Obawiam się, że jeżeli ktoś w piątkowy wieczór wybierze spacer z psem, to może być to niestety atrakcyjniejsze niż widowisko w Niecieczy - mówi nam Paweł Gołaszewski, dziennikarz Piłki Nożnej, z którym porozmawialiśmy przed meczem z Termaliką. Zapytaliśmy między innymi, czy Michał Probierz zostawił samograja, co zmieniło się tak bardzo u podopiecznych Radoslava Latala względem jesieni, a także jaki to może być mecz. Zapraszamy do lektury!

Czy Michał Probierz zostawił samograja?

- Tak. Widać, że świetną robotę wykonał przez te dwa dni. Widać, że drużyna z Niecieczy odżyła. A tak zupełnie poważnie - jestem bardzo pozytywnie zaskoczony postawą Termaliki na wiosnę. Podopieczni Radoslava Latala wygrali przecież z Jagiellonią, Cracovią czy Wartą, a poza tym zremisowali z Legią, która jaka by nie była, to jest to Legia. Dziesięć punktów w pięciu meczach robi wrażenie. Termalica ma zaledwie dwa punkty straty do bezpiecznego miejsca i wysyła sygnały, że trzeba będzie się z nią liczyć w kontekście walki o utrzymanie.

Ciężko wyciągnąć jak na razie zbyt pochopne wnioski, ale o ironio, to jedno z lepszych okienek na przestrzeni w ostatnich lat w wykonaniu Termaliki i dyrektora sportowego, Krzysztofa Witkowskiego. A przecież o jego wpływ na transfery okazał się być kością niezgody z Michałem Probierzem.

- Wspominałeś właśnie Pawluczenkę i Hybsa, ale poza wymienionymi przez Ciebie piłkarzami, Dawid Kocyła wysyła sygnały, Tomas Poznar w meczu z Wartą Poznań zapewnił „Słonikom” zwycięstwo. Jest też Maciej Ambrosiewicz, którego pamiętam z czasów w Górniku Zabrze, kiedy wysyłał sygnały, że stać go na to, by zostać przynajmniej solidnym ligowcem. Czas w Wiśle Płock okazał się być dla niego nieudany i na tę chwilę jest zawodnikiem do odbudowy. Powracając do meritum - na razie zimowe okienko w wykonaniu Termaliki trzeba ocenić na plus, ale zdecydowanie mądrzejsi będziemy po ostatniej kolejce. Wówczas przyjdzie czas rozliczeń.

Co zmieniło się tak bardzo w zespole Radoslava Latala? Niecieczanie obecnie są chwaleni na każdym kroku, podczas gdy na jesień wyglądało to zupełnie inaczej.

- Wydaje mi się, że niecieczanie zdecydowanie poprawili grę w obronie. To już nie jest tak, że pod bramką Termaliki jest dużo sytuacji. Wyjątkiem był mecz z Lechem, bo poznaniacy rozgromili podopiecznych Radoslava Latala. Generalnie gra w obronie uległa poprawie. Legia nie potrafiła dobrać się do skóry niecieczan. W spotkaniu z Cracovią błysnął Muris Mesanović, który skompletował dublet. Krakowianie przegrywali przez cały mecz, a nie było tak, że stwarzali sobie nie wiadomo ile okazji. W meczu z Wartą popisał się Pawieł Pawluczenko, który obronił rzut karny. Organizacja gry stoi na zdecydowanie wyższym poziomie.

Sądzisz, że zespół z Niecieczy stać na to, by wygrać jeszcze kilka spotkań i na tej fali przedwcześnie wypisać się z walki o utrzymanie?

- Nie. Wydaje mi się, że Termalica na ten moment musi się cieszyć chwilą. I jeśli pytasz mnie, kto w tym momencie jest największym kandydatem do spadku, to obok Wisły Kraków wskazałbym właśnie niecieczan. Pomimo bardzo dobrego startu „Słoniki” nie mają na tyle szerokiej kadry i na tyle jakości, by utrzymać serię siedmiu czy ośmiu spotkań bez porażki. Z prostego względu - Termalica nie ma na tyle szerokiej i jakościowej kadry. Podopiecznych Radoslava Latala czeka mecz z Zagłębiem, później znów z Legią i Górnikiem Zabrze. W dalszej perspektywę Termalikę czekają starcia z Lechią, Rakowem czy Pogonią. Myślę, że jeżeli zespół z Niecieczy teraz wydostanie się ze strefy spadkowej, to może im to dać pozytywnego kopa na całą resztę rundy. Ale im dalej w las, tym będzie już tylko trudniej.

Gdzie Twoim zdaniem jest pięta achillesowa Termaliki?

- Prawdę mówiąc, trudno poszukać takiego słabego punktu. Jeżeli miałbym jakiś wskazać to skrzydła. Ale gdybyś w grudniu zadał mi to samo pytanie, to bez dwóch zdań wskazałbym na defensywę, bo wtedy każdy zaliczał mnóstwo baboli. Szczególnie stoperzy popełniali bardzo dużo błędów. Ze skrzydła brakuje zagrożenia, choć chociażby w meczu z Cracovią asystę zaliczył Adam Radwański. Nie jest więc tak, że boczni pomocnicy nie stanowią żadnego zagrożenia. Mimo wszystko moim zdaniem właśnie tam są obecnie największe deficyty w szeregach „Słoników”.

