W 15. kolejce PKO Ekstraklasy Zagłębie Lubin zremisowało 2:2 z Rakowem Częstochowa. "Miedziowi" przez większość meczu prowadzili i kontrolowali to, co dzieje się na boisku, jednak w końcówce stracili bramkę, która przesądziła o remisie.

Już od pierwszych minut meczu widać było, że Zagłębie Lubin jest w dużo lepszej formie niż w meczu z Koroną Kielce. „Miedziowym” się chciało, starali się atakować bocznymi sektorami boiska i sprawiali rywalom sporo problemów. W niedzielne popołudnie niezbyt dobrze funkcjonowała obrona Rakowa, szczególnie trójka środkowych stoperów z Jarosławem Jachem na czele.

Pierwsza akcja meczu należała do nas. Po podaniu Alana Czerwińskiego do piłki doszedł Sasa Zivec, ale jego strzał nie przyniósł bramki lubinianom. Kilka minut poźniej bardzo groźnie odpowiedział Raków, ale strzał sprzed pola karnego Nouviera minął bramkę naszej drużyny.

Strzelanie w tym meczu rozpoczęło się w 14. minucie. Z pierwszej piłki w kierunku bramki uderzał Bartosz Białek, piłkę sprytnie przeciął Damjan Bohar, dając nam tym samym prowadzenie.

Długo się z niego nie cieszyliśmy, bowiem w 20. minucie wyrównał Raków, choć nic nie wskazywało na to, że stracimy gola. Peter Schwarz zdecydował się na uderzenie sprzed pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od naszego zawodnika i zmyliła interweniującego Dominika Hładuna.

Jeszcze przed przerwą, w 42. minucie spotkania, wyszliśmy ponownie na prowadzenie. Sasa Zivec w polu karnym Rakowa zatańczył z bramkarzem i obrońcami tego zespołu, następnie na piątym metrze wyłożył piłkę debiutantowi Białkowi, który do asysty dorzucił gola. Do przerwy prowadziliśmy 2:1.

Po przerwie obraz gry nadal się nie zmienił. Prowadziliśmy zasłużenie i staraliśmy się podwyższyć wynik. Brakowało jednak albo ostatniego podania, albo skuteczności pod bramką Szumskiego.

W 54. minucie meczu urazu bez kontaktu z rywalem doznał Dominik Hładun. Nasz bramkarz musiał opuścić boisko, a zastąpił go Konrad Forenc. Niewykluczone, że Dominikowi odnowił się uraz, z którym zmagał się na początku 2019 roku.

Na 20 minut przed końcem swojej drugiej bramki w meczu szukał Bartosz Białek, ale niestety po jego strzał zza pola karnego okazał się być za słaby.

Powinniśmy prowadzić wyżej kilka minut później. Dobrą akcję Starzyńskiego i Bohara próbował sfinalizować aktywny w tym meczu Zivec, ale niestety uderzył niecelnie.

W 82. minucie Raków wyrównał wynik meczu. Po stałym fragmencie pod bramką Konrada Forenca najlepiej zachował się Sebastian Musiolik i głową umieścił piłkę w bramce.

Mogliśmy odpowiedzieć bardzo szybko, zaraz po wznowieniu gry, ale znów Zivec przestrzelił w dogodnej sytuacji. Wydaje się, że mógł w tej sytuacji poszukać lepiej ustawionego kolegi.

W końcówce meczu swoje sytuacje mieli jeszcze wprowadzeni Asmir Suljić i Patryk Szysz, ale ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2.

O tym, że ten mecz POWINNIŚMY wygrać świadczą liczby. 

 

 

 

(kliknij aby powiększyć)
źródło: Własne, 90minut.pl

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (0)