Zagłębie Lubin - Wisła Płock

Stadion Zagłębia Lubin 29-01-2021 18:00, PKO Ekstraklasa, Kolejka - 15

0:2
(0:2)
  • Żółta kartka P. Tuszynski

    11'

  • 23'

    Czerwona kartka D. Jonczy

  • Gol z rzutu karnego M. Szwoch

    23'

  • Gol D. Kocyla

    30'

  • 39'

    Żółta kartka Y. Bashkirov

  • 40'

    Żółta kartka S. Balic

  • 45'

    Żółta kartka S. Mraz

  • 71'

    Zmiana J. Bednarczyk - L. Poreba

  • 71'

    Zmiana R. Sirk - S. Mraz

  • Zmiana Airam - P. Tuszynski

    73'

  • Zmiana G. Merebashvili - D. Rasak

    79'

  • Żółta kartka D. Kocyla

    80'

  • 82'

    Zmiana L. Lakomy - F. Starzynski

  • 82'

    Zmiana K. Kruk - Y. Bashkirov

  • Zmiana P. Pyrdol - D. Kocyla

    89'

  • 90'

    Żółta kartka D. Crnomarkovic

Koniec meczu


Raport niedostępny!
43% Posiadanie piłki 57%
6 Strzały 9
2 Strzały celne 5
4 Strzały niecelne 4
3 Interwencje bramkarzy 2
16 Faule 12
4 Żółte kartki 2
1 Czerwone kartki 0
4 Rzuty rożne 0
3 Spalone 5

Już w ten piątek o godzinie 18:00 Zagłębie Lubin w ramach 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy podejmie Wisłę Płock. Co prawda, w tym sezonie przerwa zimowa została skrócona, ale nie ma co ukrywać, że zapewne większość z nas zdążyła już zatęsknić za występami „Miedziowych”. Zapraszamy więc na zapowiedź tego spotkania.

Zagłębie Lubin w tym momencie plasuje się na 6. miejscu w tabeli z bilansem 6 zwycięstw, 4 remisów i 4 porażek, co daje nam dokładnie 22 punkty. Biorąc pod uwagę to, że „Miedziowi” w tym sezonie grają w kratkę, z klubu odszedł najlepszy strzelec poprzedniego sezonu Damjan Bohar i że nasi napastnicy są dalecy od wybitnej formy, powinniśmy być zadowoleni z tego, w jakim miejscu się znajdujemy.

Nasz zespół do drugiej części sezonu przygotowywał się w tureckim Belek, gdzie rozegrał cztery sparingi. Jeżeli mielibyśmy coś o nich krótko napisać, to do momentu, kiedy na boisku przebywał pierwszy garnitur Zagłębia, gra „Miedziowych” wyglądała naprawdę dobrze. Warto zaznaczyć, że większość bramek strzelonych przez Zagłębie miało miejsce po stałym fragmencie gry, tak samo, jak jest w lidze.

Swój ostatni mecz w ekstraklasie Zagłębie rozegrało w Szczecinie przeciwko miejscowej Pogoni. Jak wszyscy dobrze pamiętamy „Miedziowi” to spotkanie przegrali 0:1, a czerwona kartka Jakuba Żubrowskiego, otrzymana jeszcze w pierwszej połowie spotkania, na pewno przyczyniła się do końcowego rezultatu. Rezultat i sama gra do najlepszych nie należały, dlatego mamy nadzieję, że w spotkaniu z Wisłą Płock obejrzymy lepiej grające Zagłębie.

