Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin

Stadion Zagłębia 11-03-2023 17:30, PKO Ekstraklasa, 24. kolejka

0:1
(0:0)

Raport niedostępny!

Pierwszy skład

  • 0 Sokrátis Dioúdis
  • 0 Dawid Kurminowski
  • 4 Jarosław Jach
  • 2 Aleks Ławniczak
  • 27 Bartłomiej Kłudka
  • 0 Mateusz Grzybek
  • 26 Kacper Chodyna
  • 99 Łukasz Łakomy
  • 21 Tomasz Pieńko
  • 14 Jakub Żubrowski
  • 39 Damjan Bohar
  • 18 Filip Starzyński

Ławka rezerwowych

Brak informacji

Pierwszy skład

Brak informacji

Ławka rezerwowych

Brak informacji

Raport niedostępny!

Już dziś Zagłębie Lubin podejmie Pogoń Szczecin. „Miedziowi” staną zatem przed szansą, aby zwyciężyć w czwartym meczu z rzędu. Szczecinianie z kolei będą chcieli zrehabilitować się za ubiegłotygodniową przegraną z Rakowem Częstochowa.

Zagłębie łapie oddech 

„Miedziowi” do potyczki z Pogonią Szczecin przystępować będą w całkiem niezłych nastrojach. Wygrali oni wszak trzy ostatnie spotkania, dzięki czemu mogą złapać oddech w walce o zapewnienie sobie ligowego bytu. Optymizm na przyszłość budować można także na całkiem przystępnej dla oka grze lubinian. W meczach z Lechem, Miedzią oraz Radomiakiem podobać mógł się między innym sposób, w jakim Zagłębie budowało i wykańczało swoje ataki. W przyzwoitej formie są Łukasz Łakomy i Tomasz Pieńko, skuteczny jest Damjan Bohar, nieźle wygląda Dawid Kurminowski. Słowem: w ofensywie Zagłębia coraz więcej zaczyna się zgadzać. 

Lubinianie nie mogą jednak osiadać na laurach. Przed tą kolejką podopieczni Waldemara Fornalika plasowali się na 12. lokacie, posiadając na swoim koncie 29 punktów. Toteż do pewnego utrzymania potrzeba jeszcze około dziewięciu „oczek”.

Zagwozdka w środku pola

Twardy orzech do zgryzienia, kogo desygnować do gry na „szóstce”, będzie miał trener Waldemar Fornalik. Dość wspomnieć, że ze względu na nadmiar żółtych kartek z Pogonią nie będą mogli wystąpić zarówno Marko Poletanović, jak i Tomasz Makowski. Najprawdopodobniej od pierwszej minuty przeciwko „Portowcom” na murawę wybiegnie Jakub Żubrowski, który powraca po długiej, blisko rocznej rekonwalescencji. Poza tą wymuszoną roszadą reszta wyjściowego składu Zagłębia powinna być taka sama jak w starciu z Radomiakiem.

Co słychać w Pogoni?

Na wiosnę szczecinianie spisują się jak dotychczas poniżej oczekiwań. Słaby start sprawił, że pod wątpliwość zaczęła być poddawana praca szkoleniowca „Portowców” - Jensa Gustafssona. Drużyna z województwa zachodniopomorskiego straciła chociażby jeden ze swoich największych atutów, czyli stabilną defensywę, która w poprzednich sezonach była jedną z najlepszych w lidze. W bieżącym sezonie Pogoń straciła 35 bramek, co jest czwartym najgorszym wynikiem w lidze. Pojawiają się także zarzuty, dotyczące braku rozwoju co poszczególnych zawodników. Wydaje się, że przed szwedzkim szkoleniowcem czas, w którym musi on udowodnić, że jego praca zmierza w odpowiednim kierunku.

Aktualnie zespół ze Szczecina okupuje 4. miejsce, mając na swoim koncie 36 punktów. Podium jest jednak na wyciągnięcie ręki, ponieważ do trzeciego Lecha Pogoń traci zaledwie trzy „oczka”. W poprzedniej kolejce Pogoń w hitowym spotkaniu uległa Rakowowi Częstochowa 0:2. Na listę strzelców dla podopiecznych trenera Marka Papszuna wpisywali się Władysław Koczerhin i Jean Carlos Silva.

W meczu z Zagłębiem Lubin trener Jens Gustafsson nie będzie mógł na pewno skorzystać z usług Kostasa Triantafyllopoulosa. Grecki stoper pauzuje za czwartą żółtą kartkę, którą obejrzał przed tygodniem. Jeśli chodzi o resztę podstawowego składu „Portowców”, to powinna być ona zbliżona do wyjściowej jedenastki, która wybiegła na wspomniany już, zeszłotygodniowy mecz z częstochowianami.

Do zobaczenia przy MSC98!

W sobotę na Stadionie Zagłębia zapowiada się naprawdę ciekawe widowisko. Co więcej, morale w miedziowym środowisku dawno nie były tak dobre. Zachęcamy Was oczywiście do tego, aby pojawić się na meczu z Pogonią. Pierwszy gwizdek arbitra już o godzinie 17:30.

