Marek Mróz (pomocnik Zagłębia Lubin)
- Przede wszystkim zrealizowany cel. Szkoda, że nie udało się tego zrobić w 90 minutach, aczkolwiek awans jest awansem. Wiadomo, mogliśmy to zrobić w spokojniejszy sposób, bo tak naprawdę było trochę nerwówki, ale ostatecznie cel jest osiągnięty. Wiadomo, dla takiego rywala jest to duże wydarzenie. Przyjeżdża klub z Ekstraklasy, więc chłopaki się wspinają na wyżyny swoich umiejętności. Nie mogliśmy jednak zlekceważyć przeciwnika. Musieliśmy podejść na sto procent skoncentrowani do tego meczu. Myślę, że tak było, ale niektóre nasze błędy nie powinny się dzisiaj przydarzyć.
- Bramka? Była to szybka akcja. Uważam, że właśnie w taki sposób powinniśmy grać. Przeciwnik grał nisko, a my zawiązaliśmy akcję na skrzydle. Zagraliśmy na jeden kontakt i Luis Mata bardzo dobrze zauważył mnie w polu karnym. Uderzyłem z pierwszej piłki i wpadło.