Mateusz Stolarski (trener Motoru Lublin)
- To nie był Motor, który chcielibyśmy oglądać co spotkanie. Uważam, że stać nas na lepszą grę. Szczególnie mowa o przestoju w drugiej połowie, który trwał około 30 minut. Zagłębie wtedy odrobiło straty i miało szanse na 2:1. Gdyby gospodarze zdobyli drugą bramkę, to mielibyśmy kłopoty, aby wygrać to spotkanie, a z takim celem tu przyjechaliśmy. Kolejna rzecz to stracony gol. Takiemu zespołowi jak my nie wypada ponownie tracić bramki przy dalszym słupku. Poświęciliśmy temu dużo uwagi i nad tym pracowaliśmy. Po trzecie nasza intensywność - w pierwszej połowie nie byliśmy na naszym pułapie motorycznym i nie pressowaliśmy tak jak dotychczas. Wiele rzeczy mogliśmy dziś robić lepiej i mamy tego świadomość. Musimy to poprawić, aby myśleć o zdobyczach punktowych w nadchodzących tygodniach. Przypadkowa drużyna w Ekstraklasie nie wygrywa jednak trzech meczów w rzędu. Jesteśmy w dobrym momencie i pracujemy na to bardzo ciężko. Całą poprzednią rundę walczyliśmy o awans do Ekstraklasy, a teraz z powodzeniem w niej występujemy. Przez cały rok jesteśmy w stanie grać regularnie, co cechuje dobre drużyny. Jest to laurka dla sztabu szkoleniowego oraz piłkarzy. Podziwiam ich i cieszę się, że kolejne spotkania traktują jako wyzwanie. Zakochali się w idei pracy, która przynosi wynik.
Cześć, funkcjonujemy nieprzerwanie od roku 2012 i jesteśmy wiodącym oraz najlepszym nieoficjalnym portalem poświęconym Zagłębiu Lubin. Omawiamy różnorodne tematy związane z zespołem piłkarskim oraz dwoma drużynami piłki ręcznej. Jeśli doceniasz naszą pracę, postaw proszę wirtualną kawkę! Dziękujemy! :)