Wygraliście ze Śląskiem 2:0 w ważnym meczu derbowym. Podobno było to spotkanie, od którego zależała przyszłość trenera Pavla Hapala?

 

Szymon Pawłowski: - Nie, nie. Była informacja, że nie będzie zmiany trenera, bez względu na wyniki. I o tym wiedzieliśmy. Graliśmy dla siebie, dla kibiców i dla klubu.

Przełamanie przyszło w idealnym momencie, bo wszyscy wiedzą, jak ważne dla Zagłębia są spotkania derbowe ze Śląskiem...

- Wiadomo jakie to jest spotkanie. Derby rządzą się swoimi prawami. A i nasza sytuacja w tabeli nie jest zbyt ciekawa. Trzy punkty są dlatego cenne. Morale drużyny się zwiększa, a co ważne, kibice nadal będą nas wspierać. Teraz przed nami kolejne bardzo ważne spotkanie, z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Musimy zagrać podobnie i zdobyć trzy punkty, tym razem u siebie. Wtedy zwycięstwo będzie smakowało podwójnie.

Mówiliście przed spotkaniem, że za Śląsk nie dostaniecie sześciu punktów, tylko trzy, jak za każde zwycięstwo, więc nie jest to aż tak szczególny mecz, tonowaliście nastroje. Udało się jednak wywieźć zwycięstwo z Wrocławia i chyba satysfakcja jest naprawdę duża?

- Zagraliśmy dobre spotkanie, pressingiem na całym boisku. Wydaje mi się, że dominowaliśmy. Cieszymy się, że w końcu zagraliśmy dobre spotkanie. Trochę dopisało nam też szczęście. Strzeliliśmy dwie bramki, ale mieliśmy jeszcze ze dwie stuprocentowe sytuacje strzeleckie. Udało się, trzy punkty są na koncie Zagłębia. To jest najważniejsze.

Wasze ataki wydawały się dość swobodne. Śląsk ma dziurawą defensywę?

- Myślę, że też nasza taktyka dała tu o sobie znać. Trener chciał, żebyśmy na całym boisku zagrali pressingiem. To przyniosło efekty. Piłkarze Śląska nie mogli sobie spokojnie przyjąć piłki, nie mogli się obrócić. Cały czas mieli któregoś z nas na plecach i popełniali błędy, które my próbowaliśmy wykorzystać.

Niedzielna potyczka to mecz "na przełamanie" Zagłębia?

- Tego sobie życzymy, wszyscy. Wygrane derby to najlepsza okazja na przełamanie. Atmosfera wokół klubu teraz na pewno się poprawi. Ale tak jak powiedziałem - teraz czeka nas jeszcze ważniejsze spotkanie, z Podbeskidziem. Żeby te trzy punkty były dla nas cenne, musimy powtórzyć dobry wynik w przyszłą sobotę.

Pokazałeś na tle mistrzów Polski, że potrafisz zakręcić rywalem, nawet tym z najwyższej półki. Znów pukasz do kadry?

- Jeżeli zespół gra dobrze i wygrywa, poszczególni zawodnicy też grają lepiej i można się pokazać. Przede wszystkim trzeba grać dobrze w klubie, zdobywać punkty, a później myśleć o reprezentacji. Jeśli w kolejnych meczach potwierdzę, że jestem w dobrej formie... Trener Waldemar Fornalik pokazał już, że dla niego nie liczy się wiek, nie liczy się nazwisko, tylko liczy się forma.

Notował Przemysław Mamczak z serwisu Goal.pl

źródło:

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (0)