Na mecz z Wisłą Kraków wyszliśmy ustawieniem 1-3-5-2, a tercet stoperów tworzyli Aleksandar Pantić, Lorenco Simić i Jakub Wójcicki. Wspomagani byli przez wahadłowych w postaci Patryka Szysza oraz Kacpra Chodyny. W środku pola zabrakło miejsca dla Łukasza Poręby, a grali tam Jakub Żubrowski, Filip Starzyński, Łukasz Łakomy i Sasa Zivec. W ataku osamotniony był Erik Daniel.
Spotkanie rozpoczęło się dość spokojnie, choć zawodnicy obu zespołów szybko próbowali przejąć inicjatywę. Pierwszą groźną sytuację oglądaliśmy jednak dopiero w 11. minucie. Ładny drybling przeprowadził Yaw Yeboah, który na naszej prawej stronie minął Kacpra Chodynę i Jakuba Wójcickiego, przedarł się, jednak ostatecznie jego płaski strzał wybronił Dominik Hładun. Kolejna akcja miała miejsce w 18. minucie. Sasa Zivec ładnie przedryblował rywali na lewej stronie, ale jego dośrodkowanie do Lorenco Simicia w ostatniej chwili przerwali obrońcy gości. Lubinianie postraszyli gości. W 19. minucie fatalny błąd popełnił Simić, piłkę przejął Jan Kliment, ale kontrę przerwał faulem Jakub Żubrowski, który uratował nas przed stratą gola, ale okupił interwencję żółtą kartką. W 24. minucie meczu Zagłębie Lubin grało już w przewadze jednego zawodnika. Wychodzącego sam na sam Sase Zivca sfaulował Michal Frydrych. Obrońca Wisły powalił naszego pomocnika, który miał przed sobą tylko bramkarza, dlatego też sędzia Zbigniew Dobrynin bez zawahania wyrzucił piłkarza gości z boiska, a VAR podtrzymał tę decyzję. Z rzutu wolnego po tej akcji uderzał Łukasz Łakomy, ale strzał nie odnalazł drogi do bramki i nadal było 0:0. W 26. minucie szybko interweniował trener Wisły, który za Dora Hugiego wprowadził obrońcę Serafina Szotę, który niegdyś grał w zespole rezerw Zagłębia Lubin. Minutę później boisko opuścić musiał także Filip Starzyński, który doznał kontuzji kolana. W jego miejsce na placu gry pojawił się Łukasz Poręba. W 32. minucie Sasa Zivec zakręcił rywalami przed polem karnym, ale jego strzał był minimalnie niecelny. Chwilę później po stracie Szoty uderzał Łukasz Poręba, ale piłka powędrowała daleko od bramki. W 34. minucie Stefan Savić dokręcił piłkę w kierunku bramki, ale jego uderzenie choć dokładne, to jednak było zbyt słabe. W 38. minucie spotkania kontrowali Miedziowi, Zivec oddał piłkę do Daniela, jego uderzenie zostało zablokowane, po chwili soczyście strzelił Żubrowski, ale pół metra nad bramką. W 39. minucie mieliśmy sporo szczęścia. Mocno skompromitowali się do spółki Hładun, Pantić i Szysz, ale Kliment, który przejął piłkę i miał przed sobą niemalże pustą bramkę, na szczęście dla nas nie trafił. W 41. minucie meczu miały miejsce dwa pierwsze celne strzały „Miedziowych” w tym meczu. Najpierw po dośrodkowaniu Szysza głową uderzył Łakomy, chwilę później z dystansu spróbował Daniel. W obu przypadkach skutecznie bronił Biegański. W 44. minucie spotkania pomysłowo rozegraliśmy rzut wolny, ale zostało to zakończone fatalnym strzałem Poręby. Piłka powędrowała pod dach stadionu. W 45. minucie pojedynku grająca w dziesiątkę Wisła Kraków zdobyła gola. Idealne podanie otrzymał Gruszkowski, skorzystał z karygodnego ustawienia Panticia i Szysza, po czym na raty pokonał Hładuna. Do przerwy przegrywaliśmy 0:1. Niestety, mimo że momentami nasza gra nie wygląda źle, to jednak nasze miejsce w tabeli w pełni odzwierciedla to, w jakim miejscu jesteśmy.
