Zawodnikiem Górnika Łęczna od lata tego roku jest Daniel Dziwniel, który w latach 2016-2019 reprezentował barwy naszej drużyny. Przed piątkowym starciem Zagłębie Lubin – Górnik Łęczna porozmawialiśmy chwilkę z naszym byłym piłkarzem.

Daniel Dziwniel przyszedł do Zagłębia Lubin z FC St. Gallen. Początkowo dochodził do siebie po groźnej kontuzji kolana, jednak z czasem zaczął zbierać coraz więcej minut na placu gry. We wrześniu 2017 roku niestety pech znów dał o sobie znać, bo Daniel znów zerwał więzadło krzyżowe. Piłkarzem Zagłębia Lubin był do 30 czerwca 2019 roku. W drużynie z Lubina zagrał w sumie w 42 meczach, w których zaliczył dwie asysty. 

Celem naszego najbliższego rywala jest przede wszystkim utrzymanie. Nikt tego nie ukrywał w tym zespole, bo każdy znał okoliczności, w jakich zespół z Lubelszczyzny awansował – po wygraniu baraży. Piłkarze też mają świadomość, że utrzymanie to główny cel, a ładna czy widowiskowa gra schodzą na dalszy plan. - Cały Górnik jest zdeterminowany, by pozostać w ekstraklasie na dłużej niż jeden sezon. W szatni oczywiście nie rozmawiamy obecnie o konkretnych miejscach w tabeli, ale skupiamy się na każdym kolejnym spotkaniu i chcemy w nim dawać z siebie sto procent. Każdy mecz będzie dla nas czymś nowym, będziemy się do niego przygotowywać na nowo. Myślę, że stać nas na dużo. Nie zabraknie na pewno zaangażowania, bo to jest podstawą do walki o korzystny rezultat – powiedział nam Daniel Dziwniel.

Po odejściu z Zagłębia Lubin Daniel przez rok był w Koronie Kielce, a następnie trafił do Sandecji Nowy Sącz, która napsuła wiele krwi rywalom w poprzednim sezonie. - Tak się potoczyła moja kariera, że po odejściu z Zagłębia Lubin, byłem w Koronie Kielce i ostatnio Sandecji Nowy Sącz, w której spędziłem ostatni sezon. Nie żałuję tego kroku, bo był to dla mnie udany rok i zrobiliśmy w Nowym Sączu dobry wynik. Poznałem tam super ludzi i udało nam się zapunktować w 17 meczach z rzędu. Jestem jednak ambitny i moim celem był powrót do ekstraklasy. Mamy dobrą drużynę i bardzo fajną szatnię. Jestem przekonany, że w każdym spotkaniu będziemy walczyć o pełną pulę, dając z siebie maksa  – dlatego też jestem w Górniku Łęczna – dodał Daniel.

To dla „Dziwnego” pierwsza okazja do tego, by po odejściu z „Miedziowych” zagrać ponownie na Stadionie Zagłębia. - Cieszę się na mecz z Zagłębiem i na powrót do Lubina. Spędziłem tu dobre trzy lata i mam dobre wspomnienia. Jedziemy jednak walczyć o trzy punkty, tylko to nas interesuje. Na rozmowy z kolegami z Lubina będzie czas po meczu.

Były gracz Zagłębia sezon 2021/2022 rozpoczął w roli rezerwowego, ale liczy na regularną grę w kolejnych meczach. - W pierwszym meczu sezonu usiadłem na ławce rezerwowych. Trener postawił na początku na składu, który jest mu dobrze znany. Każdy kto mnie zna, wie że będę w każdej chwili walczył o pierwszą jedenastkę.

Na pytanie o mocne i słabe strony obu drużyn 28-latek wypowiedział się w dość dyplomatyczny sposób. - Taka jest piłka, że każdy zespół ma swoje lepsze i gorsze strony – nie inaczej jest w przypadku Zagłębia Lubin czy Górnika Łęczna. My skupiamy się przede wszystkim na naszych największych atutach, które będziemy próbować jak najlepiej wykorzystać.

Na koniec zapytaliśmy Daniela, co sądzi o grze Zagłębia Lubin i wyniku meczu z Wisłą Kraków w 1. kolejce PKO BP Ekstraklasy. - W mojej opinii nie ma to większego znaczenia. Zagłębie zawsze było groźne i będzie chciało odkuć się za tę porażkę. Na pewno starcie z „Miedziowymi” będzie dla nas trudnym wyzwaniem ­­– zakończył Dziwniel.

źródło: Własne

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (0)