Odchodząc nieco od tematu Termaliki. Piotr Stokowiec powtarza, że Zagłębie gra lepiej, niż punktuje. Uważasz, że „Miedziowi” do końca sezonu będą uwikłani w walkę o ligowy byt? Czy może wszystko wreszcie zażre?

- Myślę, że powiedzenie Piotra Stokowca bardzo dobrze odnosi się do meczu z Legią Warszawa. Bo wtedy naprawdę widać było w grze Zagłębia progres w stosunku do tego, jak „Miedziowi” prezentowali się na jesień. Wydawało się, że porażka z Legią to wypadek przy pracy i to może zaskoczyć, ale zważając na ostatnie mecze lubinian, czyli bezbramkowe remisy ze Śląskiem i Piastem, tak nie jest. Ciężko patrzyło się na grę Zagłębia. Choćby we Wrocławiu „Miedziowi” oddali zaledwie jedno celne uderzenie na bramkę. Lubinianie niebezpiecznie zbliżają się do czerwonej strefy. Tym bardziej, że reszta zespołów, które znajdują się obecnie za plecami Zagłębia, punktują lepiej. Termalika, o której rozmawiamy, Legia, Górnik Łęczna, Warta Poznań walczą.

W Lubinie zakładano, że przyjście Piotra Stokowca samo w sobie będzie lekarstwem. Tymczasem to nie do końca się sprawdziło. Masz jakąś diagnozę gdzie aktualnie leży największy problem lubinian?

Jestem zaskoczony, że Zagłębie w ofensywie wygląda dość przeciętnie. Cały czas jest problem z napastnikiem. OK, przyszedł Martin Doleżal, strzelił jak dotąd dwa gole, ale zmarnował też piłkę meczową w derbach Dolnego Śląska. Karol Podliński wciąż czeka na pierwsze trafienie. Ten marazm ciągnie się przecież od odejścia Bartosza Białka. Ale lubinianie mają przecież Patryka Szysza, Erika Daniela czy Kokiego Hinokio, który w Stali Mielec pokazywał się z naprawdę fajnej strony. "Miedziowym" brakuje na pewno Filipa Starzyńskiego, który mimo słabszej formy potrafił dać zespołowi coś ekstra. Po formacji ofensywnej Zagłębia spodziewałem się więcej. Problemem Zagłębia na jesień była przede wszystkim dziurawa obrona, ale po transferach Aleksa Ławniczka, Bartosza Kopacza i Jhona Chancellora wygląda to coraz bardziej obiecująco. Choć w meczu z Legią trzy stracone bramki można przypisać właśnie na konto Kopacza.

Jakiego meczu spodziewasz się w piątek. Nie ma co ukrywać, że stawka jest duża. Myślisz, że obejrzymy otwarte spotkanie czy mecz typu wyświechtany frazes - piłkarskie szachy?

- Raczej szachów. Patrząc na dwa ostatnie mecze Zagłębia i grę Termaliki w bieżącym sezonie, to nie wyglada tak, że jeden czy drugi zespół rzuca się na swojego rywala. Ostrożne czekanie na swoją szansę i kontra może zapewnić korzystny wynik spotkania. Obawiam się, że jeżeli ktoś w piątkowy wieczór wybierze spacer z psem, to może być to niestety atrakcyjniejsze niż widowisko w Niecieczy. Spodziewam się ciężarów. Tak jak powiedziałeś - stawka jest dość duża. Nikt nie pokusi się zapewne, by zaryzykować.

 

 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Zagłębie Lubin

Stadion w Niecieczy 11-03-2022, 18:00
PKO Ekstraklasa, Kolejka - Kolejka - 25

0:2
(0:0)
źródło: Własne

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (3)


11.03.22 11:10
Większość meczów w ekstraklasie jest mało widowiskowa ale każdy kibic szuka pozytywów w swoim zespole i meczu jego drużyny. Dla Pana Pawła atrakcyjna jest niestety tylko Legia.

processing comment 0 0
10.03.22 20:01
Skandal, żeby chłopaczek wybierając "zawód" dziennikarza sportowego puszczał oficjalnie takie teksty. Buractwo cholerne. Podobnie jak weszło - portal sportowy na którym znaleźli się specjaliści polityczni, ekonomiczni i techniczni. Śmiech na sali. Dla kibiców taki mecz jest atrakcyjny jeżeli nawet takowy na boisku nie będzie, ponieważ my szerzej patrzymy na nasz klub i sytuację niż na samo 90 minut. I "dziennikarzyna" udzielając wywiadu powinna tego wiedzieć, czuć coś takiego jak obiektywizm i przyzwoitość, ale niestety widać przemądrzałego polaczka to przerosło.

processing comment 0 0
10.03.22 18:40
Tak na poważnie niedawny mecz Termaliki z Legią był hitem dnia a teraz lepszy będzie spacer z psem ??? Idz pan z tym psem i nie wracaj :)

processing comment 0 0