Szkoleniowiec „Miedziowych” Waldemar Fornalik zdecydował się na dokonanie jednej zmiany. Do składu po jednomeczowej pauzie spowodowanej urazem powrócił Michał Nalepa, który zastąpił Bartłomieja Kłudkę. Miejsce młodego obrońcy na prawej obronie zajął Bartosz Kopacz, który z Radomiakiem zagrał w środku bloku defensywnego.
Już w piątej minucie rywale poważne zagrozili bramce Zagłębia. Ante Crnac ograł Aleksa Ławniczaka, oddał strzał, jednak pomylił się przed bramką Zagłębia, uderzając niecelnie. Prawdopodobnie w tej sytuacji faulowany był wspomniany Aleks Ławniczak. Bliźniaczą sytuację chwilę później miał Erick Otenio i podobnie jak Crnac, też przestrzelił. Pierwszą dobrą sytuację do strzelenia bramki Zagłębie Lubin miało w 23. minucie. Wówczas przed bramką rywali stanął Mateusz Wdowiak, ale nie wykorzystał dobrego podania Kacpra Chodyny, mocno przestrzelając. Dwie minuty później Wdowiak dośrodkował w pole karne zewnętrzną częścią stopy, ale wbiegającego w pole karne Kurminowskiego uprzedził bramkarz gości. W 33. minucie oglądaliśmy wspaniałe podanie Mateusza Grzybka do Kacpra Chodyny, ten wychodząc z własnej połowy stanął oko w oko z Vladanem Kovaceviciem, ale zbyt długo holował piłkę i został zablokowany przez wracającego Jeana Carlosa. Kacper chyba mógł w tej sytuacji lobować... Po rzucie rożnym celnym strzałem głową pochwalić się mógł Michał Nalepa, ale niestety pewnie wybronił golkiper rywali. W 41. minucie Zagłębie Lubin objęło prowadzenie. Dość długi atak pozycyjny rozprowadzili Damian Dąbrowski i Tomasz Makowski, ostatni ze wspomnianych podał do Kacpra Chodyny, a ten strzałem lewą nogą po ziemi pokonał Kovacevicia, dając „Miedziowym” prowadzenie. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej połowie to nasza drużyna zaczęła od groźniejszej akcji. W 51. minucie Wdowiak uderzał główką po dośrodkowaniu Grzybka, ale strzał był minimalnie niecelny. Dziesięć minut później starali się odpowiedzieć goście. Z bliskiej odległości po dośrodkowaniu Jeana Carlosa uderzał Racovitan, ale Sokratis Dioudis obronił jak za starych dobrych czasów – była to genialna parada. W 83. minucie „Miedziowi” powinni podwyższyć prowadzenie. W doskonałej sytuacji po podaniu z bocznego sektora od Kacpra Chodyny znalazł się Dawid Kurminowski. Napastnik Zagłębia w sytuacji sam na sam przegrał jednak pojedynek z bramkarzem gości – Vladanem Kovaceviciem. To, czego nie zrobił Kurminowski, wykonał wprowadzony za niego kilka minut później Juan Munoz. Hiszpan wygrał pojedynek biegowy z obrońcą Rakowa i w sytuacji sam na sam przelobował Kovacevicia podwyższając prowadzenie.
Zagłębie Lubin zasłużenie pokonało mistrza Polski 2:0. Swoją cegiełkę dołożyli do tego również kibice „Miedziowych”, którzy zaprezentowali efektowną oprawę na „Przodku”.
⏱️ 80' WŁADCY PODZIEMIA! #ZAGRCZ 1:0 pic.twitter.com/zOlJVkUypD
— mkszaglebie.pl ⚒ (@mkszaglebiepl) May 4, 2024
Wielkie Zagłębie!
4 maja 2024, 17:30 - Lubin (KGHM Zagłębie Arena)
Zagłębie Lubin 2:0 Raków Częstochowa
bramki: Chodyna 41, Muñoz 87
Zagłębie Lubin
87. Sokrátis Dioúdis - 2. Bartosz Kopacz, 25. Michał Nalepa, 5. Aleks Ławniczak, 13. Mateusz Grzybek - 7. Kacper Chodyna, 6. Tomasz Makowski, 8. Damian Dąbrowski, 17. Marek Mróz (74, 20. Marko Poletanović), 77. Mateusz Wdowiak (59, 21. Tomasz Pieńko) - 90. Dawid Kurminowski (84, 18. Juan Muñoz).
Raków Częstochowa
1. Vladan Kovačević - 7. Fran Tudor (46, 11. John Yeboah), 25. Bogdan Racovițan, 4. Strátos Svárnas - 26. Erick Otieno (29, 88. Matej Rodin), 8. Ben Lederman (82, 9. Łukasz Zwoliński), 66. Giánnis Papanikoláou, 21. Dawid Drachal, 27. Bartosz Nowak (69, 10. Ivi López), 20. Jean Carlos Silva (82, 23. Péter Baráth) - 19. Ante Crnac.
żółte kartki: Grzybek, Kopacz.
sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
widzów: 5871.