W meczu 7. kolejki EHF Champions League, szczypiornistki KGHM MKS Zagłębia Lubin przegrały w Érd drużynie Ferencvarosu Budapeszt 22:35 (8:12).

W Święto Niepodległości mistrzynie Polski zmierzyły się z czołową węgierską drużyną i jedną z najlepszych w ostatnich latach w Europie. Mecz rozgrywany w hali w Erd niedaleko Budapesztu zgromadził żywiołowo dopingującą publiczność, w tym kibiców Zagłębia w sile ponad 40. osób.

Sam mecz zaczął się od trafienia Miedziowych, a konkretnie Joanny Drabik z koła. Kolejne bramki zdobywał miejscowy zespół. FTC potrzebował pięciu minut, aby czterokrotnie wpisać się na listę strzelców. Tymczasem lubinianki zatrzymały się na jednej bramce z samego początku spotkania. Niemoc w ofensywie przełamała w końcu Karin Bujnochova i w dziesiątej minucie mieliśmy 5:2 dla FTC. KGHM MKS Zagłębie nie zamierzało się poddawać i powoli, ale skutecznie zdobywało kolejne bramki. Po kwadransie mistrzynie Polski traciły do rywalek tylko dwie bramki – 4:6. Miedziowe grały dobrze w obronie, a między słupkami swoje robiła Monika Maliczkiewicz, dzięki czemu lubinianki utrzymywały dystans do rywalek. W 19. minucie, po kolejnej składnej akcji, KGHM MKS Zagłębie przegrywało już tylko jedną bramką – 6:7. Chwilę później o czas dla swojej drużyny poprosił szkoleniowiec FTC. Kolejne fragmenty gry to wyrównana walka i wymiana ciosów, ale końcówka pierwszej połowy należała do węgierskiego zespołu. Ta cześć spotkania zakończyła się wynikiem 12:8 dla zespołu z Budapesztu, choć gdyby Miedziowe zagrały nieco skuteczniej w ataku wynik mógł być bliski remisu.

Po przerwie FTC zaczęło od wysokiego C. Szybko rzucone bramki sprawiły, że wynik szybko urósł po stronie zespoły z Budapesztu. KGHM MKS Zagłębie grało ambitnie i do końca walczyło o korzystny wynik. Lubinianki w obronie walczyły dzielnie, ale w ofensywie brakowało skuteczności. Świeżość w drugiej połowie wniosła Daria Przywara, która bombardowała bramkę rywalek z drugiej linii. Niestety to nie wystarczyło. FTC wciąż dyktowało warunki gry i powiększało swoją przewagę. Dziesięć minut przed końcem spotkania ekipa z Węgier wygrywała 29:19. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 35:22.

FTC – KGHM MKS Zagłębie Lubin 35:22 (12:8)

FTC: Bodo-Biro, Meszaros – Lekić 9, Bolk 8, Klujber 5, Malestein 4, Simon 3, Harsvalvi 2, Cvilić 2, Kovacs 2, Marton 1, Edwige, Kisfaludy, Tomori, Kukely, Karman.

KGHM MKS Zagłębie: Maliczkiewicz, Zima – Grzyb 4, Górna 4, Szarkova 3, Jureńczyk 3, Przywara 2, Kochaniak-Sala 2, Drabik 1, Michalak 1, Bujnochova 1,Milojevic 1, Promis, Pankowska, Zych, Matieli.

źródło: Własne, MKS Zagłębie Lubin

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (1)



12.11.2023 09:37
guest profile picture
Piter74 (Gość)
Niestety ale kazdy mecz Zagłębia w lidze mistrzów pokazyje różnicę klas na niekorzyść naszych szczypiornistek bo jak insczej nazwać klęski różnicą 12-15 bramek. Z przykrością to piszę  ale liga mistrzyń to w tej chwili za wysokie progi dla Zagłębia

processing comment