Historia spotkań obydwóch ekip sięga lat siedemdziesiątych, bowiem po raz pierwszy z gliwiczanami rywalizowaliśmy w sezonie 1975/76. Wówczas oba zespoły rywalizowały ze sobą w grupie południowej ówczesnej II ligi. Pierwsze spotkanie lubinian ze śląskim zespołem zakończyło się podziałem punktów.
Niedzielna potyczka Zagłębia z Piastem będzie starciem numer 37. w historii. Bilans pojedynków jest niemal idealnie równy, gdyż "Miedziowi" zgarniali komplet punktów dwunastokrotnie, jedenaście razy dzieliliśmy się punktami, a Piast zwyciężał trzynastokrotnie.
Po raz ostatni z "Piastunkami" rywalizowaliśmy w kwietniu tego roku. W ramach 27. kolejki Piast przyjechał na Stadion Zagłębia. Wówczas jako pierwszy na listę strzelców wpisał się doskonale znany i lubiany w Lubinie - Jakub Świerczok. "Świeży" strzałem zza pola karnego w prawy róg bramki pokonał Dominika Hładuna. Lubinianie odpowiedzieli w 33. i 36. minucie, gdy nieco niespodziewanie, w przeciągu trzech minut, objęliśmy prowadzenie. Najpierw świetnie w polu karnym odnalazł się Jewgienij Baszkirow - po strzale głową Rosjanina piłka wpadła do bramki strzeżonej przez Frantiska Placha. A chwilę później płaskim strzałem zza pola karnego popisał się Kamil Kruk. Słowacki golkiper gliwiczan ponownie był bez szans. Na przerwę schodziliśmy, prowadząc 2:1, ale jak się później okazało, nie był to koniec strzelania w Lubinie. "Miedziowi" prowadzili aż do 82. minuty, kiedy to Michał Żyro doskonale zacentrował do Jakuba Świerczoka, który strzałem głową ustalił wynik meczu na 2:2.
Jak będzie tym razem? Przekonamy się już w niedzielę, tuż po godzinie 14:15
Bilans Zagłębie - Piast Gliwice
- Zwycięstwa Zagłębia: 12
- Remisy: 11
- Zwycięstwa Piasta: 13