W składzie na mecz z Legią znalazło się kilka niespodzianek - ale były one bardziej dla tych niewtajemniczonych, bo zarówno obecność Tomasza Pieńki czy Karola Podlińskiego w pierwszej jedenastce nie była dziełem przypadku, lecz dobrej dyspozycji podczas obozu przygotowawczego w Turcji. Oprócz tego na ławce znaleźli się również potencjalni debiutanci z klubowej akademii.

W pierwszych minutach Zagłębie Lubin dwukrotnie zaatakowało po błędach Legii przy wyprowadzeniu piłki, ale niestety próby te były nieskuteczne. Legia odpowiedziała groźnym, lecz niecelnym strzałem Kacpra Skibickiego po bardzo dobrym podaniu Josue. W 18. minucie dobrze w obronie popracował Aleksandar Scekić, Zagłębie Lubin wyprowadziło kontrę za sprawą Patryka Szysza, który podał do Erika Daniela. Czeski skrzydłowy nie oddał strzału na bramkę, wywalczył jedynie rzut rożny. W 26. minucie meczu dośrodkowanie Mateusza Bartolewskiego do Karola Podlińskiego, ale strzał głową naszego napastnika był zbyt lekki, by zaskoczyć Boruca. Minutę później uderzał na bramkę Dominika Hładuna Mattias Johansson, ale został zablokowany przez Aleksa Ławniczaka, dzięki czemu oddaliliśmy zagrożenie. W 30. minucie znów dobrze w odbiorze popracował "Sceka", podał na prawą stronę do Szysza, który po kilkudziesięciometrowym rajdzie zszedł do środka, ale jego strzał był zbyt lekki. W 37. minucie Kacper Chodyna sfaulował Josue przy walce o piłkę i otrzymał żółtą kartkę. To czwarta żółta kartka Kacpra, więc nie zagra w kolejnym meczu.

W 40. minucie meczu Legia Warszawa objęła prowadzenie. Maciej Rosołek wykorzystał dobre podanie Josue i błąd w kryciu Bartosza Kopacza, po czym strzałem z najbliższej odległości pokonał Dominika Hładuna. Nie był to koniec złych informacji w pierwszej części gry. W 44. minucie spotkania było już 2:0 dla Legii. Znów dobrze zagrywał Josue, a gola podwyższającego prowadzenie Legii zdobył Kacper Skibicki. Ponownie w tej sytuacji najlepiej nie zachowała się obrona naszej drużyny. Czy był to sprawiedliwy rezultat? Na pewno nie, bo w pierwszej połowie momentami wyglądaliśmy dużo lepiej od rywala, a o bramkach zdecydowały indywidualne błędy z samej końcówki.

Na drugą połowę zawodnicy Zagłębia Lubin wyszli naładowani pozytywną energia i niemal przez całą drugą część grali znacznie lepiej od legionistów. Już w 48. minucie zdobyliśmy gola kontaktowego. Krótko rzut wolny rozegrali Kacper Chodyna i Patryk Szysz, drugi z wymienionych zawodników delikatnie wypuścił sobie piłkę, po czym huknął na bramkę Artura Boruca, całkowicie go zaskakując. Gol Patryka może z pewnością kandydować do wyróżnień na najładniejsze trafienie w kolejce. W 64. minucie znów bardzo ładnie strzelał Szysz, tym razem bezpośrednio z rzutu wolnego, ale skutecznie sparował strzał na bok Artur Boruc. Chwilę później błąd w wyprowadzeniu piłki popełnił jeden z obrońców gości, futbolówkę przejął Karol Podliński, dograł do Szysza, ale jego techniczny strzał nie zaskoczył bramkarza gości. W kolejnych minutach Zagłębie Lubin przeważało, niemalże zamknęło Legię na jej połowie, ale nie przekładało się to na akcje podbramkowe. Strzały „Miedziowych” wędrowały albo w trybuny lub bramkarza, albo były blokowane.

Legia w końcówce zdobyła trzecią bramkę, choć ciężko uważać, by z gry na niego zasługiwała. Obrońcy Zagłębia Lubin popełnili jednak w tej akcji wiele karygodnych błędów, przez co Paweł Wszołek bez większych problemów stanął oko w oko z Dominikiem Hładunem i go pokonał.

Zagłębie Lubin przegrało, ale gra momentami daje nadzieję na to, że mimo dzisiejszej porażki, wiosna może być w naszym wykonaniu znacznie lepsza niż jesień.

4 lutego 2022 r. godz. 20:30

20. kolejka PKO BP Ekstraklasy

Zagłębie Lubin 1:3 Legia Warszawa

bramki: Szysz 48 - Rosołek 40, Skibicki 44, Wszołek 88

Zagłębie Lubin

30. Dominik Hładun - 26. Kacper Chodyna, 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 77. Mateusz Bartolewski - 17. Patryk Szysz (90, 27. Bartłomiej Kłudka), 6. Aleksandar Šćekić, 8. Łukasz Poręba (85, 19. Daniel Dudziński), 21. Tomasz Pieńko (73, 99. Łukasz Łakomy), 9. Erik Daniel (90, 80. Kacper Masiak) - 13. Karol Podliński (74, 15. Martin Doležal).

Legia Warszawa

1. Artur Boruc - 29. Lindsay Rose, 4. Mateusz Wieteska, 3. Mateusz Hołownia - 6. Mattias Johansson, 99. Bartosz Slisz, 18. Patryk Sokołowski (86, 16. Jurgen Çelhaka), 27. Josué (81, 13. Paweł Wszołek), 22. Kacper Skibicki (46, 17. Maik Nawrocki) - 9. Tomáš Pekhart, 39. Maciej Rosołek (71, 20. Ernest Muçi).

żółte kartki: Chodyna, Poręba - Wieteska, Josué, Johansson.
sędziował: Piotr Lasyk (Bytom).
widzów: 5237.