Lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy dość szybko objęli prowadzenie 3:1. W szeregach Zagłębia dobrze w mecz wszedł Jakub Moryń i Roman Chychykalo, którzy doprowadzili do remisu 4:4. Obydwie drużyny przez długi czas pierwszej części spotkania nie grzeszyły zbyt dużą skutecznością w ataku, o czym może świadczyć przykładowo dziewięcio minutowa passa bez celnego trafienia po stronie Stali. Na niewiele to zdało się Zagłębiu, które nie potrafiło się przebić przez bardzo dobrze grającą linię obrony mielczan, którzy pomimo licznych błędów w ofensywie, na 5 minut przed końcem pierwszej połowy, prowadzili 11:9. Zagłębiu udało się doprowadzić do remisu po 11, lecz po rzucie wolnym wykonywanym przez Kostę Petrovicia, to gospodarze schodzili przy prowadzeniu 12:11.

Druga połowa rozpoczęła się od wyrównanej gry, z małym wskazaniem na gospodarzy. W 37 minucie Stał wyszła na prowadzenie 15:13, po czym tak jak w pierwszej połowie w grę mielczan wdarły się niewymuszone błędy własne. To wykorzystało Zagłębie, które objęło prowadzenie w tym spotkaniu 17:18, lecz niewiele to dało, ponieważ mielczanie wrócili w 54 minucie na prowadzenie 20:19. Dzięki temu mielczanie uwierzyli w siebie na tyle mocno, że nie dopuścili już do siebie podopiecznych Jarosława Hipnera i wygrali to spotkanie 23:21, jednocześnie ogrywając Zagłębie po raz drugi w tym sezonie. Dla Zagłębia była to trzecia porażka ligowa z rzędu oraz dochodzi do tego pucharowa porażka w Tarnowie. 

SPR Stal Mielec- MKS Zagłębie Lubin 23:21 (12:11)

SPR Stal Mielec

Witkowski, Andjelić, Wiśniewski – Petrović 4 , Ivanović 1 , Wilk , Monczka 4, Krupa 2 , Wojdak 4 , Krytski 1, Wołyncew, Adamczuk 5, Flont, Mochocki, Nowak, Janyst, Oliveira. 

MKS Zagłębie Lubin

Schodowski , Bartosik- Stankiewicz, Netz 4, Moryń 6, Pawlaczyk, Gębala, Sroczyk 2, Tokaj, Pietruszko, Marciniak 3, Hajnos, Bogacz 2, Kupiec, Adamski, Chychykalo 4