W 7. kolejce PKO BP Ekstraklasy Zagłębie Lubin pokonało Piasta Gliwice 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył w 97. minucie meczu Jewgienij Baszkirow.

W starciu z Piastem Gliwice oglądaliśmy nieco inny skład jak ten w meczu ze Śląskiem Wrocław. Zabrakło Sasy Zivca, a w wyjściowym składzie, Kacpra Chodyny oraz Iana Solera - w ich miejsce pojawili się między innymi Sasa Balić, który zagrał na środku obrony oraz Kamil Kruk i Jakub Wójcicki. W pierwszym składzie również zadebiutował Tomasz Zajic, czeski napastnik pozyskany niedawno z Banika Ostrawa.

Przed meczem mówiliśmy sporo na temat tego, że może być to starcie, które  może nie dostarczyć zbyt wielu emocji, ale było zdecydowanie inaczej, bo choć padł tylko jeden gol, to spotkanie było dość emocjonujące i bogate w wiele sytuacji bramkowych.

Początek należał do Piasta Gliwice. Już w pierwszych minutach meczu groźną akcję gospodarzy przerwał Sasa Balić, który przy okazji spowodował groźnie wyglądający upadek Kristophera Vidy. Widać było, że goście mają właśnie taki plan na ten mecz, bo kilka minut później Mateusz Bartolewski został ukarany za faul żółtą kartką.

Pierwsza groźna sytuacja gospodarzy miała miejsce w 9. minucie, kiedy to Patryk Sokołowski po strzale głową obił poprzeczkę bramki strzeżonej przez Dominika Hładuna. Po upływie kwadransa dwie dobre okazje miał Erik Daniel. Najpierw sam lewą nogą uderzył na bramkę i z jego strzałem poradził sobie bramkarz gospodarzy, a chwilę później wyłożył futbolówkę do Patryka Szysza, ale jego strzał niestety był niecelny.

W kolejnych minutach mocniej zaatakowali gliwiczanie. Najpierw groźną sytuację po strzale z dystansu miał Patryk Sokołowski, a następnie szczęścia próbował Damian Kądzior - w obu przypadkach na szczęście nasi rywale byli nieskuteczni. „Miedziowi” odpowiedzieli uderzeniem Jakuba Wójcickiego główką, ale też i w tym przypadku zabrakło celności, bo piłka wyszła poza boisko.

Do przerwy mieliśmy jeszcze dwie sytuacje. Najpierw próbował szczęścia Vida, a później z dystansu uderzał na bramkę Placha Łukasz Poręba wychowanek Zagłębia Lubin - Łukasz Poręba. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i oba zespoły schodziły do szatni przy bezbramkowym remisie.

W drugiej połowie obraz gry nieco się zmienił i nasi zawodnicy wyglądali lepiej niż w pierwszej części meczu. Pierwszy swoją okazję miał Patryk Szysz, ale jego mocny strzał minął bramkę i to znacznie. Druga groźna sytuacja miała miejsce kilka minut później. Erik Daniel w dwójkowej akcji z Mateuszem Bartolewskim ładnie rozpracował szyki obronne rywali, ostatecznie Czech dograł do Polaka, ale strzał naszego lewego obrońcy okazał się być minimalnie niecelny.

Po upływie godziny gry Patryk Szysz zerwał się z ładnym dryblingiem, podał w kierunku naszego napastnika Tomasa Zajica, ale ten w ostatniej chwili został uprzedzony przez Tomasa Huka. To właśnie ten zawodnik Piasta miał bardzo dobrą okazję w 71. minucie meczu, ale nie wykorzystał dobrej okazji do pokonania Dominika Hładuna, który pewnie obronił jego strzał.

Na 11 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Tomas Zajic miał bardzo dobrą okazję do strzelenia gola, ale w znakomitej sytuacji niepotrzebnie przyjmował piłkę i rywale zażegnali zagrożenie przed polem bramkowym.

Ze względu na obustronne kontuzje, sędzia Wojciech Myć doliczył do regulaminowego czasu gry aż 7 minut. Skorzystało z tego Zagłębie, które za sprawą Jewgienija Baszkirowa oddało decydujący cios w 97. minucie meczu. Środkowy pomocnik oddał precyzyjny strzał i zapewnił naszej drużynie komplet punktów.

Zagłębie Lubin nie zagrało w niedzielne popołudnie porywającego meczu, ale również nie zagrało źle, tak jak miało to miejsce w dwóch poprzednich meczach. Na pewno dopisało nam dzisiaj trochę szczęścia, ale nie ma co osądzać drużyny, bo tak jak napisaliśmy w zapowiedzi meczu, po dwóch porażkach nie styl jest ważny, lecz zebranie kompletu punktów.

