Lech Poznań - Zagłębie Lubin

Stadion Poznań 19-02-2023 15:00, PKO Ekstraklasa, 21. kolejka

1:2
(1:2)

Raport niedostępny!

Pierwszy skład

Brak informacji

Ławka rezerwowych

Brak informacji

Pierwszy skład

  • 0 Sokrátis Dioúdis
  • 0 Dawid Kurminowski
  • 19 Rafał Adamski
  • 4 Jarosław Jach
  • 0 Mateusz Grzybek
  • 27 Bartłomiej Kłudka
  • 26 Kacper Chodyna
  • 5 Bartosz Kopacz
  • 20 Marko Poletanović
  • 39 Damjan Bohar
  • 7 Saša Živec
  • 18 Filip Starzyński
  • 6 Tomasz Makowski
  • 99 Łukasz Łakomy

Ławka rezerwowych

Brak informacji

Raport niedostępny!

W niedzielne popołudnie Zagłębie Lubin zagra z Lechem Poznań w spotkaniu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Choć „Kolejorz” zmaga się ze swoimi problemami i nie jest zespołem nie do ogrania, to jednak przed będącym prawie na dnie tabeli Zagłębiem Lubin zostanie postawione dość trudne wyzwanie.

Sytuacja Zagłębia Lubin po sobotnich meczach jest w zasadzie tragiczna, bo lubinianie znaleźli się na przedostatnim miejscu w tabeli, a mając w perspektywie spotkanie z Mistrzem Polski, w dodatku na jego terenie, najbliższy czas na pewno nie napawa sympatyków Zagłębia optymizmem. Tak czy inaczej, nie mamy nic do stracenia i trzeba w starciu z Lechem Poznań uzyskać korzystny rezultat.

Z Lechem Poznań graliśmy do tej pory 70 razy, a bilans historycznych gier jest bardziej korzystny dla naszych rywali, który wygrał 28 meczów, przy 21 remisach i 21 wygranych lubinian. Jesienny mecz w Lubinie zakończył się remisem 1:1, a gole zdobywali Łukasz Łakomy i Mikael Ishak.

Po sobotnich meczach Lech Poznań jest 3. w tabeli PKO BP Ekstraklasy i niezależnie od pozostałych wyników w tej kolejce, na pewno nie wypadnie poza podium – nawet w przypadku porażki z naszym zespołem. Pozostaje otwarta kwestia, czy w przypadku wygranej z „Miedziowymi”, zdoła dogonić Legię – ta wszak musiałaby stracić punkty w swoim meczu. Zagłębie Lubin po porażce z Piastem Gliwice oraz ułożeniu wyników innych drużyn znalazło się w bardzo niekorzystnym położeniu. Lubinianie są na przedostatnim miejscu w tabeli i choć do końca sezonu pozostało jeszcze sporo meczów, to jednak pierwszy alarm wybrzmiał właśnie po porażce z gliwiczanami. 

W starciu z Zagłębiem trener John van den Brom nie będzie mógł skorzystać przede wszystkim z Jesper Karlströma oraz Radosława Murawskiego, którzy są zawieszeni za kartki. O jedno „żółtko” od zawieszenia są Barry Douglas, Alan Czerwiński, Mikael Ishak, Michał Skóraś, Afonso Sousa, Kristoffer Velde. Ze względu na powyższe oraz to, że Lech jest w zasadzie w przededniu rewanżu z Bodø/Glimt w rozgrywkach europejskich, możemy spodziewać się roszad w składzie gospodarzy, o czym zresztą mówił w rozmowie z nami Dawid Dobrasz, dziennikarz serwisu Meczyki.pl. - Sądzę, że na mecz z „Miedziowymi” w środku pola wystąpią Afonso Sousa i Nika Kvekveskiri. Przed nimi moim zdaniem zagra Filip Marchwiński. Myślę jednak, że zmian będzie więcej. Obstawiam, że Filip Dagerstal wskoczy do wyjściowej jedenastki w miejsce któregoś ze stoperów. Być może szansę otrzyma również Pedro Rebocho, który od meczu ze Stalą nie pojawił się na boisku. Spodziewam się, że okazję do pokazania się otrzymają najprawdopodobniej Adriel Ba Loua i Kristoffer Velde. Ciekaw jestem, jak będzie funkcjonował Lech Poznań przy tylu zmianach. W kilku meczach w tym sezonie, kiedy trener rotował składem, brakowało bowiem automatyzmów – powiedział Dawid Dobrasz. Całą rozmowę możecie przeczytać tutaj

Trener Waldemar Fornalik nie musi się martwić o braki z powodu zawieszeń za kartki, bo takowych nie ma, jednak o jedną żółtą kartkę od przymusowej pauzy są Łukasz Łakomy, Tomasz Makowski oraz Guram Giorbelidze. Po porażce z Piastem Gliwice zapewne będziemy świadkami kilku zmian w składzie lubinian, ale tak naprawdę ciężko wyrokować, kogo szkoleniowiec zdecyduje się posadzić na ławce, a komu da szansę od pierwszych minut. Jeśli mielibyśmy obstawiać, szansę debiutu otrzyma Sokratis Dioudis, w środku pola pojawi się korekta w postaci Tomasza Pieńki lub Marko Poletanovicia, a Rafała Adamskiego zluzuje Dawid Kurminowski. To jednak tylko nasze przypuszczenia i nie można wykluczyć, że z Lechem Poznań ponownie zagra taki sam skład, jak z Piastem Gliwice. 

Spotkanie rozpocznie się punktualnie o godzinie 15:00 wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego Łukasza Kuźmy. Z sektora gości „Miedziowych” będzie wspierała spora grupa kibiców, a tych, którzy pozostali w domach, zapraszamy przed telewizory do Canal+ Sport oraz Canal+ Online.

