Mateusz Stolarski (trener Motoru Lublin
- Wiadomo, że była to pierwsza seria, gdy nie wygraliśmy od trzech spotkań. Musieliśmy to potraktować jako wyzwanie. Każdy mecz był inny. Szukaliśmy wspólnego mianownika. Dzisiaj cieszę się z wielu rzeczy, a przede wszystkim z wyniku, gry na zero z tyłu i zarządzania meczem. Mieliśmy lepsze i gorsze momenty. Mogliśmy prowadzić 3:0 po pierwszej połowie. Moją rolą jest pomagać zawodnikom w takich sytuacjach. Wzięliśmy sprawy w swoje ręce w drugiej połowie. Zagłębie miało dłużej piłkę, ale my też stworzyliśmy sytuacje bramkowe. Liczyli na stałe fragmenty gry, atakowali większą liczbą zawodników. Zrobiły się lekkie problemy, ale jestem dumny, że zdobyliśmy 46. punkt. W ostatnich latach tylko Radomiak był lepszym beniaminkiem i musimy to docenić.