Jak poinformowaliśmy Was kilka dni temu prezes Artur Jankowski stwierdził, iż odpowiadać kibicom nie zamierza. Kolejnym naszym krokiem był transparent, który pojawił się przed meczem i chyba to ukłuło prezesa, gdyż dostaliśmy oficjalne pismo jako odpowiedź na pytania kibiców. Niestety w piśmie tym prezes dalej nie raczył nam odpowiedzieć na żadne z nich, zasłaniając się m.in. tajemnicą spółki. Jest to odpowiedź wymijająca, gdyż na sporo z tych pytań swobodnie mógł odpisać. Ale po kolei, w czym jest problem...

Zacznijmy od tego, że pytania nasze trafiły do klubu w momencie, gdy działo się naprawdę źle. Do składu regularnie wystawiani byli zawodnicy nie wnoszący prawie nic do gry, a nazwiska Stoch, Mraz, Simic czy Crnomarkovic pojawiały się najczęściej w Waszych pytaniach. Nie wiemy na ile Wasze sugestie pomogły w decyzji trenera Seveli, ale od kiedy skład został zmieniony, gra Zagłębia zaczęła wyglądać w miarę poprawnie. Daleko jej do ideału, ale w końcu nastąpiły zwycięstwa. Jako kibice bardzo nas cieszy, że nasz klub w końcu zaczął grać na miarę swoich możliwości i oczywiste jest, że jesteśmy z nim na dobre i na złe! Jednak nie podobają nam się pewne patologie dręczące klub od środka i te będziemy dalej artykułować, aż nastąpi znacząca poprawa w zarządzaniu klubem.

Niezależnie jak oceniać pytania kibiców, którzy wielokrotnie nie są polonistami, to stowarzyszenie dostało jasną odpowiedź od p.o. rzecznika klubu, że na pytania odpowiedzi nie będzie. Tłumaczenie klubu, że przed nim ważne mecze i stąd brak odpowiedzi to lekceważenie kibiców.

W Zagłębiu Lubin przeprowadzono podczas rządów prezesa Jankowskiego rekordową ilość transferów. Na ilu klub zarobi, śmiemy twierdzić, że niewiele i na niewielu. Przypominamy prezesowi, że to za jego rządów podpisano rekordowy kontrakt w Zagłębiu, ściągnięto rekordową ilość piłkarzy i znacząco wzrosła w drużynie liczba obcokrajowców.

Przekonywano nas, że transfer Świerczoka do Zagłębia był zbyt kosztowny, a zaraz potem ściągnięto cały zaciąg piłkarzy, którzy łącznie inkasują pewnie o wiele więcej niż wspomniany wcześniej napastnik. Gdzie jest Reese, który miał być objawieniem u nas? Gdyby nie pretensje kibiców o Simica, który ma ważny kontrakt jeszcze do końca przyszłego sezonu, pewnie Kruk dalej by czekał na swoje kolejne szanse.

Dlaczego do dziś kibicom nie wyjaśniono sytuacji z brakiem Zivca? Może gdyby Bohar dostał podwyżkę, o którą zabiegał, bylibyśmy dziś w zupełnie innym miejscu z tymi dwoma zawodnikami w składzie? To samo tyczy się Kopacza i Czerwińskiego...

Odnosząc się także do różnych uwag chociażby rodziców mających swoich synów w akademii nie podoba nam się kwestia, iż chłopcy z naszego regionu mają „pod górę” względem tych którzy są tutaj kupowani.

Dlaczego kupiono za niemałe pieniądze Ratajczyka, a nie dano szansy jego reprezentacyjnemu koledze Zynkowi, który wyróżniał się w drugim zespole i miał więcej strzelonych bramek niż Białek?

Z akademii odchodzą utalentowani trenerzy, nasi wychowankowie przechodzą do innych klubów, a prezes odstawia farsę ze sprzedażą karnetów na mecze, które wiadomo było, że się nie odbędą.

Gratulujemy prezesowi przeprowadzenia rekordowego transferu Bartosza Białka, ale prawda jest taka, że przeprowadzono go wskutek braku odstępnych, które mają niektórzy nowi zawodnicy, których do klubu ściągnął. Nie sztuką jest też chwalić się sukcesem, który przygotowali poprzednicy. Jeżeli jesteśmy przy transferze Białka z miłą chęcią zapoznamy się ze stanowiskiem prezesa ile na tej transakcji zarobił menager, bo za prezesa rządów padł kolejny rekord ponad 5 mln złotych dla menagerów, co jest dla nas sumą kosmiczną.

Po 18 miesiącach rządów prezesa możemy nareszcie usłyszeć o inwestycjach w infrastrukturę, co dziwne też po naszym oświadczeniu. Zadajemy pytanie dlaczego nie wcześniej? Czyżby powodem pokazania inwestycji była kończąca się w czerwcu kadencja? Wielokrotnie będąc na spotkaniach z prezesem słyszeliśmy wiele zapewnień, które nie zostały zrealizowane. Może to kwestia też wykorzystania pieniędzy na różne szkolenia, które też należałoby wyjaśnić?

Dochodzą nas również słuchy od kibiców innych drużyn, że "nasz pan prezes" składał CV do dwóch innych klubów, może wyjaśni nam tę kwestię, na ile jest to prawdą? Aż tak mu u nas źle?

Jako kibice jesteśmy w większości górnikami i chcemy znać prawdę niezależnie jaka ona jest. Z ogłupianiem kibiców walczyliśmy zawsze i dalej będziemy to robić. Nie wyrażamy też zgody, czemu daliśmy wyraz transparentem na meczu, aby klubem rządzili kibice innych drużyn.

Dla wielu z nas Zagłębie to całe życie. Dla osób, które tego nie potrafią uszanować nie ma tutaj miejsca.

Cieszymy się, że drużyna wróciła na właściwe tory i zaczęła wygrywać. Prawda jest jednak taka, że nareszcie zaczęli grać młodzi zawodnicy, którzy w większości cały rok nie grali.

Jednak nasz apel to nie kwestia ostatnich dwóch tygodni, ale całokształt sytuacji, jaka ma miejsce w Zagłębiu Lubin.