Nie milkną echa sobotniego, pechowego remisu Zagłębia Lubin ze Stalą Mielec, a już dzisiaj zagramy ponownie. W zaległym spotkaniu 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy zmierzymy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Początek spotkania już o godzinie 18:00.
Zobacz także:
- Oficjalnie: Łukasz Łakomy w Zagłębiu
- Pierwszy wywiad Lubo Guldana w nowej roli
- W Turcji z Jagiellonią Białystok
- Zagłębie już w Turcji
- Kadra Miedziowych na obóz w Turcji
Sytuacja „Miedziowych” jest ciężka do ocenienia, albowiem zdobywane przez Zagłębie punkty często nie idą w parze ze stylem. Podopieczni Martina Ševeli zajmują 6. lokatę, jednak w przypadku zwycięstwa we wtorkowym spotkaniu znaleźlibyśmy się na 3. pozycji. Obecny sezon będzie specyficzny, COVID-19 sieje spustoszenie, dlatego nie wszystkie drużyny będą rozgrywały mecze terminowo. Każde punkty są ważne, nie wyobrażamy sobie kolejnej, podobnej utraty punktów, która miała miejsce w spotkaniu z mielczanami. Naszym problemem jest także nieregularność, potrafimy rozegrać całkiem przyzwoitą pierwszą połowę spotkania, jak chociażby w przypadku meczów z Jagiellonią czy ostatniego starcia ze Stalą, po to, by w drugiej połowie męczyć się z przeciwnikami. Szczęście z pierwszych meczów sezonu niestety minęło, toteż musimy grać konsekwentnie.
Podbeskidzie Bielsko-Biała znajduje się w miejscu zgoła odmiennym od „Miedziowych”. Podopieczni Krzysztofa Brede zgromadzili dotychczas sześć punktów i plasują się na 16. lokacie. Bez wątpienia największym problemem „Górali” w obecnym sezonie jest defensywa, bowiem Podbeskidzie straciło dotychczas aż 22 bramki, co jest najgorszym wynikiem w lidze. Zawodnikami, na których defensorzy lubinian będą musieli zwrócić szczególną uwagę są Łukasz Sierpina oraz Kamil Biliński. Skrzydłowy Podbeskidzia zanotował dotychczas cztery asysty i jest jednym z najjaśniejszych punktów swojego zespołu w obecnej kampanii. Kamil Biliński zdobył do tej pory pięć bramek i jest najskuteczniejszym strzelcem w zespole bielszczan.
A jak wyglądały poprzednie starcia Zagłębia z „Góralami”? Z Podbeskidziem graliśmy trzynastokrotnie. „Miedziowi” zwyciężali czterokrotnie, trzy razy padał remis, z kolei bielszczanie zgarniali komplet punktów pięciokrotnie. Nieco więcej o wynikach bezpośrednich starć przeczytacie w osobnym artykule tutaj.
W zespole Zagłębia sytuacja kadrowa jest nienajgorsza. Na pewno zabraknie Jakuba Sypka, który jest w trakcie rehabilitacji po kontuzji barku. Pod znakiem zapytania stoją występy Dawida Pakulskiego i Damiana Oko, którzy już trenują z drużyną, ale jeszcze niedawno leczyli kontuzje. Nie wiadomo co z Sašą Živcem, który w meczu ze Stalą nie wystąpił z powodu urazu lub choroby. Klub nie zdecydował się jednak podać szczegółów dotyczących stanu zdrowia Słoweńca. Oprócz czterech wymienionych wcześniej zawodników, występ reszty nie stoi pod znakiem zapytania. W spotkaniu z Podbeskidziem żaden z naszych zawodników nie będzie pauzował za kartki. O jeden kartonik od zawieszenia są Rok Sirk oraz Saša Balić.
Tradycyjnie zapraszamy do podawania swoich typów w naszej zabawie #TyperMKS. Czas na podawanie rezultatów do pierwszego gwizdka arbitra, a więc do godziny 18:00. Kliknij tutaj, aby przejść do typera.
Rozjemcą spotkania będzie Szymon Marciniak z Płocka. Pełną obsadę sędziowską starcia Zagłębia z Podbeskidziem możecie sprawdzić tutaj.
Czy Zagłębie odkupi winy za oddane zwycięstwo w starciu ze Stalą? Czy może to Podbeskidzie wyrwie się ze strefy spadkowej? Przekonamy się już dzisiaj tuż po godzinie 19:45.
DO BOJU, ZAGŁĘBIE!
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Zagłębie Lubin
Stadion Miejski 24-11-2020, 18:00
PKO BP Ekstraklasa, Kolejka - 9
(2:1) (1:0) |