Martwić mogą kontuzje, bo z powodów urazów w barwach Zagłębia plac gry opuścili dziś Łukasz Poręba, Mateusz Bartolewski i Sasa Balić. Najpoważniejszy wydaje się być uraz Balicia, który łapał się za Achillesa.

12 września 2021, 12:30 - Gliwice (Stadion Miejski)

Piast Gliwice 0:1 Zagłębie Lubin

bramka: Baszkirow 90

Piast Gliwice

26. František Plach - 20. Martin Konczkowski, 2. Ariel Mosór (86, 23. Miguel Muñoz), 5. Tomáš Huk, 22. Tomasz Mokwa - 92. Damian Kądzior, 18. Patryk Sokołowski, 6. Michał Chrapek, 7. Tiago Alves (58, 77. Arkadiusz Pyrka), 10. Kristopher Vida (76, 16. Dominik Steczyk) - 9. Alberto Toril (85, 17. Patryk Lipski).

Zagłębie Lubin

30. Dominik Hładun - 23. Jakub Wójcicki (55, 26. Kacper Chodyna), 74. Kamil Kruk, 3. Saša Balić (82, 4. Jewgienij Baszkirow), 77. Mateusz Bartolewski (75, 32. Ian Soler) - 17. Patryk Szysz, 8. Łukasz Poręba (55, 31. Dawid Pakulski), 20. Ilja Żygulow (82, 16. Adam Ratajczyk), 18. Filip Starzyński, 9. Erik Daniel - 11. Tomáš Zajíc.

żółte kartki: Mokwa, Steczyk - Bartolewski, Balić, Zajíc.
sędziował: Wojciech Myć (Lublin).

źródło: Własne

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (9)


13.09.21 12:35
Super, ze chłopaki grali do końca. Pierwsza połowa lepsza w wykonaniu Piasta, w drugiej zaczęło już wszystko lepiej wyglądać. Też nie byłem zwolennikiem talentu Balica i też pisałem w tamtym sezonie, że można jego albo Wójcickiego spróbować na środku obrony, tutaj Balic dobrze się ustawia, większość jego błędów z zeszłego sezonu to brak powrotu na czas podczas kontr i ataków przeciwnika. Jestem ciekaw czy Wójcicki potrafi zagrać na środku obrony. Podsumowując trener nie zmarnował ostatniego okienka przerwy na kadrę i wymyślił nowe rozwiązanie. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie wszystko lepiej wyglądało.

processing comment 0 0
12.09.21 22:46
Co do kontraktów - kończą się też Krukowi i Bartolewskiemu, na koniec Baszkirow i Hładun - okno w Turcji zamknięte - albo wóz albo przewóz
Ten mecz był wybiegany - grubo ponad 6 km więcej od Piasta a na czele Starzyński, taka ciekawostka

processing comment 0 0
12.09.21 22:16
Zwycięstwo, nawet jeśli bardzo fartowne to cieszy, fajny ruch z Baliciem, ja też uważam, że powoli powinien myśleć o środku obrony, jak przedmówca uważam, że tam jest lepszy niż na boku, dodał charakteru, twardości i o dziwo spokoju - momentami to z Krukiem wyglądało to obiecująco na przyszłość, mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało, bo nie ma zmienników chyba ze w drugiej drużynie, bo o ile Simic czasem dawał radę przy drugim dobrym stoperze to Soler znowu przez 20 minut dał popis elektryki i nieudolności.
Piast grał bez napastnika, trochę jak my w zeszłym sezonie, i choć nasz nowy napadzior nie rzuca na kolana, to z każdą minutą wyglądało to lepiej, miał przynajmniej ze dwie bardzo dobre sytuacje, a jak one są to może będą i z tego gole, wygląda na bardziej ogarniętego od Sirka i Mraza razem wziętych - a i Szysz z Danielem chcą z Nim grać, oby coś z tego było.
Martwi ilość kontuzji - zwłaszcza w obronie, może jako zabezpieczenie pomyśleć o Wiluszu (kontuzje, kartki etc.) - trochę grał w poważną piłkę, ma doświadczenie i kartę na ręku, a jeśli nie to czekają Lepczyński i Posmyk - tylko że gra na dwóch młodych środkowych to loteria, mogą zagrać super a mogą się zagotować, Kruk zapowiada się na solidnego defensora (dziś jeden błąd przy wyprowadzaniu i dobra reakcja całej obrony)