A co słychać u naszego rywala? Wisła Płock zajmuje w tym momencie 11. miejsce w tabeli z dorobkiem 16 punktów, a ich bilans nie prezentuje się znakomicie, bo zdołali wygrać tylko 4 spotkania, 4 zremisować i 6 przegrać. Drużyna prowadzona przez Radosława Sobolewskiego do sezonu przygotowywał się w Polsce, a dokładniej w Siedlcach, gdzie rozegrał trzy sparingi. Rywale „Nafciarzy” nie byli z najwyższej półki, ponieważ mierzyli się oni z zespołami z II ligi, czyli z Wigrami Suwałki i Motorem Lublin. W obu tych spotkaniach Wisła okazała się lepsza, ale ekstraklasowej Lechii Gdańsk już nie dała rady i uległa w tym meczu 0:2. W tym tygodniu Wisła Płock nie próżnowała na rynku tranferowym i sprowadziła nowego skrzydłowego z ciekawym CV. Zawodnikiem tym jest Luka Šušnjara, który występował w przeszłości w zespołach młodzieżowych Atalanty Bergamo, czy biegał po boiskach Ligue 2. Jako ciekawostkę możemy dodać, że grał on razem z Rokiem Sirkiem w słoweńskim NŠ Mura. 

A jak to wyglądało w przeszłości? Z zespołem Wisły Płock mierzyliśmy się dotychczas 28 razy. W meczach Zagłębie – Wisła padło do tej pory 79 bramek. Prawie połowę, bo 13 meczów wygrać zdołało Zagłębie, 4 razy padał wynik remisowy i 11 razy zespół z Mazowsza okazywał się lepszy. Warto zaznaczyć, że ani razy w meczu pomiędzy tymi zespołami nie padał rezultat bezbramkowy, a ostatni mecz w Lubinie zakończył się wynikiem 3:3.

W zespole Zagłębia na mecz z Wisłą Płock zabraknie na pewno Lorenco Simicia, który niedawno zaczął indywidualne treningi po zabiegu kolana, a także Jakuba Sypka, który dochodzi do siebie po kontuzji barku. Z racji, że karierę piłkarską zakończył Lubomir Guldan, wielce prawdopodobne jest, że szansę na debiut dostanie Djordje Crnomarković. Za kartki pauzować będzie Jakub Żubrowski, a to daje możliwość występu Łukaszowi Łakomemu, jednak nie sądzimy, aby ten zawodnik wyszedł w podstawowej jedenastce. Na pewno ze swojej sytuacji kadrowej może być zadowolony trener Radosław Sobolewski, ponieważ każdy z jego podstawowych zawodników jest do jego dyspozycji.

Jak musi zagrać Zagłębie, aby wygrać to spotkanie? Przede wszystkim wyjść skoncentrowanym i nie popełnić głupich błędów, jak w meczu z Pogonią czy ze Śląskiem. W tym sezonie jesteśmy niepokonani na własnym stadionie i mamy nadzieję, że w piątek się to nie zmieni. Pierwszy gwizdek sędziego już o godzinie 18:00, a transmisje z tego spotkania przeprowadzi stacja Canal+ Sport.

Autor: Arkadiusz Wąsiel

Na inaugurację rundy wiosennej PKO BP Ekstraklasy Zagłębie Lubin przegrało 0:2 z Wisłą Płock. Lubinianie przez większość meczu grali o jednego mniej po czerwonej kartce Dominika Jończego i nie potrafili przeciwstawić się dobrze funkcjonującej defensywie zespołu z Płocka.

Do meczu z Wisłą Płock Zagłębie Lubin przystąpiło osłabione. Z powodu kontuzji nie zagrali Lorenco Simić, Adam Ratajczyk, Jakub Sypek i Sasa Zivec, a za żółte kartki zawieszony był Jakub Żubrowski. Mimo to, nie odnotowaliśmy radykalnych zmian w zespole Zagłębia, w porównaniu do ostatniego meczu ligowego w 2020 roku, gdy mierzyliśmy się z Pogonią Szczecin. Lubomira Guldana zmienił Dorde Crnomarković, a Sasę Zivca Filip Starzyński.

