W 20. kolejce PKO BP Ekstraklasy Zagłębie Lubin pokonało u siebie Jagiellonię Białystok 3:0. Pierwszego gola w meczu zdobył Filip Starzyński, który w tradycyjny dla siebie sposób wykorzystał rzut karny. Drugie trafienie dorzucił Patryk Szysz, który w sobotni wieczór był bardzo aktywny, a dzieła dokończył ten, który strzelanie dziś rozpoczął, czyli Filip Starzyński.
Zobacz także:
- Typujemy wynik meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała | #TyperMKS
- Historia spotkań Zagłębia z Podbeskidziem
- Plan transmisji 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy
- Oceń piłkarzy za mecz Lechia Gdańsk 3:1 Zagłębie Lubin
- Stokowiec: Jestem zadowolony z postawy drużyny
Zagłębie Lubin do meczu z Jagiellonią Białystok przystąpiło bez Dejana Drazicia, który był zawieszony za kartki. Trener Martin Sevela zdecydował się na zmiany w środku bloku defensywnego, gdyż dziś duet środkowych obrońców tworzyli Lorenco Simić oraz Dorde Crnomarković. Dużo więcej kłopotów miał trener Rafał Grzyb, którego zawodnicy byli albo zawieszeni, albo chorzy.
W pierwszej połowie meczu działo się tak naprawdę niewiele. Zagłębie Lubin niby miało przewagę optyczną i grało mądrzej, jednak tak naprawdę trzy najgroźniejsze sytuacje były po stronie gości. Mnóstwo szczęścia mieliśmy w 20. minucie spotkania. Po rzucie wolnym bardzo ładnie głową uderzył Bartosz Kwiecień, ale na nasze szczęście piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki strzeżonej przez Dominika Hładuna.
Osiem minut później miał miejsce karygodny błąd w wyprowadzaniu piłki Jakuba Żubrowskiego, po którym rywale mieli bardzo dobrą okazję do objęcia prowadzenia. Twardek dośrodkował w pole karne po odzyskaniu piłki, trafiła ona do Lopeza, ale po jego uderzeniu na nasze szczęście futbolówka przeleciała nad poprzeczką.
Trzecie ostrzeżenie miało miejsce przed przerwą. W 43. minucie spotkania po rzucie wolnym dla Jagiellonii Białystok miało miejsce nieporozumienie w szykach obronnych Zagłębia Lubin. Dominik Hładun minął się z piłką, tak samo Kacper Chodyna, ale na szczęście przypadkowo odbita od młodego Bortniczuka futbolówka minęła naszą bramkę. Do przerwy był remis 0:0 i był to sprawiedliwy rezultat.
W drugiej połowie zaczęło się dziać więcej, przede wszystkim lepiej grało Zagłębie Lubin, a Jagiellonia Białystok nie potrafiła się nam już tak odgryzać, jak w pierwszej odsłonie meczu.
Pierwszy gol dla lubinian padł w 65. minucie meczu. Piłkę uderzoną przez Patryka Szysza w polu karnym ręką zablokował Ivan Runje. Zawodnik gości otrzymał żółtą kartkę, a sędzia podyktował rzut karny. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał Filip Starzyński, który bardzo ciężko pracował w meczu z „Jagą”.
„Miedziowi” w drugiej części mieli sporo sytuacji, ale albo marnowali je na potęgę (kilkukrotnie Starzyński uderzał obok słupka, podobnie jak Stoch), albo brakowało ostatniego podania, które mogłoby stworzyć akcję bramkową. Mimo bardzo dużej przewagi Zagłębia, wynik 1:0 utrzymywał się długo.
Dopiero w 86. minucie meczu strzeliliśmy gola na 2:0. Patryk Szysz otrzymał podanie od Filipa Starzyńskiego, a „Szyszu” strzałem prawą nogą pokonał młodego bramkarza gości. Był to trzeci gol Patryka w trzecim kolejnym meczu.
Ale to nie był koniec na dziś. W doliczonym czasie gry Zagłębie Lubin wyszło z kontratakiem. Z piłką pomknął Filip Starzyński, wygrał pojedynek biegowy, przedryblował i ośmieszył próbującego interweniować obrońcę, po czym pewnie uderzył podwyższając prowadzenie na 3:0.
Zagłębie Lubin zagrało niezły mecz. Cieszą trzy strzelone gole oraz zachowanie czystego konta.
Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok
Stadion Zagłębia Lubin 06-03-2021, 17:30
PKO BP Ekstraklasa, Kolejka - 20
(3:0) (0:0) |