Od początku drugiej połowy wcale nie było lepiej, bo w pierwszych minutach dużo lepiej wyglądali goście, który – tu przypomnimy – od 24. minuty grali o jednego mniej. W 47. minucie meczu sfaulował Młyńskiego przed polem karnym Wójcicki, za co otrzymał żółtą kartkę. Bezpośrednio z rzutu wolnego uderzał El Mahdioui, ale pewnie skutecznie bronił Hładun. Chwilę później, także z rzutu wolnego, strzelał Yeboah, ale na szczęście minimalnie obok naszej bramki. W 55. minucie beznadziejnie w wyprowadzeniu piłki pokazał się Poręba, przejął piłkę Yeboah, ale uderzył niecelnie. Następnie z Żubrowskim rywalizował Plewka, ale po tym jak się przewrócił, zamiast rzutu karnego, sędzia podyktował rzut wolny dla „Miedziowych” i ukarał żółtą kartką zawodnika Wisły. W 67. minucie szybko rozegraliśmy rzut rożny, ale mimo nieporozumienia i ping-ponga przed bramką Wisły, Biegański ostatecznie opanował piłkę. Dwie minuty później strzelał Kacper Chodyna z okolic 12-13. metra, ale piłka odbiła się od słupka...
W 74. minucie doprowadziliśmy do wyrównania. Ratajczyk, Poręba, Podliński i Zivec ładnie pograli piłką przed bramką Wisły, po chwili ten ostatni technicznym strzałem pokonał Biegańskiego. Jeśli przy kimś mielibyśmy postawić plus za udział w tym meczu, to właśnie Zivcowi, który był aktywny i szukał gry. W 78. minucie mogliśmy prowadzić 2:1, ale po dośrodkowaniu Chodyny, który wcześniej otrzymał dobre podanie od Dudzińskiego, strzał z pierwszej piłki Szysza był bardzo niecelny. W 81. minucie Yeboah zabawił się na prawej stronie, zszedł do środka, ale jego strzał lewą nogą minął bramkę lubinian.
W 84. minucie Zagłębie Lubin objęło prowadzenie. Na lewej stronie aktywny po wejściu był Adam Ratajczyk. To właśnie „Rataj” dośrodkował w pole karne, piłkę głową przedłużył Karol Podliński, dopadł do niej Szysz i strzałem pod poprzeczkę prowadzenie dał nam Patryk Szysz, dla którego było to 4. trafienie w sezonie.
Kilkadziesiąt sekund po golu dla Zagłębia, swoją sytuację ponownie miał Gruszkowski. Była to niemalże bliźniacza akcja, jak ta pod koniec pierwszej połowy, kiedy zawodnik Wisły zdobył gola. Na nasze szczęście tym razem pewnie interweniował nasz bramkarz.
Przed upływem regulaminowego czasu gry swoją sytuację miał jeszcze Karol Podliński, ale jego mocny strzał został odbity przez golkipera gości. W 93. minucie Zagłębie Lubin mogło podwyższyć prowadzenie, ale fenomenalnego podania na wolne pole autorstwa Sasy Zivca na gola nie zamienił Łukasz Poręba, który przegrał pojedynek z Biegańskim. W następnej akcji mogliśmy kolejny raz podwyższyć prowadzenie, ale tym razem Biegański zachował się lepiej od Szysza.
Ostatecznie Zagłębie Lubin wygrało 2:1, przerywając tym samym fatalną passę 8 meczów bez zwycięstwa z rzędu, na co składało się sześć porażek i dwa remisy. Do końca 2021 roku lubinianie rozegrają jeszcze dwa wyjazdowe mecze – z Legią Warszawa oraz Górnikiem Łęczna.
11 grudnia 2021, 17:30 - Lubin (Stadion Zagłębia)
Zagłębie Lubin 2:1 Wisła Kraków
bramki: Živec 74, Szysz 84 - Gruszkowski 45
Zagłębie Lubin
30. Dominik Hładun - 23. Jakub Wójcicki, 5. Lorenco Šimić, 2. Aleksandar Pantić - 26. Kacper Chodyna, 18. Filip Starzyński (27, 8. Łukasz Poręba), 14. Jakub Żubrowski (68, 19. Daniel Dudziński), 99. Łukasz Łakomy (54, 16. Adam Ratajczyk), 17. Patryk Szysz - 9. Erik Daniel (68, 13. Karol Podliński), 7. Saša Živec.
Wisła Kraków
31. Mikołaj Biegański - 20. Konrad Gruszkowski (87, 54. Piotr Starzyński), 25. Michal Frydrych, 4. Maciej Sadlok, 15. Matěj Hanousek - 40. Yaw Yeboah, 10. Gieorgij Żukow (46, 80. Patryk Plewka), 8. Aschraf El Mahdioui, 77. Stefan Savić (46, 11. Mateusz Młyński), 7. Dor Hugi (26, 17. Serafin Szota) - 9. Jan Kliment (87, 91. Felicio Brown Forbes).
żółte kartki: Żubrowski, Pantić, Wójcicki, Dudziński, Poręba - Żukow, Plewka, El Mahdioui.
czerwona kartka: Michal Frydrych (23. minuta, Wisła, za faul taktyczny).
sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź).