9 stycznia 2022 roku zapisze się na długo w historii naszego klubu. Dziś bowiem po raz pierwszy w historii nasze szczypiornistki zagrały w fazie grupowej europejskich rozgrywek. Po ciekawym spotkaniu i emocjonujących ostatnich minutach, ostatecznie musimy uznać wyższość wicemistrzyń Rumunii CS Minaur Baia Mare, przegrywając 32:34. Zapraszamy do relacji z tego spotkania.

Na pierwszy mecz fazy grupowej Ligi Europejskiej lubinianki udały się bez Moniki Maliczkiewicz oraz bez cały czas leczącej uraz Patrycji Świerżewskiej. Początek spotkania to dwa trafienia gospodyń z Rumunii w przeciągu 50 sekund. Pierwszą bramkę dla Zagłębia zdobyła Emilia Galińska z rzutu karnego. Chwilę później Galińska zdobyła drugą bramkę, także z karnego. Pierwszy remis padł w 7. minucie spotkania, gdy stratę zanotowały gospodynie, a bramkę z kontrataku zdobyła po raz kolejny Emilia Galińska. W 10. minucie spotkania Adrianna Górna przejęła piłkę i zdobyła bramkę rzutem do pustej bramki, dzięki czemu lubinianki wyszły na prowadzenie 5:7. Wtedy do gry znów powróciły gospodynie, które trzy minuty później doskoczyły na 8:8. Od samego początku tego spotkania w zespole z Baia Mare szalał duet Laszló-Fujita. W 18. minucie Karolina Kochaniak-Sala zdobyła bramkę na 10:10, pomimo gry w osłabieniu. Bramka Patricii Matieli Machado w 21. minucie na 11:11 była ostatnim trafieniem Miedziowych przez kolejnych 6 minut. Wtedy to Rumunki wydawało się, że mogą odskoczyć na dobre, ale kilka świetnych interwencji Moniki Wąż spowodowały, że strata naszego zespołu wynosiła tylko dwie bramki. Gola na 15:13 w 27. minucie zdobyła Emilia Galińska pięknym rzutem z dystansu. Ostatnie trafienie dla Miedziowych w tej połowie zdobyła Jovana Milojević, a dwa ostatnie akcenty zanotowały gospodynie, które do przerwy prowadziły 18:14.

Druga połowa rozpoczęła się od dwóch szybkich trafień, pierw Joanny Drabik, chwilę później Kingi Jakubowskiej, która łatwo przejęła piłkę przy wznowieniu gry przez gospodynie. Cioca w kolejnej akcji otworzyła worek z bramkami dla swojej drużyny. Lubinianki przez cały czas próbowały odrabiać straty w tym spotkaniu. Patricia Matieli wywalczyła rzut karny, a bramkę zdobyła Emilia Galińska. W kolejnej akcji świetnie rzut Severin obroniła Monika Wąż. Jednak znów błędy w ataku bądź obrony Pandžić nie pozwalały doskoczyć naszej drużynie na mniej niż dwie bramki. W 39. minucie spotkania dwie świetne bramki zdobyły pierw Kinga Jakubowska, a następnie Daria Zawistowska, która szybko przejęła piłkę po wznowieniu gry przez Rumunki i w sytuacji sam na sam nie myliła się. Na tablicy widniał wtedy wynik 23:21. Końcowe minuty spotkania to powolne, ale skuteczne gonienie wyniku przez nasz zespół. W ostatnich dziesięciu minutach trzykrotnie na dwie minuty wykluczane były zawodniczki gospodyń, dzięki czemu w 55. minucie lubinianki doskoczyły do rywalek i mieliśmy remis po 29. Gdy Baia Mare straciło piłkę, wydawało się, że szansa jest na wyciągnięcie ręki. Jednak pierw rzut w poprzeczkę Darii Zawistowskiej, a następnie obroniony rzut Karoliny Kochaniak-Sali spowodował, że na dwie bramki znów odskoczyły gospodynie i to pomimo gry w osłabieniu. Ostatecznie Zagłębie przegrywa swój pierwszy mecz w fazie grupowej Ligi Europejskiej 34:32. Kolejne spotkanie już za tydzień, gdy we własnej hali lubinianki zagrają z francuskim Nantes z Adrianną Płaczek w składzie.

CS Minaur Baia Mare - MKS Zagłębie Lubin 34:32 (18:14)

CS Minaur Baia Mare

Pandžić, Enache - Tanase, Laslo 7, Fujita 6, De Sousa, Polocoser 1, Tirle, Severin 3, Cioca 1, David, Burlachenko 4, Popa 7, Lavko 5

MKS Zagłębie Lubin

Wąż (10/44 - 23%)Drzemicka - Drabik 2, Matieli 2, Miłek, Kochaniak-Sala 4, Jakubowska 5, Zawistowska 4, Grzyb, Górna 5, Łabuda, Galińska 7, Milojević 3, Hartman

Sedziowały: Dragana Jakovljević (Serbia), Sando Kovacević (Serbia)

źródło: Własne

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (1)


10.01.22 15:56
guest profile picture
Na pewno wstydu nie ma. Dwie bramki różnicy z półfinalistkami tych rozgrywek to dobry wynik i prognostyk przed innymi meczami naszych Pań. Życzymy dużo sił i zdrowia w tym ciężkim okresie gdzie będzie mało czasu na odpoczynek.

processing comment 0 0