Trener Leszek Ojrzyński zdecydował się na wystawienie od pierwszych minut między innymi Kajetana Szmyta i Jakuba Sypka. Zastąpili oni kontuzjowanych Marcela Regułę oraz Adama Radwańskiego, który urazu doznał na ostatnim treningu przed wyjazdem do Szczecina.
„Miedziowi” źle weszli w mecz. Już w 3. minucie po dośrodkowaniu doszło do zamieszania pod bramką Zagłębia Lubin. Najgorzej w tej sytuacji zachował się Aleks Ławniczak, który nie zdołał wybić piłki. Gola w zasadzie z pół metra zdobył Dimitrios Keramitsis. W późniejszych fragmentach nasz zespół wyglądał całkiem dobrze i dążył do zdobycia gola. Bliski trafienia był Jakub Kolan, ale w 10. minucie uderzył w słupek. W 26. minucie mieliśmy kolejną bardzo dobrą sytuację, jednak strzał głową Aleksa Ławniczaka był niecelny. W 38. minucie Pogoń strzeliła gola „z niczego”. Po lepszym fragmencie naszej drużyny z kontrą wyszli gospodarze, a akcję wykończył Rajmund Molnar. Po niespełna dwóch minutach było już 3:0. Tym razem, po błędzie Igora Orlikowskiego, bramkę zdobył Adrian Przyborek. Lubinianie przegrywali do przerwy 0:3 i choć do 38. minuty gra naszej drużyny nie była taka zła, to jednak błędy indywidualne wprost wskazują, że był to rezultat zasłużony.
Na drugą połowę trener zdecydował się przeprowadzić trzy zmiany. Za Lukę Lucicia wszedł Josip Ćorluka, za Filipa Kocabę – Mateusz Dziewiatowski, a za Jakuba Sypka pojawił się na placu gry Jesus Diaz. Ten ostatni, z powodu kontuzji, wytrzymał na boisku zaledwie pięć minut i jego miejsce zajął Mateusz Wdowiak. W 49. minucie lubinianie próbowali złapać kontakt. Nieco „siedli” na Pogoń, czego efektem była bramka głową Dziewiatowskiego po asyście Szmyta. W 59. minucie sędzia rozważał przyznanie rzutu karnego dla Zagłębia, jednak ostatecznie, mimo faulu na Rochy, dopatrzył się chwilę wcześniej spalonego Szmyta. W zamian za to dziesięć minut później rzut karny otrzymała Pogoń po faulu Josipa Ćorluki. Strzał z jedenastu metrów nie powiódł się Samowi Greenwoodowi, który uderzył w słupek, ale dobitka Molnára była już skuteczna. W tej sytuacji sędzia popełnił błąd, bo jeden z zawodników Pogoni Szczecin zbyt szybko wbiegł w pole karne, podobnie zresztą jak Jasmin Burić, który przekroczył linię bramkową przed oddaniem strzału przez Greenwooda. Sama jedenastka również była dyskusyjna. W 85. minucie Pogoń zdobyła gola numer pięć, a jego autorem był Greenwood.
Zagłębie Lubin ostatecznie przegrało 1:5. Była to porażka zasłużona, bo lubinianie popełniali kuriozalne błędy w obronie. Nie pomagał również Jasmin Burić, który wpuszczał w zasadzie wszystko to, co leciało w bramkę. Lubinianie muszą się teraz poważnie zastanowić nad sobą, bo popełniając takie błędy, nie da się osiągać korzystnych rezultatów.
16. kolejka PKO BP Ekstraklasy
24 listopada 2025 r., godz. 17:30 | Stadion im. F. Krygiera, Szczecin
Pogoń Szczecin 5:1 Zagłębie Lubin
bramki: Keramítsis 3, Molnár 38, 75, Przyborek 40, Greenwood 85 - Dziewiatowski 49
Pogoń Szczecin
77. Valentin Cojocaru - 28. Linus Wahlqvist (84, 15. Hussein Ali), 22. Danijel Lončar (89, 2. Marian Huja), 13. Dimítris Keramítsis, 32. Leonárdo Koútris - 90. Sam Greenwood, 8. Fredrik Ulvestad (89, 35. Maciej Wojciechowski), 19. Mor N'Diaye, 10. Adrian Przyborek (76, 7. Musa Juwara) - 9. Rajmund Molnár, 11. Kamil Grosicki (84, 18. Paul Mukairu).
Zagłębie Lubin
1. Jasmin Burić - 31. Igor Orlikowski (77, 9. Michális Kossídis), 5. Aleks Ławniczak, 25. Michał Nalepa, 3. Roman Jakuba, 35. Luka Lučić (46, 16. Josip Ćorluka) - 77. Kajetan Szmyt, 39. Filip Kocaba (46, 20. Mateusz Dziewiatowski), 26. Jakub Kolan, 19. Jakub Sypek (46, 27. Jesús Díaz; 54, 17. Mateusz Wdowiak) - 55. Leonardo Rocha.
żółte kartki: Lončar, Ulvestad - Burić.
sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).
widzów: 11 644.
W 75. minucie Sam Greenwood (Pogoń) nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił w słupek).
