Mistrz świata U-20 i trzykrotny seniorski reprezentant kraju
Ukraina była jedną z sensacji mistrzostw świata do lat 20, które odbyły się w 2019 roku w naszym kraju. Droga naszych wschodnich sąsiadów do triumfu nie była łatwa, jednakże ówcześni podopieczni Ołeksandra Petrakowa sprawiali kolejne niespodzianki. Po wyjściu z grupy pokonywali oni Panamę, Kolumbię oraz w półfinale jednych z głównych pretendentów do tytułu – Włochów. W wielkim finale Ukraińcy nie pozostawili złudzeń równieśnikom z Korei Południowej, zwyciężając 3:1.
Dużą cegiełkę do tego olbrzymiego sukcesu dołożył Serhij Bułeca, który rozegrał na mistrzostwach siedem spotkań, a występy te okrasił trzema bramkami. To właśnie bramka nowego zawodnika Zagłębia przeciwko Włochom zadecydowała o tym, że Ukraina awansowała do wspomnianego już finału. Bułeca był wówczas niejednokrotnie wskazywany jako jeden z najlepszych graczy turnieju.
24-latek miał także okazję rozegrać trzy mecze w seniorskiej reprezentacji Ukrainy. Jego debiut przypadł na 8 września 2021 roku i towarzyskie spotkanie z Czechami.
Jakim piłkarzem jest Serhij Bułeca?
Serhij Bułeca ma wzmocnić w Zagłębiu Lubin rywalizację na pozycji ofensywnego pomocnika, ale to też piłkarz, który z powodzeniem występować może nieco niżej w środku pola. Ukrainiec grywał także jako skrzydłowy, więc jest on stosunkowo uniwersalnym zawodnikiem. – Bułeca może występować właściwie na prawie każdej pozycji w ofensywie. To zawodnik, który dysponuje dobrym uderzeniem z prawej oraz lewej nogi. Jednym z jego największych atutów jest wizja gry, a także umiejętność dyrygowania zespołem na murawie. Potrafi on bardzo dobrze rozgrywać piłkę. Często zdarza mu się też próbować niekonwencjonalnych zagrań, a także wchodzić w dryblingi. Jeśli chodzi o słabsze strony Ukraińca, to nie najlepiej pracuje on w obronie, nie jest też najszybszym zawodnikiem. Bułeca to zawodnik, który najlepiej spisuje się na „dziesiątce” lub „ósemce”. Kiedy występował na skrzydle to zazwyczaj brakowało mu szybkości – mówi nam Piotr Słonka, którego znać możecie z twitterowego profilu BuckarooBanzai.
W Dynamie nie otrzymał szansy
Serhij Bułeca jest wychowankiem Dynama Kijów. W macierzystym klubie nigdy nie otrzymał jednak szansy. Najpierw był wypożyczany do Dnipro, a później do Zorii Ługańsk. Mimo że piłkarz wyróżniał się, będąc młodzieżowcem, to nie zdecydowano się na niego postawić. – Dynamo ma bardzo dobrze funkcjonującą szkółkę, która wypuszcza w świat sporo niezłych zawodników. Wyżej od Bułecy stały notowaniach innych młodych piłkarzy. Nawet po znakomitych mistrzostwach świata Bułeca usłyszał, że musi poszukać sobie miejsca gdzieś indziej. Trudno tak właściwie powiedzieć, dlaczego nigdy nie otrzymał on szansy w klubie z Kijowa – odpowiada nasz rozmówca, którego zapytaliśmy o powody, dla których ofensywny pomocnik nie otrzymał szansy w Dynamie.
Objęcie Dynama przez trenera Lucescu mogło być dla Bułecy iskierką nadziei, że otrzyma on wreszcie zaufanie w klubie, którego jest wychowankiem. Tak się jednak nie stało. - Gdy przychodził trener Lucescu mówiło się o tym, że Bułeca, ale też inni mistrzowie świata z 2019 roku będą mieć w Dynamie z górki. Dostawali oni wówczas wiele szans w sparingach. Bułeca był ustawiany głównie na lewej pomocy. Niestety, po okresie przygotowawczym podziękowano mu i ponownie wypożyczono. Nikt do końca nie wie, czemu rumuński szkoleniowiec niezbyt przychylnie spogląda na to pokolenie ukraińskich piłkarzy – wypowiada się Słonka.
24-latek był wypożyczany do SK Dnipro-1 oraz Zorii Ługańsk, gdzie radził sobie naprawdę przyzwoicie. Łącznie jego bilans zatrzymał się na 81 meczach, w których strzelił czternaście goli oraz dołożył do tego piętnaście asyst. Z tego na ostatni sezon przypada 28 spotkań, siedem zdobytych bramek i dziewięć asyst.
Teraz Bułeca zdecydował się na pierwszą zagraniczną przygodę w swojej karierze. Na rok został on wypożyczony do Zagłębia Lubin, gdzie ma wzmocnić rywalizację w środku pola. W umowie została zawarta klauzula wykupu pomocnika, która w znaczący sposób przebija jednak rekord transferowy klubu. Czy to oznacza, że Lubin jest dla Ukraińca wyłącznie przystankiem? Na dwoje babka wróżyła, natomiast w przypadku dobrej formy Bułecy będziemy mogli i tak mówić o niezłym dla „Miedziowych” interesie.
