Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin

Stadion im. E. Pohla 01-10-2022 15:00, PKO Ekstraklasa, 11. kolejka

2:3
(1:2)

Raport niedostępny!

Pierwszy skład

Brak informacji

Ławka rezerwowych

Brak informacji

Pierwszy skład

  • 89 Kacper Bieszczad
  • 19 Rafał Adamski
  • 27 Bartłomiej Kłudka
  • 26 Kacper Chodyna
  • 5 Bartosz Kopacz
  • 4 Jarosław Jach
  • 2 Aleks Ławniczak
  • 8 Guram Giorbelidze
  • 18 Filip Starzyński
  • 6 Tomasz Makowski
  • 99 Łukasz Łakomy
  • 20 Marko Poletanović
  • 9 Tornike Gaprindashvili
  • 39 Damjan Bohar

Ławka rezerwowych

Brak informacji

Raport niedostępny!

W ostatnich latach pierwsze mecze Zagłębia Lubin po przerwie na granie reprezentacyjne zazwyczaj nie kończyły się dla nas zbyt optymistycznie. Dziś zmierzymy się z Górnikiem Zabrze i wierzymy, że ten trend zostanie odwrócony.

Będzie to 67. mecz pomiędzy Górnikiem Zabrze a Zagłębiem Lubin w historii. W sumie na 66 meczów 18 razy wygrał nasz zespół, padło 26 remisów, a rywale lepsi byli od nas 26-krotnie. W poprzednim sezonie z Górnikiem graliśmy dwa razy. W Zabrzu spotkanie rozczarowało i oglądaliśmy bezbramkowy remis, jednak w Lubinie było już więcej emocji, a spotkanie happy-endem skończyło się dla piłkarzy z Zabrza, którzy wygrali 4:2.

Zabrzanie są naszymi sąsiadami w tabeli. Zajmują pozycję nr 10, mają na koncie 13 punktów przy bilansie trzy zwycięstwa, cztery remisy i dwie porażki. Górnik ostatnio nie przegrywa, ale hurtowo remisował. Przed wygraną 2:1 z Koroną Kielce w poprzedniej kolejce, zabrzanie w czterech poprzednich meczach remisowali. Trzeba zaznaczyć, że piłkarze zabrzańskiego Górnika mają o jeden rozegrany mecz mniej od większości rywali. Zagłębie Lubin jest na pozycji 11. i ma tyle samo punktów, co Górnik Zabrze, nasz bilans to jednak trzy zwycięstwa, cztery remisy i trzy porażki, bo mamy o jeden mecz rozegrany więcej. Po wygranej 2:1 nad Wisłą Płock do starcia z Górnikiem przystępujemy jako niepokonani od trzech meczów (dwa remisy i jedna wygrana). Czy możemy się zatem spodziewać przełamania w ofensywie? - Nie sądzę, by można było odtrąbić wielkie przełamanie ofensywy Zagłębia, która ewidentnie ma problem. I jest to problem znacznie szerszy niż nieskuteczność napastników. Pamiętam mecz z Jagiellonią, w którym „Miedziowi” mogli spokojnie wbić z, no nie wiem, sześć bramek? Wtedy zaszwankowała nie tyle skuteczność, co umiejętność zachowania chłodnej głowy w ostatniej tercji. Kiedy można było podać do pustaka, akurat piłka była zagrywana za mocno. Ale ten mecz to raczej wyjątek, bo Zagłębie w perspektywie całego sezonu gra topornie w ofensywie, zdarzają mu się mecze, w których nie tworzy nawet zalążków okazji. Jest jedną z najmniej ekscytujących drużyn w lidze. To rzecz, która powtarza się w kolejnej drużynie, którą prowadzi Piotr Stokowiec. Lechia też miała duży potencjał ofensywny, a grała niezwykle zachowawczo - mówi nam Jakub Białek, dziennikarz serwisu weszlo.com.

Zagłębie Lubin średnio radzi sobie w pierwszym meczu po przerwie na kadrę. Patrząc na ostatnie pięć lat, wygrane były epizodyczne, dlatego nie bez powodu kibice „Miedziowych” drżą, ilekroć przychodzi reprezentacyjna pauza. - Uważam, że Zagłębie w dłuższej perspektywie będzie grało atrakcyjniejszą piłkę. I przede wszystkim notować lepsze wyniki, bo potencjał tego zespołu to spokojne miejsce w środku tabeli. Czy to stanie się już teraz? Nie wiem, początek tego sezonu nakazuje sądzić, że przemiana „Miedziowych” nie będzie kwestią kilku dni intensywniejszej pracy, to raczej dłuższy proces - dodaje Białek.

W letnim oknie transferowym Górnik Zabrze, podobnie zresztą jak Zagłębie Lubin, przeszedł mocną przebudowę kadry. Może o tym świadczyć, że trzech z czterech strzelców goli dla Górnika w kwietniowym starciu z nami już w tym zespole nie ma. Zawieszony za żółte kartki jest najlepszy asystent i strzelec Górnika Zabrze - Erik Janża. Na żółte kartki muszą uważać Rafał Janicki, Richard Jensen oraz Aleksander Paluszek. Każdy z nich ma po trzy napomnienia żółtego koloru i kartka w meczu z Zagłębiem wyeliminuje ich z potyczki w następnej kolejce. Nie słychać oprócz tego żadnych sygnałów, aby trener Bartosch Gaul miał problemy z wyborem składu ze względów zdrowotnych. Nie ma co się oszukiwać, że skład Górnik ma co najwyżej średni, jednak trener Gaul wykonuje dobrą pracę i Górnik jest niebezpieczny dla swoich rywali. - W mojej pamięci pozostał zwłaszcza jego mecz Górnika z Legią, w którym Bartosch Gaul miał do dyspozycji skład - nie bójmy się tego stwierdzenia - pierwszoligowy i samym pomysłem na grę, dość prostym, ale też umiejętnie zaszczepionym, był w stanie przeciwstawić się jednemu z kandydatów do mistrzostwa. Abstrahując już oczywiście od wszelkich kontrowersji, jakie towarzyszyły temu spotkaniu. Górnik to drużyna, z którą musi liczyć się każdy. A jednocześnie każdy w tej lidze może pokonać zabrzan. To pewien paradoks, ale myślę, że najlepiej opisuje on Górnika - jakości stricte piłkarskiej, mam na myśli umiejętności poszczególnych zawodników, na tle ligi naprawdę jest tam niewiele. Ale pomysł trenera, szeroko pojęty charakter drużyny, ranga klubu sprawiają, że Górnik w wielu meczach wygląda powyżej oczekiwań - zaznacza nasz rozmówca.

W drużynie „Miedziowych” zabraknie już tradycyjnie Sasy Zivca, Jakuba Żubrowskiego, Dawida Kurminowskiego i Oliwiera Sławińskiego. Niejasna jest też sytuacja Jarosława Jacha, który zszedł w meczu z Wisłą Płock w przerwie. Poza tym wszyscy powinni być do dyspozycji trenera Piotra Stokowca.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 15:00 wraz z gwizdkiem sędziego Pawła Raczkowskiego. Jakiego pojedynku spodziewa się Kuba Białek? - To typowy mecz, w którym może wydarzyć się wszystko. Nie zdziwi mnie zarówno 3:3, jak i 4:0 czy 1:5 - zakończył dziennikarz.

W dniu meczu zachęcamy Was do przesłuchania naszego podcastu - #MKSTalk. W 11. odcinku obszernie przeanalizowaliśmy to, co działo się w klubie od początku sezonu aż do przerwy na kadrę. Linki do platform streamingowych, gdzie zamieszczony jest nasz podcast, pozostawiamy tutaj.

Przypominamy, że cały czas możecie walczyć o oryginalną koszulkę meczową w zabawie #TyperMKS. Szczegóły dotyczące typowania wyniku meczu z Górnikiem Zabrze znajdziecie tutaj. Czas na oddanie typów do 14:00.

Choć nie bez problemów, to ostatecznie piłkarzom Zagłębia Lubin udało się zrewanżować Górnikowi Zabrze za porażkę 2:4 z wiosny bieżącego roku. Gra lubinian momentami nie wyglądała najlepiej, jednak zdołali oni zwyciężyć z zabrzanami 3:2 i mogą dopisać do swojego dorobku bardzo ważne trzy punkty. Cieszy także to, że dobrą formę z ostatnich meczów dwoma golami udowodnił Damjan Bohar. To pierwsze trafienia Słoweńca po powrocie do naszego klubu.

Bez większych zmian w składzie

W drużynie Zagłębia Lubin obyło się bez poważnych zmian w pierwszej jedenastce. Miejsce Kacpra Chodyny zajął Tornike Gaprindashvili i to miało być na tyle. Na 10 minut przed rozpoczęciem meczu na rozgrzewce kontuzji doznał Martin Doležal i jego miejsce zająć musiał Rafał Adamski.

Drugie zwycięstwo z rzędu, pierwszy raz zdobyte trzy gole

Wygrana nad Górnikiem Zabrze oznacza, że Zagłębie Lubin po raz pierwszy w sezonie wygrało dwa mecze z rzędu. Pierwszy raz w obecnych rozgrywkach udało naszej drużynie także strzelić trzy gole. Przed pojedynkiem z zabrzanami "Miedziowi" byli najgorszą ofensywą ligi. Trzy sztuki wypłacone Górnikowi oznaczają, że już tak nie jest i siedem innych zespołów albo ma mniej strzelonych bramek od nas lub zdobyło ich tyle samo (11).

Stary Bohar powrócił

Damjan Bohar od kilku meczów zaczyna wyglądać tak, jak miało to miejsce podczas jego pierwszej przygody w Lubinie. W starciu z zabrzanami "Bohi" był wiodącą postacią i co najbardziej istotne - najpierw otworzył swój dorobek bramkowy, a następnie dorzucił jeszcze jednego gola. Od dobrej formy tego zawodnika może zależeć forma całej naszej drużyny.

W obronie znów wesoło

Niestety, ale Zagłębie Lubin kolejny raz nie pokazało się z dobrej strony w obronie. Przy pierwszym golu Robert Dadok obnażył w zasadzie każdego z obrońców Zagłębia. Uciekł stroną Kłudki, piłką obił Kopacza, a przy dobitce piłki, która zatrzymała się na poprzeczce skorzystał z gapiostwa Jacha i Giorbelidze. Przy drugim golu z kolei najwięcej zawinił środek obrony, który dopuścił najpierw do wygrania pozycji przez Krawczyka, a następnie nie przeszkodził Dadokowi w wyrównaniu stanu meczu. Na pewno gra w obronie to coś, nad czym nasi zawodnicy muszą sumiennie popracować.

Trochę spokoju

Dzięki zwycięstwu piłkarze Zagłębia Lubin zapewnili sobie trochę spokoju. Trzy dodatkowe punkty dopisane do tabeli PKO BP Ekstraklasy za sezon 2022/2023 pozwalają nam zajmować 7. miejsce i nawet po rozegraniu pozostałych meczów w tej kolejce z pierwszej dziesiątki już nie wypadniemy. To dobra informacja, bo tak naprawdę jeszcze niedawno byliśmy bardzo bliscy szorowania po dnie tabeli, a brak presji związanej z grą na krawędzi strefy spadkowej, nawet na tym etapie sezonu, jest niezwykle ważny.

1 października 2022, 15:00 - Zabrze (Arena Zabrze)

Górnik Zabrze 2:3 Zagłębie Lubin

bramki: Dadok 18, 58 - Bohar 11, 64, Starzyński 32

Górnik Zabrze

32. Kevin Broll - 5. Kryspin Szcześniak, 25. Jonatan Kotzke, 3. Richard Jensen - 16. Paweł Olkowski (58, 71. Amadej Maroša), 23. Jean Mvondo (46, 13. Emil Bergström), 8. Blaž Vrhovec, 96. Robert Dadok, 7. Dani Pacheco (71, 10. Lukas Podolski), 33. Kanji Okunuki (83, 11. Mateusz Cholewiak) - 21. Piotr Krawczyk (83, 24. Krzysztof Kolanko).

Zagłębie Lubin

89. Kacper Bieszczad - 27. Bartłomiej Kłudka, 2. Bartosz Kopacz, 4. Jarosław Jach, 8. Guram Giorbelidze - 9. Tornike Gaprindaszwili (62, 26. Kacper Chodyna), 6. Tomasz Makowski, 99. Łukasz Łakomy (62, 20. Marko Poletanović), 18. Filip Starzyński (74, 5. Aleks Ławniczak), 39. Damjan Bohar (80, 21. Tomasz Pieńko) - 19. Rafał Adamski.

żółte kartki: Mvondo, Dadok, Szcześniak - Makowski, Poletanović.
sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
widzów: 11 067.