 

Dość brutalnie zostaliśmy postawieni do pionu po ostatniej serii wygranych. Tym razem w 24. kolejce PKO BP Ekstraklasy Zagłębie Lubin uległo Pogoni Szczecin 0:1 po decydującym golu z 90. minuty spotkania. Przez większość meczu graliśmy dość dobrze, ale nie potrafiliśmy wówczas wykorzystać swoich okazji. Ponownie gra "Miedziowych" uległa sporemu pogorszeniu po wejściu zmienników, którzy nie dali drużynie nic pozytywnego.

Jedna, wymuszona zmiana

W spotkaniu z Pogonią Szczecin trener Waldemar Fornalik wystawił niemalże identyczną jedenastkę, jak na ostatnie dwa spotkania. Jedyna korekta dotyczyła środka pola, bo zawieszonych za żółte kartki Marko Poletanovicia oraz Tomasza Makowskiego, którzy w ostatnim czasie najczęściej grali na pozycji numer sześć, zluzował Jakub Żubrowski. Dla doświadczonego pomocnika był to pierwszy mecz o stawkę od niemalże roku, bowiem po raz ostatni wybiegł na plac gry 30 kwietnia 2022 roku w spotkaniu z Lechią Gdańsk. Na ławkę powrócili z kolei Arkadiusz Woźniak i Tornike Gaprindashivili. 

Niemałe emocje

Przez pełne 90 minut Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin dostarczyły kibicom swoich drużyn oraz postronnym obserwatorom ligi wielu pozytywnych emocji. Obie drużyny sporo atakowały, licząc na otwarcie wyniku spotkania, ale najczęściej na wysokości zadania stawali bramkarze obu zespołów – Sokratis Dioudis w Zagłębiu oraz Dante Stipica w Pogoni. Rzadko jest to spotykane w ekstraklasie, ale byliśmy świadkami gry „akcja za akcję”, więc na pewno nikt w sobotni wieczór się nie nudził.

Nieskuteczność w ataku, lepiej w obronie 

Zagłębie Lubin było bardzo nieskuteczne. Sytuacje Kacpra Chodyny, Jarosława Jacha, Aleksa Ławniczaka czy Damjana Bohara były na tyle dobre, że powinny zostać wykorzystane, co pozwoliłoby nam na osiągnięcie kilkubramkowej przewagi, a to z kolei mogłoby oznaczać, że sobotni pojedynek nie musiałby zakończyć się wygraną Pogoni Szczecin. W obronie było już lepiej, bo – nie licząc oczywistego błędu, po którym gola zdobył Wędrychowski – obrona Zagłębia funkcjonowała dobrze, skutecznie i pewnie, przez co gracze Pogoni mieli z nami sporo problemów. Swoje dorzucił też Sokratis Dioudis, który kolejny raz popisywał się skutecznymi interwencjami. 

Dramatyczni zmiennicy 

Kolejny raz swoje trzy grosze do postawy Zagłębia Lubin w końcowych minutach dorzucili gracze wchodzący z ławki. Oczywiście, nie mamy pretensji do Waldemara Fornalika, że daje grać rezerwowym, bo on zapewne wychodzi z założenia „jaki maju, takim graju”, no ale to, co uskuteczniają rezerwowi w ostatnich spotkaniach woła o pomstę do nieba. Dziś koszmarnie zaprezentował się Filip Starzyński i śmiało można stwierdzić, że gra w środku pola posypała się wraz z jego wejściem na boisko. Nikt z nas nie będzie podważał zasług tego zawodnika dla „Miedziowych”, ale to już czas na to, by poszukać wyzwań gdzie indziej. 

Raz się wygrywa, raz się przegrywa 

Nie mamy potencjału na to, by wygrywać w każdym meczu. Ostatnie spotkania pokazały jednak, że nie musimy zbierać oklepu od każdego i drżeć do ostatniej kolejki o swój byt. Dziś również piłkarze pokazali, że grać potrafią i mają na to jakiś pomysł. Tak samo pokazali, że im się chce. A więc jako kibice bądźmy cierpliwi i czekajmy na kolejne mecze.

Piłka nożna dla kibiców 

Na naszych sektorach zasiadła kilkusetosobowa grupa fanatyków Pogoni Szczecin. Policja chciała wydymać Freda, to teraz Fred…

 

11 marca 2023, 17:30 - Lubin (Stadion Zagłębia)

Zagłębie Lubin 0:1 Pogoń Szczecin

bramki: Wędrychowski 90

Zagłębie Lubin

87. Sokrátis Dioúdis - 27. Bartłomiej Kłudka, 5. Aleks Ławniczak, 4. Jarosław Jach, 13. Mateusz Grzybek - 26. Kacper Chodyna, 14. Jakub Żubrowski (68, 18. Filip Starzyński), 99. Łukasz Łakomy, 21. Tomasz Pieńko, 39. Damjan Bohar (82, 7. Saša Živec) - 90. Dawid Kurminowski (82, 70. Jakub Świerczok).

Pogoń Szczecin

1. Dante Stipica - 28. Linus Wahlqvist, 23. Benedikt Zech, 33. Mariusz Malec, 32. Leonárdo Koútris - 27. Sebastian Kowalczyk (87, 20. Alexander Gorgon), 8. Damian Dąbrowski, 99. Mateusz Łęgowski, 22. Wahan Biczachczjan (64, 15. Marcel Wędrychowski), 11. Kamil Grosicki - 10. Luka Zahovič (71, 9. Pontus Almqvist).

żółte kartki: Zech, Łęgowski.
sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
widzów: 5042.