- Po szybkich konsultacjach z zarządem, a także ze sztabem, zdecydowano, abym przejął obowiązki pierwszego szkoleniowca. W przeszłości zdarzyła się podobna sytuacja, więc potraktowałem to jako część moich obowiązków. Przez cały czas należałem do sztabu szkoleniowego, codziennie współpracowałem z zespołem, więc jestem ze wszystkim na bieżąco - rozpoczął Paweł Karmelita.
- Dotychczasowy plan będzie przez nas kontynuowany do momentu przyjścia nowego trenera, który zadecyduje o ewentualnych modyfikacjach planu. Mamy za sobą trzy tygodnie intensywnej pracy, a także dwa mecze kontrolne. Choć w obu tych spotkaniach rezultat nie był zadowalający, to dostarczyły nam one ważnych informacji odnośnie tego, nad czym musimy jeszcze pracować w nadchodzących dniach. W środę czeka nas trzeci mecz kontrolny w którym zmierzymy się na własnym terenie z Miedzią Legnica. Będzie to dla nas kolejny, ważny sprawdzian. W tym spotkaniu swoją szansę dostanie większa ilość zawodników, także ci, którzy dołączyli niedawno do pierwszej drużyny z zespołu rezerw. Następnie w piątek zgodnie z planem udamy się na siedmiodniowy obóz do Opalenicy, a o tym nad czym będziemy pracowali zadecyduje nowy trener i jego analiza zespołu - dodał 43-letni trener.
- Rzeczywiście, to wszystko działo się bardzo szybko. Nie mieliśmy więc okazji, aby dłużej porozmawiać z trenerem Sevelą, ale tak jak wspomniałem wcześniej, byłem w jego sztabie i jestem świadom obecnej sytuacji zespołu i zadań jakie są jeszcze przed nami, aby optymalnie przygotować się do sezonu - zakończył szkoleniowiec.
Nazwisko nowego szkoleniowca powinniśmy poznać w przyszłym tygodniu. W mediach najczęściej pojawia się kandydatura Marcina Brosza, rzadziej Jerzego Brzęczka. W internecie można znaleźć coraz więcej sugestii, że klub może rozważać ponowne zatrudnienie Mariusza Lewandowskiego, któremu w ostatnim czasie ciężko porozumieć się z włodarzami Bruk-Bet Termaliki Nieciecza.
