Rezerwy Zagłębia Lubin na mecz z Polonią Bytom były wzmocnione kilkoma zawodnikami pierwszego zespołu. Od pierwszych minut zagrali Jasmin Burić, Jarosław Jach i Tornike Gaprindashvili, zaś po przerwie na placu gry pojawił się wracający po kontuzji Juan Munoz.
Zespół Pawła Sochackiego kontrolę nad meczem miał od początku aż do samego końca, a rywale z Bytomia choć kilkukrotnie zagrażali bramce strzeżonej przez „Jaśka”, to jednak przez brak skuteczności musieli obejść się smakiem. Pierwszy gol dla lubinian padł w 15. minucie, gdy fatalny błąd w rozegraniu od bramki popełnili goście. Skorzystał z niego Tornike Gaprindashvili, który wpakował piłkę do w zasadzie pustej bramki. Przed przerwą Polonia Bytom była najgroźniejsza po próbach Daniela Ściślaka, ale brakowało jej skuteczności.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił i to zawodnicy Zagłębia II Lubin w pełni kontrolowali to, co działo się na boisku. Dwie bramki zdobył wprowadzony w 63. minucie Juan Munoz, dla którego był to pierwszy oficjalny mecz od marca. Hiszpan najpierw w 70. minucie uderzył dwukrotnie mocno na bramkę – z pierwszym strzałem Eryk Mirus jeszcze sobie poradził, ale w przypadku drugiej próby był już bezradny. Drugi gol padł dwie minuty później, tym razem Munoz wyszedł rewelacyjnie sam na sam i lobem pokonał bramkarza gości.
Zagłębie II wygrało ostatecznie 3:0 i umocniło się na pozycji lidera tabeli. W związku z porażką Wisły Puławy z KKS-em Kalisz, liderem pozostaniemy na pewno do następnej kolejki. Kolejny mecz lubinianie rozegrają również u siebie – rywalem drugiego zespołu „Miedziowych” będzie Olimpia Elbląg, a spotkanie odbędzie się 26 sierpnia o 17:00.
Paweł Sochacki (trener Zagłębia II Lubin)
- Myślę, że możemy się uśmiechnąć po tym meczu. Jesteśmy zadowoleni, że zdobyliśmy trzy bramki, ale też z tego, iż utrzymaliśmy koncentrację do końca i zagraliśmy na zero z tyłu. Dla nas takie spotkania są budujące w kontekście zeszłego sezonu, więc z tego na pewno się cieszymy. Był moment w pierwszej połowie, gdy przeciwnik stworzył dwie sytuacje, ale w moim odczuciu oprócz tego fragmentu, to mieliśmy mecz pod kontrolą. Należą się duże brawa dla chłopaków, wykonali dobrą pracę w trudnych warunkach, jakie panowały w dzisiejszym meczu. Duży szacunek dla nich, dzień wolnego i wracamy do treningów.
Adam Burek (rener Polonii Bytom)
- Na pewno zacznę od tego, że byliśmy do tego meczu dobrze przygotowani. Podchodzimy do bardzo mocnego rywala z pomysłem. To jak wygląda jednak wynik, a jak nasza gra to są dwie różne sprawy. Oceniając sam wynik, to jest on dla nas wstydliwy. Natomiast my chcemy być zespołem charakterystycznym, otwierać grę od tyłu, by akcję zbudować nawet z tak mocno pressującym przeciwnikiem jak Zagłębie. Jeden z tak budowanych ataków okazał się dla nas niefortunny, ponieważ zespół gospodarzy przejął piłkę i trafił na 1:0. Jesteśmy skrajnie nieskuteczni - pierwsza połowa to są trzy stuprocentowe sytuacje naszej drużyny, które powinny zakończyć się bramkami. Na pewno na minus jest to, co działo się po bramce Zagłębia na 3:0. My, zamiast walczyć o honorową bramkę w tych ostatnich dwudziestu minutach, tak naprawdę zrobiliśmy festyn. Na razie jesteśmy w polu karnym przeciwnika sparaliżowani i to kosztuje nas kolejną bolesną porażkę.
19 sierpnia 2023, 17:00 - Lubin (boczne boisko nr 4 Zagłębia)
Zagłębie II Lubin 3:0 Polonia Bytom
bramki: Gaprindaszwili 15, Muñoz 70, 72
Zagłębie II Lubin
1. Jasmin Burić - 2. Igor Orlikowski (63, 14. Jakub Kolan), 3. Kamil Sochań, 4. Jarosław Jach, 5. Szymon Karasiński - 7. Tornike Gaprindaszwili (46, 17. Paweł Kruszelnicki), 6. Filip Kocaba, 8. Kacper Terlecki (82, 16. Odyseusz Sygieniewicz), 10. Daniel Dudziński (64, 15. Mateusz Kizyma), 11. Kacper Masiak - 9. Wojciech Szafranek (63, 18. Juan Muñoz).
Polonia Bytom
39. Eryk Mirus - 2. Michał Szmigiel (71, 13. Łukasz Piontek), 29. Adrian Piekarski, 30. Norbert Radkiewicz, 20. Łukasz Zejdler - 10. Filip Żagiel, 6. Daniel Ściślak (63, 19. Dawid Wolny), 25. Dominik Konieczny (46, 14. Łukasz Norkowski), 18. Tomasz Gajda (74, 15. Dawid Krzemień), 11. Konrad Andrzejczak (64, 24. Dominik Budzik) - 9. Krzysztof Ropski.
żółte kartki: Szafranek, Sochań - Szmigiel, Piontek, Budzik.
sędziował: Piotr Pazdecki (Koszalin).
