Zagłębie Lubin w tym momencie plasuje się na 8. miejscu w tabeli z dorobkiem 23 punktów i bilansem 6 zwycięstw, 5 remisów i 6 porażek. „Miedziowi” swoje ostatnie ligowe zwycięstwo zaliczyli, aż 5 kolejek temu, kiedy wygrali w derbowym pojedynku ze Śląskiem Wrocław 2:1. A co działo się przez ostatnie spotkania? Brak strzelonej bramki w 4 kolejnych meczach, odpadnięcie z Pucharu Polski w kompromitujący sposób i niewypał transferowy w postaci Dorde Crnomarkovicia, który miał na szybko załatać dziury w obronie. Ciężko powiedzieć cokolwiek o stylu prezentowanym przez Zagłębie, bo go po prostu w ostatnich meczach nie było. Nie ma co ukrywać, że znajdujemy się w tym momencie w strasznym dołku, ale trzeba zrobić wszystko, aby zakończyć tę złą passę.
Raków Częstochowa zajmuje obecnie 3. miejsce w ligowej tabeli i ma na swoim koncie 28 punktów. W tym sezonie na 17 meczów zdołali wygrać 8 z nich, 4 zremisować i 5 przegrać. W ostatnich tygodniach sytuacja Rakowa jest bardzo podobna do Zagłębia, ponieważ borykają się oni z podobnymi problemami co nasz zespół. Ekipa z Częstochowy ostatni swój mecz w lidze wygrała prawie dwa miesiące temu i widać gołym okiem po ostatnich spotkaniach, że zgubili oni formę z początku sezonu. Tak samo jak Zagłębie, mają problem ze strzelaniem bramek, ponieważ w tym nowym roku ta sztuka im się jeszcze nie udała. Na co warto zwrócić uwagę w grze Rakowa? Jako nieliczni w lidze stosują wariant na trójkę obrońców z tyłu, która na początku tego sezonu potrafiła wprowadzić niemałe zamieszanie w szeragach taktycznych rywali.
Sytuacja kadrowa Zagłębia na to spotkanie na pewno może cieszyć trenera Martina Sevela, ponieważ żaden z jego kluczowych zawodników nie wypada na mecz z Rakowem i zawieszony będzie tylko Dorde Crnomarković. Co prawda nie wiemy, jak wygląda sytuacja zdrowotna Kamila Kruka i Sasy Zivca, ponieważ klub nie podał żadnych informacji na ten temat. Do składu po długich kontuzjach powrócić mogą Lorenco Simic i Kacper Chodyna, którzy wyleczyli już swoje urazy, podobnie coraz lepiej się ma Jakub Sypek, który rozpoczął mocniejsze treningi w rezerwach.
A jak to wszystko wygląda w obozie rywala? W meczu z Zagłębiem trener Marek Papszun nie będzie mógł skorzystać ze swojego kapitania Tomasa Petraska, który jest kontuzjowany od dłuższego czasu, a także Miłosza Szczepańskiego, Marcina Cebuli i Daniela Bartla. Do wyjściowego składu wróci natomiast Igor Sapała, który pauzował w ostatnim meczu za kartki. Kilka dni temu do ekipy z Częstochowy dołączył dobrze znany kibicom PKO BP Ekstraklasy Jakub Arak i niewykluczone jest, że zobaczymy go dzisiaj na boisku.
Czy Zagłębie zdoła wreszcie wygrać mecz? Czy „Miedziowi” trafią w końcu do siatki rywala? Czy posypią się głowy „wyżej” po ewentualnej porażce? Na te pytania poznamy odpowiedź tuż po godzinie 17:00. Pierwszy gwizdek sędziego Tomasza Kwiatkowskiego o 15:00, a transmisje z tego meczu przeprowadzi stacja Canal+Sport.