W starciu z Piastem Gliwice oglądaliśmy nieco inny skład jak ten w meczu ze Śląskiem Wrocław. Zabrakło Sasy Zivca, a w wyjściowym składzie, Kacpra Chodyny oraz Iana Solera - w ich miejsce pojawili się między innymi Sasa Balić, który zagrał na środku obrony oraz Kamil Kruk i Jakub Wójcicki. W pierwszym składzie również zadebiutował Tomasz Zajic, czeski napastnik pozyskany niedawno z Banika Ostrawa.
Przed meczem mówiliśmy sporo na temat tego, że może być to starcie, które może nie dostarczyć zbyt wielu emocji, ale było zdecydowanie inaczej, bo choć padł tylko jeden gol, to spotkanie było dość emocjonujące i bogate w wiele sytuacji bramkowych.
Początek należał do Piasta Gliwice. Już w pierwszych minutach meczu groźną akcję gospodarzy przerwał Sasa Balić, który przy okazji spowodował groźnie wyglądający upadek Kristophera Vidy. Widać było, że goście mają właśnie taki plan na ten mecz, bo kilka minut później Mateusz Bartolewski został ukarany za faul żółtą kartką.
Pierwsza groźna sytuacja gospodarzy miała miejsce w 9. minucie, kiedy to Patryk Sokołowski po strzale głową obił poprzeczkę bramki strzeżonej przez Dominika Hładuna. Po upływie kwadransa dwie dobre okazje miał Erik Daniel. Najpierw sam lewą nogą uderzył na bramkę i z jego strzałem poradził sobie bramkarz gospodarzy, a chwilę później wyłożył futbolówkę do Patryka Szysza, ale jego strzał niestety był niecelny.
W kolejnych minutach mocniej zaatakowali gliwiczanie. Najpierw groźną sytuację po strzale z dystansu miał Patryk Sokołowski, a następnie szczęścia próbował Damian Kądzior - w obu przypadkach na szczęście nasi rywale byli nieskuteczni. „Miedziowi” odpowiedzieli uderzeniem Jakuba Wójcickiego główką, ale też i w tym przypadku zabrakło celności, bo piłka wyszła poza boisko.
Do przerwy mieliśmy jeszcze dwie sytuacje. Najpierw próbował szczęścia Vida, a później z dystansu uderzał na bramkę Placha Łukasz Poręba wychowanek Zagłębia Lubin - Łukasz Poręba. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i oba zespoły schodziły do szatni przy bezbramkowym remisie.
W drugiej połowie obraz gry nieco się zmienił i nasi zawodnicy wyglądali lepiej niż w pierwszej części meczu. Pierwszy swoją okazję miał Patryk Szysz, ale jego mocny strzał minął bramkę i to znacznie. Druga groźna sytuacja miała miejsce kilka minut później. Erik Daniel w dwójkowej akcji z Mateuszem Bartolewskim ładnie rozpracował szyki obronne rywali, ostatecznie Czech dograł do Polaka, ale strzał naszego lewego obrońcy okazał się być minimalnie niecelny.
Po upływie godziny gry Patryk Szysz zerwał się z ładnym dryblingiem, podał w kierunku naszego napastnika Tomasa Zajica, ale ten w ostatniej chwili został uprzedzony przez Tomasa Huka. To właśnie ten zawodnik Piasta miał bardzo dobrą okazję w 71. minucie meczu, ale nie wykorzystał dobrej okazji do pokonania Dominika Hładuna, który pewnie obronił jego strzał.
Na 11 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Tomas Zajic miał bardzo dobrą okazję do strzelenia gola, ale w znakomitej sytuacji niepotrzebnie przyjmował piłkę i rywale zażegnali zagrożenie przed polem bramkowym.
Ze względu na obustronne kontuzje, sędzia Wojciech Myć doliczył do regulaminowego czasu gry aż 7 minut. Skorzystało z tego Zagłębie, które za sprawą Jewgienija Baszkirowa oddało decydujący cios w 97. minucie meczu. Środkowy pomocnik oddał precyzyjny strzał i zapewnił naszej drużynie komplet punktów.
Zagłębie Lubin nie zagrało w niedzielne popołudnie porywającego meczu, ale również nie zagrało źle, tak jak miało to miejsce w dwóch poprzednich meczach. Na pewno dopisało nam dzisiaj trochę szczęścia, ale nie ma co osądzać drużyny, bo tak jak napisaliśmy w zapowiedzi meczu, po dwóch porażkach nie styl jest ważny, lecz zebranie kompletu punktów.
Martwić mogą kontuzje, bo z powodów urazów w barwach Zagłębia plac gry opuścili dziś Łukasz Poręba, Mateusz Bartolewski i Sasa Balić. Najpoważniejszy wydaje się być uraz Balicia, który łapał się za Achillesa.
12 września 2021, 12:30 - Gliwice (Stadion Miejski)
Piast Gliwice 0:1 Zagłębie Lubin
bramka: Baszkirow 90
Piast Gliwice
26. František Plach - 20. Martin Konczkowski, 2. Ariel Mosór (86, 23. Miguel Muñoz), 5. Tomáš Huk, 22. Tomasz Mokwa - 92. Damian Kądzior, 18. Patryk Sokołowski, 6. Michał Chrapek, 7. Tiago Alves (58, 77. Arkadiusz Pyrka), 10. Kristopher Vida (76, 16. Dominik Steczyk) - 9. Alberto Toril (85, 17. Patryk Lipski).
Zagłębie Lubin
30. Dominik Hładun - 23. Jakub Wójcicki (55, 26. Kacper Chodyna), 74. Kamil Kruk, 3. Saša Balić (82, 4. Jewgienij Baszkirow), 77. Mateusz Bartolewski (75, 32. Ian Soler) - 17. Patryk Szysz, 8. Łukasz Poręba (55, 31. Dawid Pakulski), 20. Ilja Żygulow (82, 16. Adam Ratajczyk), 18. Filip Starzyński, 9. Erik Daniel - 11. Tomáš Zajíc.
żółte kartki: Mokwa, Steczyk - Bartolewski, Balić, Zajíc.
sędziował: Wojciech Myć (Lublin).