Za zwycięstwo należą się gratulacje dla zespołu. Szkoda tylko, tak jak już wiele osób zauważyło, że zaczynamy grać gdy zaczyna realnie grozić spadek albo w momencie kiedy sezon jest o "pietruszkę". Dwie szybkie kontry ustawiły nam meczu. Niemniej Fornalik znów próbował zdezorganizować grę Zagłębia wpuszczając Poletanovica za Mroza, przez co w środku pola mieliśmy trzy 8-mki i znów zespół nadmiernie się cofnął. Szczęśliwie wspomnianemu wcześniej Serbowi wyszedł piękny strzał i udało się zamknąć ten mecz. Naprawdę z tego sezonu można było wycisnąć dużo więcej i te kilka lepszych meczy na osłodę nie powinno przesłonić nam obrazu całości. 

@[UserID=209]Kazik[/user] Chodynę liczby broniły, ale nie odbiór jego gry. Może już nie wszyscy pamiętają, ale były takie mecze, w których strasznie irytował, snuł się po boisku i Fornalik ściągał go z boiska albo wpuszczał z ławki. Natomiast Chodyna teraz biega aż miło, wygrywa pojedynki. Zgadzam się ze@[UserID=353]Skaza[/user] że Zagłębie to szklany sufit dla tego zawodnika. Tak naprawdę pokazuje umiejętności tylko kilku meczach sezonu. Dla mnie to trochę mało. 

To już chyba tradycja. Zagląda Zagłębiu widmo spadku na wiosnę to ogrywany Radomiaka strzelając mu mnóstwo bramek, a potem urywamy punkty Rakowowi. Chodyna zaczyna grać i robić liczby. Szkoda, że to wszystko dopiero na kilka kolejek przed końcem sezonu. Gratulacje za kolejne zwycięstwo, mam nadzieję, że motywacji starczy jeszcze na następne mecze. 

Dzięki Ci Panie za to, że w tej lidze są takie beznadziejne sportowo zespoły jak Radomiak oraz za Dawida Kurminowskiego. To nie był dobry mecz Zagłębia. To była kolejna odsłona miernej gry, którą znamy z przebiegu całego sezonu. Dzięki całkowitemu brakowi krycia i organizacji w obronie Radomiaka, mogliśmy zdobyć te 4 bramki. Wszystko wyglądało w miarę ok, dopóki za zmiany nie zabrał się Fornalik. Prowadzimy 4:1 i gra siadła. Zamiast kontrolować mecz i próbować jeszcze docisnąć słabego rywala, to od 70 min przestaliśmy grać. Wiemy dlaczego Kłudka siedział na ławce. Dziś zaliczył 2 asysty dla przeciwnika. Dąbrowski, Makowski czy Poletanović kopanina w środku pola. Liczyłem, że Pieńko będzie dziś szarżował na przeciwnika, a on nawet jednego udanego dryblingu nie miał. Utrzymanie psim swędem. Fornalik kolejny raz miał minę, parafrazując Radosława Psikutę, jakby go kupa w majtach zaskoczyła przy wyniku 3:4. Natomiast po końcowym gwizdku radość jakby mistrzostwo polski wywalczył. My niemal przegraliśmy wygrany mecz. Dograjcie ten sezon do końca i zatrudnijcie wreszcie trenera z pomysłem. 

Nie da się nic przewidzieć. Oba zespoły potrafią zagrać katastrofalnie, a od wielkiego dzwonu zagrać niezły mecz. W tej lidzie dzieją się rzeczy niepojęte. Faworyci są tylko na papierze, natomiast wygrać (i przegrać) możne każdy z każdym. Ja mam nadzieję, że po 2 słabych meczach, sztab oraz piłkarze zmobilizują się chociaż na to jedno spotkanie żeby zapewnić Zagłębiu wygraną utrzymanie. Potem należy się pożegnać z panami Burlikowskim i Fornalikiem. 

W temacie obecnego sezonu Zagłębia zostało już powiedziane chyba wszystko. Można by wymieniać mankamenty od jakości poszczególnych piłkarzy, przez przygotwanie fizyczne zespołu, taktykę preferowaną przez sztab, aż po decyzje pionu sportowego. Większość zespołów, szczególnie tych z dołów tabeli, potrafi teraz wrzucić wyższy bieg. Nie przekłada się to zawsze na punkty, ale przynajmniej dają sobie szansę na walkę. @[UserID=-1]Wiesiek[/user] 100% się zgadzam, że zespół mobilizuje się tylko na poszczególne mecze, bo w jednym tygodniu grają totalną kaszanę, by w następnym pokazać kilka niezłych akcji i walkę. Jednak, jeśli każdy jeden poszczególny piłkarz nie prezentuje dobrej formy, to problem jest systemowy! Jak wspomniałem, szwankuje przygotowanie (zawsze najmniej przebiegniętych kilometrów) oraz taktyka. W tym sezonie nasi skrzydłowi, może poza momentami Chodyny, to nie istnieją. Nie mamy natomiast takiej jakości w środku pola, by każdą akcję pchać środkiem. Stąd taka statyczna gra i podawanie wszerz boiska. Koło się zamyka. Mimo wszystko jestem zdania, że nie spadniemy, bo z kimś nam się uda wygrać czy zremisować. Znów będzie to jednak wegetacja i kolejny sezon z grą o nic. Po sezonie jest jedna kluczowa decyzja do zrobienia - wybór właściwego trenera. Jest potencjał w tym zespole, ale trzeba i odważniej postawić na młodych i prezentować pomysł na grę. Coś czego niestety brak trenerowi Fornalikowi. 

Trener już myślami poza klubem i chyba podobnie połowa zawodników. Wyciągnięcie Bohara z niebytu na taki mecz to jakiś akt zemsty czy bardziej krzyk rozpaczy i bezradności? Co tydzień właściwie oglądamy to samo. Ślepej kurze czasem trafi się ziarno, a Zagłębie czasem trafi do bramki przeciwnika. Było 6 meczów bez porażki, to będzie teraz znowu seria 6 meczy w trąbę, co w ostatnim czasie staje się tradycją. Możliwe, że Zagłębie czeka na Szulczka i dlatego wciąż trzyma Fornalika, ale oby się nie okazało, że zadaniem nowego trenera będzie awans do ekstraklasy...