W pierwszych minutach to Zagłębie Lubin sprawniej i szybciej od rywali operowało piłką. Lubinianie starali się szybko wyprowadzać akcje i w ten sposób zaskoczyć zespół z Płocka. W 5. minucie meczu futbolówka znalazła się pod nogami Dejana Drazicia, ale strzał Serba został zablokowany. Chwilę później ponownie próbował „Deki”, ale znów dobrą interwencją popisał się golkiper gości.

W 11. minucie Samuel Mraz przebiegł kilkadziesiąt metrów z piłką, uderzył lewą nogą na bramkę Wisły, ale ponownie skuteczny podczas interwencji był Krzysztof Kamiński.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o Zagłębie Lubin w tym spotkaniu. W 18. minucie Dejan Drazić podał w kierunku bramki do Dominika Hładuna. Podał na tyle fatalnie, że piłkę przejął 18-letni Dawid Kocyła, który w polu karnym był faulowany przez Dominika Jończego. Sędzia Daniel Stefański analizował sytuację za pomocą VAR-u, ale zamiast odwołać karne, to dodatkowo zdecydował o ukaraniu czerwoną kartką „Domina”. Rzut karny na gola w 23. minucie zamienił Mateusz Szwoch. Od tego momentu wyglądaliśmy fatalnie i w zasadzie istniała tylko Wisła.

Kolejny gol padł już w 30. minucie spotkania. Przesunięty na lewą obronę Patyk Szysz zgubił piłkę, po chwili pod nogami miał ją Dawid Kocyła, w bezczelny sposób ograł w polu karnym Jewgienija Baszkirowa, zakładając mu siatkę, po czym z olbrzymią siłą uderzył pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Dominika Hładuna. Po golu na 2:0 dla rywali i bieganiu po boisku 10 na 11 emocje dla nas w zasadzie się skończyły. Do końca pierwszej połowy oglądaliśmy jedynie festiwal głupich fauli, czego efektem były żółte kartki. Wynik jednak się nie zmienił.

W drugiej połowie może nieco częściej zaczęliśmy posiadać piłkę, ale nie wynikało to z tego, że nagle coś się odmieniło, tylko pozwoliła nam na to Wisła, która chciała trzeciego gola strzelić po kontrataku. Akcji pod bramką rywali nie było nadal i to zespół z Płocka był bliższy strzelenia trzeciego gola (dwukrotnie za sprawą Patryka Tuszyńskiego), niż my strzelenia pierwszego.

W ostatnim kwadransie meczu swoje groźne sytuacje mieli jeszcze Merebaszwili i Rasak, ale obie na nasze szczęście nie zakończyły się golami. My jedynie zdołaliśmy odpowiedzieć niegroźnym strzałem głową debiutującego dziś w Zagłębiu Łukasza Łakomego.

Zagłębie Lubin przegrało ostatecznie z Wisłą Płock 0:2. Jest to rezultat w pełni odzwierciedlający to, co działo się na murawie. Nas, kibiców martwić mogą dwie rzeczy. Pierwsza, to kartki – z powodu zawieszenia z Lechem Poznań nie zagrają Dominik Jończy, Sasa Balić i Dorde Crnomarković, co oznacza, że nasza obrona na mecz z zespołem – mimo wszystko z wyższym potencjałem od Zagłębia – będzie wyglądała następująco: Wójcicki, Kruk, Oko, Bartolewski. Jej jakość oceńcie sami.

A druga sprawa? Wychowankowie, akademia, a w zasadzie tylko mówienie o niej. Jak widać, wystarczy być zawodnikiem Zagłębia cztery dni, by po transferze z rezerw Legii Warszawa (5 meczów Łukasza Łakomego w tym sezonie w III lidze) zadebiutować w meczu PKO BP Ekstraklasy. No nic, to, że na szansę pracowało się w CLJ i rezerwach, nic nie znaczy. Nikt nie powinien się w klubie zdziwić, jeśli kolejnym piłkarzem, który będzie chciał odejść z Zagłębia, będzie Daniel Dudziński.

Oceny pojawią się po pierwszych głosach użytkowników