Przed niedzielnym meczem 21. serii gier PKO BP Ekstraklasy, w którym Lech Poznań podejmie Zagłębie Lubin, porozmawialiśmy z Dawidem Dobraszem, dziennikarzem „Meczyków”. Jak należy ocenić pierwsze spotkanie poznaniaków z Bodø/Glimt? Czy marnowane sytuacje to największy problem Lecha? Jakich zmian w składzie „Kolejorza” możemy spodziewać się na mecz z Zagłębiem? Zapraszamy do lektury!

W czwartek Lech zremisował bezbramkowo na wyjeździe z Bodø/Glimt. Podopieczni Johna van den Broma zostali skrytykowani za styl, który nie był najładniejszy dla oka. Z drugiej strony, rezultat osiągnięty w Norwegii pozwala z optymizmem oczekiwać na rewanż przy Bułgarskiej. Jak oceniłbyś pierwszy występ „Kolejorza” w play-offach Ligi Konferencji Europy? 

Dawid Dobrasz: - Wydaje mi się, że rzeczywiście większość spodziewała się nieco bardziej ofensywnego stylu ze strony Lecha Poznań. „Kolejorz” ustawiony był jednak defensywnie, dał się całkowicie zdominować w pierwszej połowie, ale przetrwał. Na pewno można być rozczarowanym na przykład, biorąc pod uwagę liczbę wykreowanych sytuacji. Z drugiej strony w drugich 45 minutach piłkę meczową na nodze miał Filip Marchwiński, który nie wiedzieć czemu, w doskonałej sytuacji nie zdołał zdobyć bramki. Gospodarze takiej akcji nie mieli. Wszystko rozstrzygnie się w Poznaniu, co jest pozytywną informacją dla mistrza Polski.

Po spotkaniu z Bodø pojawiło się dosyć sporo mocnej krytyki pod adresem Filipa Marchwińskiego. Zresztą 21-letni zawodnik jest na cenzurowanym od dłuższego czasu. Jakie jest Twoje zdanie odnośnie stawiania na popularnego „Marchewę” w obecnej formie? 

- Nie wiem, jak Filip Marchwiński wygląda na treningu. Być może pokazuje tam coś, czego nie zdołał jeszcze udowodnić w meczach. Wiemy, że Joao Amaral nie zafunkcjonuje już raczej w Lechu Poznań, a już na pewno nie jako pierwszoplanowa postać. Oprócz tej dwójki na pozycji ofensywnego pomocnika wystąpić mogą także Afonso Sousa oraz ewentualnie Filip Szymczak. „Marchewa” niewątpliwie otrzymał od van den Broma kredyt zaufania, jakiego jeszcze nie dostał od nikogo. Na koniec sezonu okaże się, czy uda mu się go spłacić.

Chciałbym spytać Cię również o Joao Amarala, który został ostatnimi czasy, kolokwialnie mówiąc, schowany do szafy przez holenderskiego szkoleniowca „Kolejorza”. Nie ulega wątpliwości, że iskrzy pomiędzy trenerem a Portugalczykiem, który reagował na wypowiedzi van den Broma za pośrednictwem swojego instagramowego konta.

- Myślę, że trafiły na siebie dwie mocne osobowości, które mają swoję zdanie. Joao Amaral ma swoje zalety, jest bardzo dobrym piłkarzem, ale posiada również wady, do których należy między innymi specyficzny charakter i podejście do futbolu. Już w przeszłości przecież Portugalczyk odchodził na wypożyczenie. Trener van den Brom z niejednego pieca chleb jadł, sporo w piłce widział i ma swoje zdanie na temat co poszczególnych kwestii. Holender nie jest też taką osobą, która za wszelką cenę chciałaby kogoś na silę odbudowywać, jeśli dodatkowo nie jest mu z Portugalczykiem po drodze. Nie chcę ferować jakichś wyroków, co się pomiędzy Amaralem a trenerem wydarzyło. Być może coś się wypaliło. Mariaż „Kolejorza” z Portugalczykiem zapewne dobiegnie końca. Szkoda, ale tak będzie chyba lepiej dla obydwóch stron.

Obserwując Lecha Poznań na wiosnę w oczy rzuca się zdecydowanie zbyt dużo niewykorzystanych sytuacji. Rozkalibrowane celowniki to aktualnie największa bolączka mistrza Polski?

- Ostatnio uwypukliły się problemy ze zdobywaniem bramek. Gdyby Mikael Ishak strzelił gole z sytuacji, które miał na początku roku, to mógłby już powoli odbierać koronę króla strzelców. Zwróć uwagę, że chociażby w poprzednim sezonie trafienia gwarantowali „Kolejorzowi” Jakub Kamiński, Joao Amaral, Dawid Kownacki i Mikael Ishak. Lech też dużo więcej trafiał po stałych fragmentach gry, gdzie brylowali Salamon i Milić. Teraz strzela głównie Szwed, a także doszedł do tego Michał Skóraś. Jest jeszcze Kristoffer Velde, ale Norweg bardzo dobre cyferki wykręca jak na razie jedynie w pucharach, ale też nie gra za często. To na barkach tych trzech graczy w dużej mierze ciąży ciężar strzelania goli dla Lecha. Uważam, że brakuje kogoś, kto mógłby na przykład nieco odciążyć Mikaela Ishaka.

Przeciwko Zagłębiu Lubin nie będą mogli wystąpić dwaj środkowi pomocnicy „Kolejorza” - Radosław Murawski oraz Jesper Karlström. Kto Twoim zdaniem zostanie desygnowany na potyczkę z „Miedziowymi”?

- Sądzę, że na mecz z „Miedziowymi” w środku pola wystąpią Afonso Sousa i Nika Kvekveskiri. Przed nimi moim zdaniem zagra Filip Marchwiński. Myślę jednak, że zmian będzie więcej. Obstawiam, że Filip Dagerstal wskoczy do wyjściowej jedenastki w miejsce któregoś ze stoperów. Być może szansę otrzyma również Pedro Rebocho, który od meczu ze Stalą nie pojawił się na boisku. Spodziewam się, że okazję do pokazania się otrzymają najprawdopodobniej Adriel Ba Loua i Kristoffer Velde. Ciekaw jestem, jak będzie funkcjonował Lech Poznań przy tylu zmianach. W kilku meczach w tym sezonie, kiedy trener rotował składem, brakowało bowiem automatyzmów. 

Jakiego Lecha Poznań spodziewasz się w niedzielę? Remis z Norwegami będzie wedle Twoich przewidywań rzutował na to, że starcie z Zagłębiem zostanie niejako zepchnięte na drugi plan?

- Teoretycznie można by tak do tego podejść. Z drugiej strony szansę do pokazania się otrzymają zmiennicy, o których mówiłem, a którzy będą chcieli udowodnić swoją wartość. Ciekaw jestem również Zagłębia Lubin, które musi się otrząsnąć po dwóch domowych przegranych. Być może trener Waldemar Fornalik pokusi się o kilka roszad w składzie. Poznaniacy są faworytem tej potyczki, natomiast nie chce mi się też wierzyć, że „Miedziowi” przegrają trzeci mecz z rzędu.

Lech Poznań - Zagłębie Lubin

Stadion Poznań 19-02-2023, 15:00
PKO Ekstraklasa, Kolejka - 21. kolejka

1:2
(1:2)
źródło: Własne

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (1)


18.02.23 22:15
guest profile picture
Bamboleo (Gość)
Nie martw się nie tyle meczy pod rząd Zagłębie przegrywało :D nie wiesz na co ich stać

processing comment 0 0