Zagłębie Lubin znów zaprezentowało grę na niskim poziomie intensywności i nie potrafiło zaskoczyć rywala – nawet jeśli był to beniaminek ekstraklasy, zajmujący miejsce blisko dna tabeli po trzech kolejkach. Czy czeka nas powtórka z poprzedniego sezonu?
11 sierpnia 2024 r., godz. 14:45 | Polsat Plus Arena Gdańsk
4. kolejka PKO BP EkstraklasyLechia Gdańsk 1:1 Zagłębie Lubin
bramki: Tomáš Bobček 48 - Václav Sejk 76
Lechia Gdańsk
29. Bohdan Sarnawśkyj - 11. Dominik Piła, 94. Loup-Diwan Guého, 3. Elias Olsson, 20. Conrado - 7. Camilo Mena, 5. Iwan Żelizko, 6. Karl Wendt (81, 19. Serhij Bułeca), 8. Rifet Kapić (74, 99. Tomasz Neugebauer), 30. Maksym Chłań (67, 33. Tomasz Wójtowicz) - 89. Tomáš Bobček (73, 79. Kacper Sezonienko).
Zagłębie Lubin
30. Dominik Hładun - 13. Mateusz Grzybek, 31. Igor Orlikowski, 5. Aleks Ławniczak, 55. Luís Mata - 21. Tomasz Pieńko (81, 27. Bartłomiej Kłudka), 6. Tomasz Makowski, 8. Damian Dąbrowski (71, 18. Adam Radwański), 7. Marek Mróz, 17. Mateusz Wdowiak (71, 23. Patryk Kusztal) - 90. Dawid Kurminowski (71, 9. Václav Sejk).
żółte kartki: Wendt, Mena - Radwański.
sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
widzów: 12 740.
Cześć, funkcjonujemy nieprzerwanie od roku 2012 i jesteśmy wiodącym oraz najlepszym nieoficjalnym portalem poświęconym Zagłębiu Lubin. Omawiamy różnorodne tematy związane z zespołem piłkarskim oraz dwoma drużynami piłki ręcznej. Jeśli doceniasz naszą pracę, postaw proszę wirtualną kawkę! Dziękujemy! :)
| Zawodnik | Średnia ocena |
|---|---|
| Dominik Hładun | 3.15 |
| Mateusz Grzybek | 4.70 |
| Igor Orlikowski | 3.54 |
| Aleks Ławniczak | 4.94 |
| Luís Mata | 4.50 |
| Damian Dąbrowski | 3.91 |
| Tomasz Makowski | 5.17 |
| Tomasz Pieńko | 5.56 |
| Marek Mróz | 4.43 |
| Mateusz Wdowiak | 4.15 |
| Dawid Kurminowski | 4.07 |
| Adam Radwański | 5.48 |
| Patryk Kusztal | 4.91 |
| Václav Sejk | 5.80 |
