Kamil Kiereś (trener Stali Mielec)
- Zdobyliśmy dziś bardzo ważne trzy punkty. Kończyliśmy kolejkę i wiedzieliśmy, że jeśli dziś wygramy, to będziemy w pierwszej szóstce. Graliśmy przeciwko Zagłębiu, które jest trudnym rywalem. Wydaje mi się, że wyjazdowy mecz w Lubinie w poprzednim sezonie za mojej kadencji był zdecydowanie najgorszy w naszym wykonaniu, więc mieliśmy dziś taki mały rewanż. Musimy mieć w sobie jednak dużo pokory przed kolejnymi spotkaniami. Mecz rozpoczął się w dobrym tempie. Zagłębie było nastawione na stwarzanie sytuacji, posyłali podania za plecy naszych obrońców, a my mieliśmy z tym kłopoty - tak straciliśmy gola na 1:1. Nastawiliśmy się na to, że nie możemy grać tylko przez środek, ale też przez boki. Zagłębie jest bardzo groźne w przejściu z obrony do ataku, co już udowodnili w tym sezonie. Stworzyliśmy dzisiaj wiele sytuacji, a moim zawodnikom nie brakowało decyzyjności. Na pewno czerwona kartka zmieniła oblicze spotkania. Trudno mi ocenić, czy kartka była słuszna czy też należy zaliczyć ją do kontrowersji, ale mieliśmy dzięki temu przewagę i przejęliśmy inicjatywę. W drugiej połowie chcieliśmy docisnąć i grać pressingiem, ale przy różnicy jednej bramki Zagłębie wciąż było w grze. Zdobyliśmy kolejne punkty na własnym stadionie, a teraz czas na regenerację, bo nadchodzi granie co trzy dni i musimy się już skupić na następnym, trudnym meczu w Poznaniu z Lechem.