Jacek Zieliński (trener Korony Kielce)
- Końcówka meczu była szalona, ale najważniejsze, że doprowadziliśmy do wyrównania, grając do końca. Naszym celem było zdobycie trzech punktów, ale mecz ułożył się inaczej – szybka bramka Zagłębia, potem ich głęboka defensywa i szukanie szans w kontratakach. Zmiany zrobiły różnicę – rezerwowi wnieśli sporo jakości, a Błanik zaliczył asystę. Końcówka może była nieco chaotyczna, ale po czasie nikt nie będzie o tym pamiętał – liczy się skuteczność. Mieliśmy kontrolę nad grą, schodziliśmy z lewego sektora w kierunku bramki, jednak Fornalczyk miał sporo zablokowanych dośrodkowań. Nasze końcówki wyglądają dobrze, a mimo serii bez porażki wciąż jesteśmy głodni punktów. Lubin to trudny teren, do tego dochodził debiut nowego trenera, co zawsze komplikuje sprawę – trudno przewidzieć ustawienie i taktykę rywala. Doceniamy ten punkt, a okoliczności jego zdobycia to pozytywny sygnał przed derbami z Radomiakiem.