W niedzielne popołudnie na parkiet w Tarnowie wybiegli szczypiorniści miejscowej Grupy Azoty oraz Zagłębia Lubin. Patrząc na układ tabeli przed tym spotkaniem, ten mecz był z tych „o sześć punktów”. Dzięki swojej waleczności w drugiej połowie, to lubinianie wygrali 26:24, odnosząc drugie zwycięstwo z rzędu.
Zobacz także:
- [FOTO] MKS Zagłębie Lubin – EKS Start Elbląg 29:23 (15:10)
- Piłkarki ręczne: Wygrana nad Startem mimo trudności | Zagłębie - Start 29:23
- Piłkarki ręczne: Umocnić się na pozycji lidera | Zapowiedź meczu ze Startem Elbląg
- Piłkarki ręczne: Istny pogrom w meczu na szczycie! | Zagłębie - Montex Lublin 29:17 [FOTO]
- Piłkarki ręczne: Wejść w nowy rok z hukiem | Zapowiedź Świętej Wojny
Początek spotkania należał do Zagłębia, które potrafiło dość szybko dojść do wyniku 6:3. Do głosu doszli wtedy piłkarze ręczni z Tarnowa, którzy w minutę potrafili doskoczyć do lubinian. Siłą napędową tarnowian niewątpliwie byli japońscy zawodnicy, którzy prowadzili grę ofensywną gospodarzy i trzymali wynik. Wartym odnotowania były również bardzo ładne interwencje obydwu bramkarzy, czyli Marcina Schodowskiego i byłego bramkarza Zagłębia - Patryka Małeckiego. Na przerwę gospodarze schodzili prowadząc z Zagłębiem 13:12.
Druga połowa zaczęła się od małej wymiany ciosów. Przy wyniku po 18 do głosu doszło Zagłębie, które odskoczyło tarnowianom na 18:21 i zaczęło w pełni kontrolować swoją grę, nie popełniając po drodze większych błędów, poprzez co gospodarze nie mogli doprowadzić do remisu. Pomimo momentalnych zrywów do ataku gospodarzy, Zagłębie potrafiło trzymać wynik i ostatecznie wywieźć trzy punkty z niewygodnego terenu z województwa małopolskiego. Gratulacje!
Marek Marciniak: - Na wyjazd do Tarnowa pojechaliśmy niezwykle zdeterminowani, aby powtórzyć zwycięstwo sprzed kilku dni w Szczecinie. Większość meczu to wymiana cios za cios, a dopiero w ostatnich piętnastu minutach, po lepszym fragmencie gry w obronie wywalczyliśmy kolejne trzy punkty. Walka do samego końca i zostawienie zdrowia na parkiecie, to maksyma naszego zwycięstwa w Tarnowie.
Mikołaj Kupiec: - Mozolnie i konsekwentnie staraliśmy się grać to, co sobie założyliśmy przed spotkaniem. Pod koniec meczu udało się wypracować przewagę, dzięki dobrej grze w obronie i szybkim wznowieniom. Cieszymy się z cennych punktów wywalczonych na ciężkim terenie.
Marcin Schodowski: - Zespół z Tarnowa postawił nam bardzo ciężkie warunki. Grało nam się bardzo trudno przez bardzo długi okres czasu. Dobrze weszliśmy w mecz, prowadząc 6:3, po czym straciliśmy kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i przez kolejne czterdzieści minut to Tarnów był zespołem, który cały czas prowadził. Nie udało im się jednak odskoczyć na więcej niż dwie bramki, więc cały czas byliśmy w kontakcie z przeciwnikiem, aż do momentu przełamania. Wyszliśmy na 3-4 bramkowe prowadzenie i grało nam się już łatwiej.
Kamil Drobiecki: - To był bardzo trudny mecz, przede wszystkim mecz walki. Wiele aspektów nie wychodziło nam tak jakbyśmy sobie tego życzyli ale pokazaliśmy kawał serca na boisku i udało się odnieść bardzo ważne zwycięstwo na trudnym terenie w Tarnowie.
Grupa Azoty Tarnów - MKS Zagłębie Lubin 24:26 (12:11)
Tarnów
Małecki, Liljestrand, Cichoń - Tokuda 7, Yoshida 7, Wojdan 3, Mrozowicz 3, Sanek 2, Kniazieu 1, Wajda 1, Kużedba 1, Kowalik, Lazarowicz, Majewski, Perdyc, Dadej.
Zagłębie
Schodowski, Bartosik, Wiącek - Marciniak 5, Kupiec 5, Chychykalo 5, Drobiecki 3, Stankiewicz 2, Gębala 2, Adamski 1, Bogacz 1, Pawlaczyk 1, Pietruszko 1, Duszyński, Hajnos, Bysiak.
Wypowiedzi za oficjalną stroną klubu - zaglebie.lubin.pl.
Autor: Patryk Olszak