Pamiętajcie, że w rundzie wiosennej dalej możecie walczyć o kolejną już koszulkę meczową Zagłębia Lubin. Wystarczy wziąć udział w zabawie #TyperMKS i zwyciężyć w klasyfikacji generalnej na koniec sezonu. Zapraszamy do zabawy – rezultat starcia z Lechem Poznań możecie typować do 14:00. 

Ten mecz musimy wygrać!

Po porażce i słabej grze w starciu z Piastem Gliwice, "Miedziowi" odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. W 21. kolejce PKO BP Ekstraklasy Zagłębie Lubin pokonało na wyjeździe Lecha Poznań 2:1. Bramki dla „Miedziowych” zdobywali Dawid Kurminowski oraz Łukasz Łakomy, natomiast dla poznaniaków gola strzelił Artur Sobiech.

Waldemar Fornalik długo analizował grę zespołu w meczu z Piastem Gliwice i najwidoczniej stwierdził, że warto dokonać zmian. Okazały się być one bardzo trafne, bo zarówno Sokratis Dioudis, jak i Damjan Bohar, Dawid Kurminowski, czy Marko Poletanović w spotkaniu z „Kolejorzem” zaprezentowali się z dobrej strony. 

W przeciągu całego spotkania piłkarsko lepszy był Lech Poznań i to w ogóle nie ulega wątpliwości. Z przebiegu meczu również widać, że to gospodarze mieli więcej z gry, jednak z jednej strony mieli duży problem z wykorzystaniem swoich sytuacji, a z drugiej, dość dobrze Zagłębie broniło i nie kładło się przed rywalem, jak miało to miejsce choćby jesienią. Lubinianie objęli prowadzenie w 23. minucie meczu, gdy wzorowo rozegrali i wykończyli kontratak. Ostatecznie Damjan Bohar dograł do Dawida Kurminowskiego, a wychowanek Lecha Poznań ładnym, technicznym strzałem pokonał Filipa Bednarka, zdobywając tym samym pierwszego gola dla Zagłębia Lubin oraz tym samym w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Warto wspomnieć, że akcja bramkowa rozpoczęła się od obrony Dioudisa w sytuacji sam na sam.

Nie był to koniec strzelania „Miedziowych” w tym spotkaniu. Dwanaście minut po golu „Kurmina” lubinianie podwyższyli prowadzenie. Kolejny raz dwukrotny mistrz Polski kontratakował, ponownie asystującym był Bohar, jednak tym razem w sytuacji sam na sam z Bednarkiem egzekutorem był Łukasz Łakomy, który w tym sezonie ma patent na „Kolejorza”. Wszystko przez to, że jesienią obecnego sezonu również wpisał się na listę strzelców w starciu z Lechem. Gospodarze w kolejnych minutach napierali, ale dopiero 45. minucie spotkania zdołali doprowadzić do zmiany rezultatu. Adriel Ba Loua dograł w pole karne, dość nieporadnie interweniował Jarosław Jach, a Artur Sobiech delikatnie muskając piłkę skierował ją do siatki debiutującego Dioudisa. Do przerwy oglądaliśmy emocjonujący mecz, a rezultat po 45 minutach to 2:1 dla gości.

W drugiej połowie nie oglądaliśmy już goli, jednak gospodarze bardzo mocno napierali i kilkukrotnie byli bardzo bliscy strzelenia wyrównującego gola. Swoje sytuacje mieli Sobiech, Szymczak, Ishak czy Sousa, jednak albo dobrze bronił Dioudis, albo lechici nie trafiali w bramkę. 

Zagłębie Lubin ostatecznie pokonało mistrza Polski 2:1. Gospodarze na pewno piłkarsko byli w niedzielne popołudnie lepsi, ale lubinianie zagrali wyrachowany futbol, w którym najważniejsze były bramki. A tych więcej było po stronie podopiecznych Waldemara Fornalika. Zagłębie dzięki wygranej wydostało się ze strefy spadkowej. W kolejnym meczu na własnym boisku zmierzy się z legnicką Miedzią w derbach regionu.

19 lutego 2023, 15:00 - Poznań (Stadion Miejski)

Lech Poznań 1:2 Zagłębie Lubin

bramki: Sobiech 45 - Kurminowski 23, Łakomy 35

Lech Poznań

35. Filip Bednarek - 44. Alan Czerwiński (61, 2. Joel Pereira), 25. Filip Dagerstål, 16. Antonio Milić, 5. Pedro Rebocho - 50. Adriel Ba Loua (61, 17. Filip Szymczak), 30. Nika Kwekweskiri (46, 18. Bartosz Salamon), 7. Afonso Sousa, 11. Filip Marchwiński (71, 9. Mikael Ishak), 23. Kristoffer Velde (46, 21. Michał Skóraś) - 90. Artur Sobiech.

Zagłębie Lubin

87. Sokrátis Dioúdis - 27. Bartłomiej Kłudka, 2. Bartosz Kopacz, 4. Jarosław Jach, 13. Mateusz Grzybek - 26. Kacper Chodyna, 20. Marko Poletanović (70, 6. Tomasz Makowski), 99. Łukasz Łakomy, 18. Filip Starzyński (85, 21. Tomasz Pieńko), 39. Damjan Bohar (57, 7. Saša Živec) - 90. Dawid Kurminowski (71, 19. Rafał Adamski).

żółte kartki: Velde, Ba Loua, Ishak - Poletanović, Grzybek, Adamski, Pieńko.
sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).
widzów: 13 074.