Przed spotkaniem pracownicy klubu sugerowali na Twitterze, że Sasa Zivec czuje się coraz lepiej i być może znajdzie się w kadrze na piątkowy mecz z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Niestety Słoweniec nadal nie zdołał się wykurować, a przynajmniej nie na tyle, by Dariusz Żuraw zdecydował się go zaprosić chociaż na ławkę rezerwowych. W składzie doszło mimo to do kilku zmian – nie zagrał Sasa Balić, na ławce usiadł Ilja Żygulow, a w pierwszej jedenastce pojawił się bohater ubiegłotygodniowego meczu – Jewgienij Baszkirow.
Od pierwszych minut było widać, że dobra gra gości w ostatnich meczach nie była przypadkowa. Zawodnicy Mariusza Lewandowskiego troszkę na nasz zespół usiedli, czego wynikiem był szybko strzelony gol. Nasi rywale wyszli na prowadzenie już w 9. minucie, kiedy to po rzucie rożnym i zgubieniu krycia ze strony Jakuba Wójcickiego, do główki doszedł Piotr Wlazło, a jego strzał okazał się być w pełni skuteczny. Dominik Hładun w tej sytuacji miał niewiele do powiedzenia i skapitulował wpuszczając gola na 1:0 dla gości.
Po kwadransie gry, widząc jak wygląda gra Zagłębia Lubin, z „Przodka” posypały się uwagi w kierunku piłkarzy Zagłębia. Na pewno nie podziałały w pierwszej połowie, bo już w 21. minucie ponownie zakotłowało się pod naszą bramką. Dwukrotnie niefrasobliwie interweniował Ian Soler, ale goście na szczęście nie wykorzystali tych okazji. Zaledwie minutę później goście byli blisko strzelenia drugiego gola. Ponownie głową uderzał Wlazło, opisywany przez nas przed meczem w cyklu "Pod lupą". Tym razem piłka minęła słupek bramki o około metr. Wlazło dawał się we znaki naszym zawodnikom - próbował trzy minuty później ponownie zaskoczyć Hładuna, tym razem z kilkudziesięciu metrów, ale brakło mu precyzji i czujnie interweniował nasz bramkarz.
Po upływie pół godziny gry, najpierw dobry atak prawą stroną został zakończony podaniem Wójcickiego w pole karne. Uderzał Tomas Zajic, ale został zablokowany. Szybko z kontratakiem wyszli goście, po podaniu Wlazło sam na sam wyszedł Radwański, ale sytuację wyratował ofiarnie Kruk. Byliśmy bardzo blisko straty drugiego gola w tej sytuacji.
W 37. minucie mogliśmy jednak zdobyć wyrównującego gola. Paweł Żyra stracił piłkę, dośrodkował w pole karne Erik Daniel, piłka trafiła do Jewgienija Baszkirowa, który jednak oddał minimalnie niecelny strzał.
Do przerwy rezultat nie uległ już zmianie i po 45 minutach było 0:1. Zagłębie Lubin miało kilka okazji, ale na boisku prezentuje się dziś fatalnie i zasłużenie przegrywa z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza - zespołem, który w 7 wcześniejszych kolejkach nie wygrał.
Dariusz Żuraw chyba zauważył, że nasi rywale byli od nas w pierwszej połowie lepsi, mieli przede wszystkim wyższe posiadanie piłki oraz więcej wymienionych podań, co patrząc na to, że graliśmy z drużyną, która w tym sezonie jeszcze nie wygrała, było bardzo niepokojące. W przerwie trener przeprowadził dwie zmiany. Pakulski i Ratajczyk weszli na boisko, a zeszli Baszkirow i Szysz, którzy prezentowali się w piątkowy wieczór bardzo przeciętnie.
Trzy minuty po rozpoczęciu drugiej części gry, w zamieszaniu pod naszą bramką poważny błąd popełnił Ian Soler, Kukułowicz uderzył na bramkę, ale obronił Hładun.
Zaledwie minutę po tej akcji Zagłębie Lubin wyprowadziło pierwszy cios. „Miedziowi” wyszli z atakiem, Łukasz Poręba pociągnął akcję z piłką, w odpowiednim momencie podał do Tomasa Zajica, a czeski napastnik z zimną krwią podniósł nieco piłkę nad Tomaszem Loską i zdobył swojego pierwszego gola na polskich boiskach.
