trudno... co robic... jak mawial klasyk :) 

szkoda mi kolegi co wtopil tysiaka stawiajac na zaboli... szczerze, przed meczem spodziewalem sie, ze dostana w tube i bedzie tak jak u scyzorykow i mielczan... zeby mi wszystkie odrosly, lysina skutecznie zanikla i rodzina nasluchala sie epitetow z mojego seansu... nie wiem, czy wynik i obecne punkty sa nad wyrost? mysle, ze w tym calym paralitycznym graniu jest jakas metoda, nie trafia do mnie za bardzo jak i do wielu z Was, ale punkty punktami... lepiej brzydko wygrac nizli pieknie dostawac w pape... wielokrotnie to widzielismy wiec zapinamy pasy i jedziemy dalej... jednego Zaglebiu odmowic nie mozna... hustawka nastrojow w kazdym meczu wali w ekstremum 

ciezko cokolwiek powiedziec nie widzac meczu, a patrzac tylko na mocno okrojona relacje z niego... szczerze... szacun dla trenera... wielu malkontentow bedzie optowac za tym dlaczego Zaglebie nie wygralo meczu do 0ra... nie trzeba byc specjalista by dojsc do wniosku, ze w przypadku, kiedy X-ligowy klub gra przeciwko zespolowi z Ekstraklasy to chlopaki spinaja sie maksymalnie, trwa wielka koncentracja i szacun dla Sokolowa za dzisiejszy mecz... wiekszy szacun dla trenera... mysle, ze chlopaki z Sokolowa przezyli dzisiaj fajna przygode, tak samo jak wczesniejsi rywale z pomniejszych lig, kiedy Zaglebie ich zlalo i dostalo klapsa w zeby... w sporcie jakby nie bylo liczy sie szacunek i podoba mi sie wypowiedz trenera gospodarzy :) 

jak mawial klasyk: j***c styl, wazne sa 3pkt.. 
ciekawi mnie styl Zaglebia, przy obecnej kopaninie + wyjazdy + mecze o szczescie, jakos wyturlamy pewne utrzymanie i moze cos wiecej... z gornikiem w przyszlym tygodniu... nie chce mi sie wierzyc, ze zawala kolejny wyjazd... czuje, ze sie zepna... martwi mnie postawa obrony... 3ci mecz i zjazd do bazy, chociaz Grzybkowi sie nie dziwie i zachowal sie prawilnie... pozyjemy zobaczymy :) 

Panie Waldku, nigdy nie bylem trenerem i raczej nie zostane, ale czasem warto posypac sobie glowe popiolem... jak w kazdej profesji, z czasem nabywa sie elementu samozajebistosci, graniczacej czesto z naryzmem... w przypadku Pana tego nie widze, ale zaczynam widziec mechanizmy towarzyszace... lubie Pana sluchac, nie owija Pan w bawelne, ale pozniej, jak ogladam mecze Zaglebia to sie zastanawiam, ile trafia do glowy pilkarzy, kiedy ogarniacie rzeczywistosc podczas przygotowan... zdaje sobie sprawe, z tego, ze nie ma Pan na tyle czasu, by czytac kazde komentarze kibicow po meczach, ale wiem, ze jest w Panskim sztabie czlowiek, ktory to robi (hejka, milo mi, ze to czytasz)... jasne, kibice nie sa specjalistami, ale warto ich tez czasem poczytac / posluchac itp... mental lezy w tej druzynie, wierze, ze znajdzie sie sposob na to, ale obecnie to co obserwujemy to dramat... nie chodzi o nazwiska, kadra w jakis sposob jest ograniczona, ale jednak... pozory... tych nawet dzisiaj nie bylo... frajerskie bramki.... mimo, ze jestem lysy to wlosy mi odrosly do rozmiaru afro :(

sam nie wiem co mam myslec po tym meczu... z jednej strony faktycznie kartka w jakis sposob rozwalila mental druzyny, ale z drugiej strony, ze nie cwiczy sie takich scenariuszy podczas treningow, patrz Kielce... jeszcze nie rozliczam Waldka za jego decyzje, za wczesnie by mowic o zwolnieniu i poszukania kogos lepszego... na chwile obecna nie sadze, ze jest taki... od lat wspominam, ze nasze Zaglebie jest tak przesiakniete polityka, jak ku*wam alkoholem, ryje sie banie PRem, pitoli od rzeczy... zgadzam sie w 300% z komentarzami ponizej... mysle, ze dla calego sztabu czas by wyciagnac refleksje... 3 wyjazdy w dupe, w powaznym mentalu, nawet w zeszlym sezonie jak nie szlo to dawalismy innym w zyc na ich terenie, a teraz co sie dzieje? twierdza Mielec? powaznie... sedziowie jacy sa tacy sa, ale moze czas na glebsze refleksje, no chyba, ze to jest jakas lokalna teoria spiskowa, ze byle do wyborow a pozniej jak sie cos zmieni to zwalimy na innych... kocham ten klub, kocham Lubin, pol zycia mnie tam nie ma, ale kto na sile chce rozpierdolic moje wiezy z tym klubem? 

@[UserID=-1]Loop[/user]  238% racji... raczej zauwazam jedno... w zeszlym sezonie jak sie dzialo tak sie dzialo, ale lepiej punktowalismy na wyjadach, a w tym roku lepiej u siebie... ciekawi mnie to i zapraszam do dyskusji dlaczego... czepiliscie sie Arka jak pijani plota... nie jestem jego obronca, zwolennikiem itp... szanuje go za to co kazdy z nas by zrobil bedac z Lubina, to nie jego wina... czekam, na moment, az sie szpital zakonczy w Zaglebiu... widzialem dzisiaj postep w grze, mimo, ze balem sie ogladac ten mecz bo wystapieniu w Kielcach, to dalej jest poczatek sezonu... myslmy pozytywnie ;)