Jak dla mnie na ten moment Baszkirow lepszy od Pakulskiego i Zyguliowa, nawet bez gola tak uważam, tym bardziej ze z Pogonią zagrał bardzo dobrze, może chodzi o wygasający kontrakt - na dziś Starzyński niestety bez formy, ale na plus dla niego parę akcji w obronie

Pytanie za 100 punktów - co musi się stać, żeby to nieszczęście z Hiszpanii siadło na trybunach, dzisiaj cudem uniknęliśmy karnego w ostatnich sekundach - znowu przeciwnik wbiega przed niego, choć ma lepszą pozycję, kiepsko się ustawia i jak dla mnie strasznie miękki jak na środkowego obrońcę, każde zagranie jest niepewne

Drugie - co z Szyszem (dziś z asystą) i Porębą (dobry mecz w środku i coraz pewniejszy) - nowy Prezes w pierwszej kolejności powinien pomyśleć o nowych kontraktach, szkoda jakby poszli za friko

Oby w piątek następne zwycięstwo

Edytowano : 2021-09-12 22:19:05

PS. I ostatnie pytanie, co z Zivcem, znowu leci w kulki jak w tamtym roku, jeśli nie chce tu być to, choć ma umiejętności trzeba pożegnać bez żalu, bo na dłuższą metę tak nie da się funkcjonować

processing comment 0 0
12.09.21 18:07
guest profile picture
@tdzl

No witam, cały czas tu jestem i nie wiem dlaczego miałoby być inaczej. Od zawsze twierdziłem, że Balić ŚO > Simić i Soler, z kolei Balić LO < Bartolewski.

processing comment 0 0
12.09.21 17:57
Ech....
Te 3 punkty spadly nam z nieba.
Na msze niech dadza sowicie...

Nasza pomoc to dramat.

Nowe nabytki nie rzucaja na kolana...

processing comment 0 0
12.09.21 17:22
Hej, gdzie jesteście ci, którzy pluliście na Balica? Pierwszy gość, który wreszcie ogarnął obronę w tym sezonie.

processing comment 0 0
12.09.21 17:11
Najważniejsze na 0 z tyłu, tym bardziej przy tych wymuszonych zmianach w trakcie meczu. Balić to może być całkiem sensowne rozwiązanie na środek obrony - mam nadzieję, że jego kontuzja nie okaże się poważna. Piast trochę lepszy piłkarsko, ale generalnie typowy "mecz walki i chaosu". Nasz nowy napastnik nie rzucił mnie na razie na kolana, jedną sytuację którą miał to źle przyjął i został zablokowany. Wydaje się za to bardziej przydatny przy rozegraniu, bardziej dynamiczny. Żuraw w wywiadzie dla Weszło mówił, że trwa proces przebudowy zespołu, że trener potrzebuje 2 pełne cykle przygotowawcze na wprowadzenie swoich zmian. Na fajerwerki więc nie ma co liczyć, byle by w miarę regularnie punktować tak jak dziś.

processing comment 0 0
12.09.21 16:40
Brawa za walkę do końca.

processing comment 0 0
12.09.21 15:46
Dziwny to sezon kiedy wygrywamy mecze z rywalami, z którymi w ciemno obstawiałbym przegrane, a przegrywamy z tymi z którymi powinniśmy mocno powalczyć o coś lepszego.
Mecz nie był zły w szczególności w defensywie, 0 z tyłu w końcu. Widać, że Żuraw ma niezły ból głowy z stoperami skoro zrezygnował z tych dwóch pajaców. Simic na pewno nie jest kontuzjowany, ale tak podają żeby było łatwiej to usprawiedliwić. Soler wszedł na 15 minut i prawie 2 karne nam zrobił - w przekroju całego meczu daje to możliwość zrobienia nam 12 karnych - piękna statystka.
Zivec i Oko - pracownicy na L4 cały rok a pensja opłacana :) A z Jończego zdrowego zrezygnowali a teraz z Krukiem jak znalazł.
No i napastnik... Nie można do końca świata ich usprawiedliwiać ( napastników zl), że nie mają podań sytuacji itp. My potrzebujemy bezczelnego egzekutora który jak ma 1 szanse w meczu to ją po prostu pakuje. To nie jest liga angielska czy niemiecka że napadzior ma 10 sytuacji wykorzysta 3 i jest bohaterem. TO jest liga polska i my mamy 2 sytuacje i trzeba chociaż 1 strzelić i też będzie bohaterem. Po prostu trzeba. Nie widzę żeby to był taki gość, ale wiadomo 1 mecz i trzeba poczekać z weryfikacją.

processing comment 0 0