Od tego momentu gra naszej drużyny znacznie się poprawiła. Widać było większy spokój z piłką oraz mniejsze ciśnienie, które towarzyszyło w pierwszej połowie. Już dziewięć minut później było 2:1 dla nas. Obrońcy Bruk-Bet Termaliki popełnili błąd w ustawieniu przy dośrodkowaniu, piłkę odegrał wzdłuż linii Zajic, trafiła ona po odbiciu do Solera, który obrócił się i dograł wzdłuż pola bramkowego. Do pustej bramki futbolówkę wpakował Mateusz Bartolewski, dla którego był to pierwszy gol w miedziano-biało-zielonych barwach.
W 62. minucie dwójka byłych zagłębiaków opuściła boisko – mowa o Sebastianie Boneckim i Pawle Żyrze. Sześć minut później groźnie uderzał Kukułowicz po dobrej akcji z lewej strony boiska, ale zablokował go Ian Soler. W 72. minucie Śpiewak bardzo ładnie strzelił zza pola karnego, ale na posterunku był Dominik Hładun. Pięć minut później bardzo ładnym uderzeniem lewą nogą popisał się Piotr Wlazło, ale piłkę odbił w tym przypadku „Hładi”. Do dobitki nie doszedł wprowadzony chwilę wcześniej Mesanović, bo wygrał z nim pojedynek Bartolewski. I tak sędzia odgwizdał w tej sytuacji pozycję spaloną.
W 78. minucie meczu pod polem karnym rywala nonszalancko stracił piłkę Filip Starzyński. Zostaliśmy szybko skontrowani, ale w kluczowej fazie akcję niecieczan przerwał Pakulski. W ostatnich dziesięciu minutach nasi rywale próbowali poszukać wyrównującego gola, ale za bardzo nie mieli pomysłu na to, jak to zrobić. W 80. minucie Grzybek uderzał zewnętrzną częścią stopy zza pola karnego, ale bardzo niecelnie. Chwilę później Gergel odebrał piłkę, trafiła ona do Grzybka, ten podał do Hubinka. Strzał piłkarza z Niecieczy powędrował jednak wprost do Hładuna.
W doliczonym czasie gry „Miedziowi” mogli podwyższyć wynik na 3:1. Odbitą piłkę przejął w środku pola Dawid Pakulski, podprowadził ją kilka metrów i huknął na bramkę Bruk-Betu. Czujnie jednak w tej sytuacji zachował się Loska. Bramkarz gości miał sporo pracy również kilkadziesiąt sekund później, kiedy to z bardzo dużej odległości na bramkę zdecydował się uderzyć Łukasz Poręba. Podobnie jak w przypadku uderzenia Pakulskiego, tak i tym razem efektownie i skutecznie bronił Loska.
Mecz zakończył się wynikiem 2:1. Zagłębie Lubin pokazało dwa oblicza – w pierwszej połowie wyglądało gorzej niż źle, ale po przerwie zaprezentowało się już z lepszej strony. Wypada się cieszyć z kolejnego zwycięstwa, bo w tej fazie sezonu zdobyte punkty mogą mieć spore znaczenie na koniec. Ale nie można zapominać, że przez spory fragment dzisiejszego starcia męczyliśmy się z zespołem, który jest jak na razie outsiderem.
17 września 2021, 18:00 - Lubin (Stadion Zagłębia)
Zagłębie Lubin 2:1 Bruk-Bet Termalica Nieciecza
bramki: Zajíc 47, Bartolewski 57 - Wlazło 9
Zagłębie Lubin
30. Dominik Hładun - 23. Jakub Wójcicki, 74. Kamil Kruk, 32. Ian Soler, 77. Mateusz Bartolewski - 17. Patryk Szysz (46, 16. Adam Ratajczyk), 4. Jewgienij Baszkirow (46, 31. Dawid Pakulski), 8. Łukasz Poręba, 18. Filip Starzyński (82, 20. Ilja Żygulow), 9. Erik Daniel (82, 26. Kacper Chodyna) - 11. Tomáš Zajíc (89, 13. Karol Podliński).
Bruk-Bet Termalica Nieciecza
99. Tomasz Loska - 13. Mateusz Grzybek, 97. Wiktor Biedrzycki, 6. Nemanja Tekijaški, 27. Bartłomiej Kukułowicz - 8. Samuel Štefánik (74, 22. Michal Hubínek), 18. Piotr Wlazło, 95. Sebastian Bonecki (62, 24. Ernest Terpiłowski), 10. Adam Radwański (85, 2. Patryk Czarnowski), 16. Paweł Żyra (62, 7. Roman Gergel) - 9. Kacper Śpiewak (75, 11. Muris Mešanović).
żółte kartki: Soler, Pakulski, Wójcicki, Żygulow.
sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
