W pierwszym meczu po przerwie reprezentacyjnej Zagłębie Lubin rywalizować będą na wyjeździe ze Stalą Mielec. „Miedziowi” będą mieli więc szansę, aby udowodnić, że wyciągnęli wnioski po wpadkach, które przydarzyły się im w Krakowie oraz Kielcach. Zadanie nie będzie należało jednak do tego z gatunku łatwych, ponieważ podopieczni Kamila Kieresia notują aktualnie serię dziewięciu domowych spotkań bez porażki.

Spokojny czas w Zagłębiu

Początek sezonu w wykonaniu „Miedziowych” można uznać za całkiem udany, wobec czego w Lubinie podczas przerwy na kadrę zapanował względny spokój. Zagłębie w ostatnich kilkunastu dniach trenowało na własnych obiektach, a także rozegrało sparing w Dzierżoniowie z miejscową Lechią. Mecz towarzyski z okazji otwarcia nowego obiektu czwartoligowca zakończył się zwycięstwem lubinian 6:0.

Lubinianie przed bieżącą kolejką plasowali się na podium z dorobkiem trzynastu punktów. Lwią część z nich ekipa prowadzona przez Waldemara Fornalika zdobyła w meczach domowych. Nie jest wszak tajemnicą, że do tej pory „Miedziowi” mieli spore problemy w delegacjach. Kilka tygodni temu lubinianie, delikatnie rzecz ujmując, przeszli obok meczów z Cracovią oraz Koroną Kielce szerokim łukiem. Jeśli dodamy do tego bardzo słabą pierwszą połowę derbowej potyczki we Wrocławiu, można zacząć zastanawiać się, czy rzeczywiście jest coś na rzeczy. Nieco mądrzejsi w kontekście tej zagwozdki będziemy zapewne po meczu ze Stalą.

W najbliższym czasie powinien zwiększyć się wachlarz możliwości, dotyczący wyborów personalnych, jakie będzie miał do dyspozycji trener Fornalik. Do treningów na pełnych obciążeniach powrócił Mateusz Wdowiak, który borykał się z kontuzją łokcia. W kadrze meczowej na spotkanie ze Stalą ma znaleźć się także miejsce dla Marko Poletanovicia. Te wyczekiwane powroty na pewno mogą przyprawić członków sztabu szkoleniowego Zagłębia o pozytywny ból głowy. Lubinianie przeciwko Stali będą musieli za to wciąż radzić sobie bez Aleksa Ławniczaka.

Przyzwoity początek sezonu w wykonaniu Stali 

Stal Mielec to drużyna, która w każdym kolejnym sezonie przez wielu wskazywana jest jako główny kandydat do spadku. Nie ma się czemu dziwić, bowiem kadra dwukrotnego mistrza Polski na papierze jest jedną ze słabszych spośród wszystkich ekstraklasowych drużyn. Włodarze mieleckiego klubu niejednokrotnie sięgają po zawodników, którzy w innych klubach odrywali wcześniej marginalne role i bez żalu z nich rezygnowano. Sęk jednak w tym, że Stal opanowała w ostatnich latach wyciskania absolutnego maksimum z zasobów ludzkich, które ma do dyspozycji. - Punktów mogłoby być na naszym koncie więcej, ale mogłoby być też mniej, więc stąpamy twardo po  ziemi. Bierzemy to, co mamy, ale mogę powiedzieć, że jesteśmy usatysfakcjonowani dotychczasowym dorobkiem. Spoglądamy z optymizmem w przyszłość i zrobimy wszystko, aby udowodnić, że Stal Mielec zasługuje na grę na najwyższym szczeblu - mówi nam kapitan Stali Mielec, Krystian Getinger.

Imponować może seria domowych meczów bez porażki, którą notuje obecnie Stal Mielec. Drużyna z województwa podkarpackiego nie schodziła z własnego boiska pokonana od dziewięciu spotkań. Ostatnia ligowa przegrana mielczan przypada na marcową potyczkę z Piastem Gliwice (0:2). Swoista twierdza została zbudowana przy Solskiego 1. - Myślę, że większość drużyn zdecydowanie woli grać u siebie. Doping kibiców sprawia, że teoretycznie o te punkty jest łatwiej. Nasz stadion jest kameralny, ale czujemy się na nim bardzo dobrze.  Słychać również głosy od drużyn przeciwnych, że Mielec to trudny teren i nikt nas już nie lekceważy - wspomina Getinger zapytany przez nas o atut własnego boiska.
 
Jedną z najmocniejszych stron mielczan jest zespołowość. Podopieczni Kamila Kieresia, znając własne ograniczenia, często skupiają się na prostych środkach, takich jak stałe fragmenty gry, po których starają się stwarzać zagrożenie pod bramką rywala. Stal nieźle czuje się także w grze z kontrataku. Dobitnie przekonały się o tym w tym sezonie chociażby Cracovia, Śląsk Wrocław i Radomiak Radom. Wisienką na torcie określić można przy tym trafienie Łukasza Gerstensteina przeciwko ekipie „Warchołów”. Zagłębie będzie musiało mieć się szczególnie na baczności, jeżeli chodzi właśnie o kontry wyprowadzane przez Stal.

Warto rzucić okiem na to, co będzie się działo w Mielcu

Stal Mielec bardzo dobrze spisuje się u siebie, Zagłębie ma problemy na wyjazdach. Patrząc na te zależności, wydawać by się mogło, że to drużyna Kamila Kieresia jest faworytem najbliższego starcia. Ale nic bardziej mylnego. Ekstraklasowa logika nie raz potrafiła płatać już figle, wobec czego ferowanie pochopnych wyroków jest zwyczajnie naiwne. Z całą pewnością „Miedziowi” mają czysto piłkarskie argumenty ku temu, aby udowodnić, że dwa poprzednie mecze wyjazdowe były jedynie wypadkami przy pracy. Czy tak będzie? Przekonamy się w poniedziałkowy wieczór. 

Stal Mielec - Zagłębie Lubin

Stadion Miejski 18-09-2023, 19:00
PKO Ekstraklasa, Kolejka - 8. kolejka

4:2
(2:1)
źródło: Własne

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (5)



18.09.2023 20:05
Standardowo - wyjazd do pierwszych lepszych pospolitych ogórków i w czapę, kretyńskie decyzje personalne tego czegoś nazywanego trenerem.

processing comment
18.09.2023 18:10
guest profile picture
Sherman (Gość)
Wstawienie dabrowskiego i nalepy to granie 9 na 11

processing comment
17.09.2023 21:56
guest profile picture
Piter74 (Gość)
Oby nie bylo jak zwykle - czlowiek sie nastawi a gry nie bedzie

processing comment
17.09.2023 21:12
Dotychczas 8 bramek w 7 meczach.
Cienizna.
Liczę w końcu na jakieś bramkowe przełamanie.
Ładujemy 4 i wracamy w dobrych humorach. Bo hype już zdecydowanie siadł niestety.

processing comment
17.09.2023 18:24
Powroty po.kadrze w przypadku Zagłębia nie służą. Wiecznie w plecy chyba w tamtym sezonie przełamaliśmy klątwę. Remis biore w ciemno. 3 pkt dają nam lidera i idealne położenie w kolejnych kolejkach. Liczę w koncu na kurminowskiego i Hiszpana ze w końcu rusza z golami. Tego nam brakuje.

processing comment