Kamil Kiereś (Górnik Łęczna)
- Fantastyczne zakończenie rundy dla Górnika Łęczna. Grudzień jest dla nas bardzo szczęśliwy, ponieważ wygrywamy dzisiaj, wcześniej wyjazdowe mecze z Jagiellonią Białystok oraz Cracovią, a do tego doszedł awans w Fortuna Pucharze Polski po wygranej z Koroną Kielce. Dzisiaj przyjechało KGHM Zagłębie Lubin, które wiemy, że ma swoje problemy w ostatnim czasie, ale nie znaczy to, że przed meczem można dopisywać punkty do swojego dorobku. My będąc w dołku mierzyliśmy się z Lechem Poznań czy Rakowem Częstochowa i jak wiemy, te drużyny tutaj nie wygrały. Pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu, brakowało dokładności. Nie powiem, że brakowało zaangażowania, ale skuteczność podań stała na bardzo słabym poziomie. Do tego rywale objęli prowadzenie i wydawało się, że będą ciężary. W drugiej połowie VAR odwołał drugą bramkę KGHM Zagłębia, a jak wiadomo, ten mecz mógł się wtedy inaczej potoczyć. Na drugą połowę zmieniliśmy ustawienie, Damian Gąska przeszedł na typową "dziesiątkę", a w jego miejsce wszedł Przemysław Banaszak, oczywiście narażaliśmy się kilkukrotnie na kontratak, ale ostatecznie udało nam się wygrać spotkanie.