Mecz od samego początku układał się po myśli podopiecznych Bożeny Karkut. Pierwszą bramkę w spotkaniu zdobyła Patricia Matieli. W 20. minucie gry mieliśmy wynik 6:12 dla Miedziowych, które wtedy poczuły wiatr w żaglach i zaczęły punktować młody zespół gospodyń. Przez kilka kolejnych minut zdobyły siedem bramek a elblążanki odpowiedziały zaledwie jednym trafieniem. Ostatecznie Zagłębie schodziło na przerwę prowadząc w Elblągu aż 21:9.

Zagłębie nie zamierzało odpuszczać i w kilka minut doprowadziło już do osiemnastobramkowej przewagi na Startem. Po kilku zmianach taktycznych, gospodynie zaczęły oddawać celne rzuty, podczas gdy Zagłębie zaczęło popełniać błędy. Ostatnie minuty spotkania to lepsza gra gospodyń, które potrafiły trochę zniwelować wynik, ostatecznie doprowadzając do wyniku 23:37. Czternaście bramek przewagi naszego zespołu pokazuje różnice klas pomiędzy młodą drużyną z Elbląga i mistrzyniami Polski. Dla Zagłębia jest to psychologicznie bardzo dobry wynik, ponieważ w poprzednim sezonie mecze ze Startem w Elblągu dwukrotnie kończyły się rzutami karnymi, a raz Zagłębie wygrało jednym trafieniem.

EKS Start Elbląg – MKS Zagłębie Lubin 23:37 (9:21)

Start

Pająk, Hypka, Żarnoch – Cygan 5, Wołoszyk 4, Peplińska 3, Kostuch 3, Dworniczuk 2, Szczepanik 2, Kopańska 2, Choromańska 1, Głębocka 1, Owczarek, Kozak, Tarczyluk.

Zagłębie

Maliczkiewicz, Wąż, Drzemicka – Jakubowska 7, Górna 7, Zawistowska 7, Drabik 6, Kochaniak-Sala 3, Matieli 3, Grzyb 2, Hartman 2, Miłek, Galińska, Noga, Milojević. 

MVP: Jakubowska (Zagłębie)