Punktualnie o godzinie 18:00 wybrzmiał pierwszy gwizdek arbitra głównego – Łukasza Kuźmy. Po raz pierwszy „Miedziowi” zaatakowali w 3. minucie, kiedy to w pole karne dogrywał Kacper Chodyna, ale piłka nie trafiła do żadnego z adresatów. Chwilę później w okolicach linii bocznej, kilkanaście metrów od pola karnego faulowany był Patryk Szysz. Z rzutu wolnego dośrodkował Filip Starzyński, ale nic specjalnego z tego nie wyniknęło W 7. minucie spotkania z głębi pola dośrodkował Yaw Yeboah, ale wrzutka okazała się być niecelna. W pierwszych dziesięciu minutach żadna z drużyn nie stworzyła sobie klarownych sytuacji bramkowych. W 12. minucie zakotłowało się nieco w szesnastce „Miedziowych”. Stefan Savić założył siatkę Crnomarkoviciowi , piłka trafiła jeszcze do Felicio Brown Forbesa, jednak dobrze kąt skrócił nasz golkiper - Dominik Hładun. Trzy minuty później w środku pola piłkę stracił Jewgienij Baszkirow, z futbolówką popędził młodzieżowiec krakowskiej Wisły – Piotr Sarzyński, który wywalczył dla swojego zespołu rzut rożny. Właśnie po wywalczonym przez Piotra Starzyńskiego kornerze padła pierwsza bramka. Dobrze bita przez Macieja Sadloka piłka odbiła się od Sasy Balicia i na nasze nieszczęście wpadła do bramki – Wisła objęła prowadzenie… Jedenaście minut później świetną piłkę z głębi pola w kierunku Szysza posłał Jakub Żubrowski, skrzydłowy wyłożył do Kacpra Chodyny, lecz ten huknął wysoko ponad bramką… Chwilę później sytuacyjnie sprzed pola karnego uderzył Nikola Kuveljić, ale dobrze interweniował Hładun. W 33. minucie dobrze do Kacpra Chodyny prostopadłą piłkę dograł Baszkirow. Prawy obrońca Zagłębia strzelił po ziemi, aledobrze interweniował Mateusz Lis.
Dwie minuty później Karol Podliński uderzył z dystansu, źle ustawiony Lis nie zdążył interweniować, tym samym wyrównaliśmy. W 40. minucie z okolic 40. metra uderzył Kuveljić, ale piłka minęła bramkę Hładuna. Chwilę poźniej kolejny raz bardzo dobrze podłączył się Chodyna. „Kapi” dograł do Baszkirowa, ale rosyjski pomocnik uderzył w sam środek bramki. Do przerwy na tablicy wyników widniał remis 1:1. Bez wątpienia jedną z najjaśniejszych postaci pierwszej połowy w Zagłębiu był właśnie Chodyna.
W 49. Minucie kolejny raz dobrze podłączył się Chodyna. Prawy obrońca oddał strzał na bramkę Wisły, ale piłkę dobrze wypiąstkował Lis. Sześć minut później na bramkę uderzył Souleymane Kone, ale Karol Podliński skutecznie zablokował strzał iworyjskiego obrońcy „Białej Gwiazdy”. Minutę później gorąco zrobiło się w naszym polu karnym po kornerze dla Wisły – Maciej Sadlok urwał się Kacprowi Chodynie, ale nie wbić piłki do bramki Hładuna. W 60 minucie z rzutu wolnego dośrodkował Filip Starzyński. Z całej sytuacji niewiele jednak wyniknęło, bowiem Karol Podliński zagrał futbolówkę ręka. Parę kolejnych minut upłynęło pod znakiem gry w środku pola. W 67. Minucie świetną długą piłkę wzdłuż linii bocznej posłał Filip Starzyński. Dejan Drazić ścigał się z Żukowa, ale koniec końców przegrał pojedynek z jednym z Wiślaków. Chwilę później kolejną prostopadłą piłkę do Drazicia posłał znów Filip Starzyński. Tym razem Serb strzelił jednak wysoko ponad bramką.
W 75. Minucie objęliśmy prowadzenie. Fatalnie w polu karnym zachował się duet Szota – Lis. Całą sytuacje skrzętnie wykorzystał Szysz, który wpakował piłkę do siatki.
Chwilę później przed polem karnym faulowany był rozpędzający się Starzyński. Do piłki podszedł „Figo” i zdjął pajęczynę z siatki Lisa.
Po dwóch szybkich ciosach Wisłą stwarzała sobie coraz mniej sytuacji pod bramką „Miedziowych”. W 82. minucie na bramkę Mateusza Lisa uderzył Drazić. Piłka sparowana przez golkipera Wisły trafiła pod nogi Szysza, ale ten dobijał niecelnie. W 85. Minucie strzał z dystansu oddał Łukasz Łakomy. Starzał urodzonego w 2001 rok.
W 87. Minucie formalności dopełnił Samuel Mraz, który stanąwszy oko w oko z Mateuszem Lisem pokonał bramkarza krakowian.
Trafienie słowackiego napastnika było ostatnim, które mogli zobaczyć tego dnia kibice. Zagłębie Lubin pokonało Wisłę Kraków 4:1, tym samym przełamało blisko czteroletnią niemoc związaną z brakiem trzech wygranych meczów z rzędu.