Piotr Stokowiec (trener Zagłębia Lubin)

- Pierwszy mecz w sezonie. Dużo było znaków zapytania, trochę niepewności, co do dyspozycji zawodników, co możemy my zagrać, co może rywal. Stąd niepewność w pierwszej połowie i Śląsk miał inicjatywę. Skorygowaliśmy to po przerwie. Wszedł Starzyński i to my przejęliśmy inicjatywę. Najbardziej szkoda sytuacji Dolezala. Więcej wymagam, jeżeli chodzi o płynność gry, bo tego zabrakło w pierwszej połowie. Terminarz mamy niełatwy, dlatego szkoda tego meczu. Niektórym zawodnikom potrzeba minut i regularnej gry. Ci co nie zagrali dzisiaj, zagrają jutro w meczu rezerw. Zapraszam na mecz. To będzie dobre przetarcie.

- Filip Starzyński nie był w pełnym okresie przygotowawczym. Zdecydowaliśmy, że łatwiej mu będzie wejść na podmęczonego rywala. Słabo wyglądał środek pola. Poletanovic i Łakomy to było za mało. Chodyna nie miał najlepszego dnia i było to widać. Kacper nie raz zaczynał dobrze grać po 60. minucie, ale nie zawsze można czekać. Stąd ta zmiana.

- W pierwszej połowie przesuwanie w defensywie nie było najlepsze. Oddaliśmy za dużo pola. Słaba praca była zawodników na pozycjach 7 i 11.

- Na szczęście mieliśmy Kopacza, który sobie dobrze radził. Nie oglądałem jeszcze powtórki, także jutro na spokojnie przeanalizujemy grę defensywna. Generalnie obronę oceniam pozytywnie. Dobrze broniliśmy przy stałych fragmentach. Zadowolony jestem z Jacha, który zmężniał i ma cechy lidera linii defensywnej. Nie chcę wpadać w zachwyt, ale wszyscy pamiętamy, że takie mecze w zeszłym sezonie przegrywaliśmy. Jest niedosyt, ale pracujemy dalej.

- Dieng i Hinokio nie zmieścili się w kadrze meczowej. Koki bardzo fajnie wygląda. Jutro obaj zagrają po 45 minut w rezerwach. Dieng spóźnił się na przygotowania prawie dwa tygodnie więc siłą rzeczy jest niegotowy.

- Świetna atmosfera i tym bardziej żałuję, że nie daliśmy kibicom trzech punktów. To by nas zasiliło i satysfakcjonowało. Brawa dla kibiców. Brawo za organizację. Świetny doping. Przy takim dopingu się świetnie gra. Namawiam drużyny z innych regionów, aby derby rozgrywane były z kibicami obydwu zespołów.

- Dwaj Gruzini są już z nami. Jeden jest po testach medycznych. Drugi przechodzi testy medyczne jutro. Jeden to lewy obrońca, a drugi to skrzydłowy. Od dwóch lat gra tylko Bartolewski. Młody Sobczak będzie miał przetarcie w rezerwach. Być może będzie gruzińska lewa strona. Obaj zawodnicy podniosą rywalizacje w zespole. Lewego pomocnika oglądaliśmy na żywo w Turcji. Niech te transfery domkną się do końca i będziemy ich wprowadzać do drużyny.