Aktywni byli w pierwszych minutach gracze Warty. Podopieczni Piotra Tworka starali się wysoko pressować „Miedziowych”. Gorąco zrobiło się, gdy Dominik Hładun zbyt długo zwlekał z wybiciem piłki. Na nasze szczęście wyszliśmy jednak z opresji bez szwanku. W 7. minucie z kolejną groźną akcją wyszli „Zieloni”. W środku pola absolutnie niepotrzebnie piłkę stracił Patryk Szysz, nasi rywale rozegrali ładną, kombinacyjną kontrę, Jan Grzesik dogrywał do Adama Zrelaka, ale Słowak przestrzelił z najbliższej odległości. Dużo lepsze wrażenie sprawiali gospodarze. Pierwszy kwadrans, choć bez klarownych sytuacji, rozgrywany był zdecydowanie pod dyktando „Zielonych”. W 16. minucie kolejną szansę wykreowała sobie Warta. We znaki ponownie dał nam się Jan Grzesik, który płasko dogrywał wzdłuż pola karnego lubinian. Futbolówkę na wślizgu atakować próbował Zrelak, ale nie sięgnął jej. W 23. minucie swoich sił spróbował jeden z najaktywniejszych graczy w szeregach „Miedziowych” – Erik Daniel. Czech nawinął jednego z rywali i uderzył na bramkę, ale piłka poszybowała niestety wysoko nad poprzeczką. Trzy minuty później mocno zapachniało golem dla poznaniaków. Z szybką kontrą wyszli gospodarze, z futbolówką popędził Milan Corryn. Belg dogrywał do Jaysona Papeau, ale koniec końców akcja spaliła na panewce. W 39. minucie w polu karnym „Miedziowych” zabawił się Jayson Papeau. Francuski skrzydłowy założył siatkę Tomasowi Zajicowi, po czym padł na murawę. Bez wahania na wapno wskazał Bartosz Frankowski. Cóż… naszym zdaniem nie był to faul, nie jesteśmy nawet pewni, czy zaistniał w ogóle kontakt między zawodnikami. Ale mniejsza z tym, do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Mateusz Kupczak i… sprawiedliwości stało się zadość. Hładun popisał się świetną interwencją, wyczuwając intencje egzekutora rzutu karnego.
Deja vu mogli poczuć sympatycy „Miedziowych”, bowiem w doliczonym czasie gry objęliśmy prowadzenie, mimo że niewiele na to wskazywało. W pole karne Warty zacentrował Erik Daniel, a tam świetnie odnalazł się Zajic. Czeski napastnik po raz kolejny objawił nam się jako lis pola karnego.
Na przerwę schodziliśmy prowadząc 1:0, choć szczerze powiedziawszy, lepsze wrażenie pozostawili po sobie poznaniacy.
W 51. minucie świetną okazję miał Jayson Papeau. Francuz miał przed sobą jedynie Hładuna, ale skiksował, oddając niecelny strzał. Minutę później odpowiedzieli „Miedziowi”. Łukasz Poręba rozprowadził piłkę do Erika Daniela, a czeski skrzydłowy uderzył na bramkę Adriana Lisa. Płaski strzał nie okazał się być jednak zbyt dużym wyzwaniem dla bramkarza „Zielonych”. Osiem minut później głową uderzał Zrelak, ale kapitalną interwencją popisał się Hładun. Prawdziwy dzień konia miał w sobotę golkiper Zagłębia! W 65. minucie kolejną stuprocentową sytuację mieli „Zieloni”. Wówczas spudłował Jan Grzesik.
Chwilę później sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło – niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Przy linii bocznej przebitkę wygrał Filip Starzyński. Ofensywny pomocnik popędził z piłką i dograł do Patryka Szysza. 23-letni skrzydłowy precyzyjnie przymierzył przy lewym słupku, nie pozostawiając złudzeń Lisowi. Tym samym objęliśmy dwubramkowe prowadzenie.
W 75. minucie po raz trzeci fantastyczną interwencją popisał się Hładun. Z okolic piątego metra uderzał Zrelak, zrobiło się gorąco, ale nasz wychowanek zdołał sparować futbolówkę na słupek. Prawdę mówiąc, nie przypominamy sobie lepszego występu bramkarza w barwach Zagłębia w ostatnim czasie. Sześć minut później Mario Roudriguez stracił piłkę na rzecz Łukasza Poręby, który rozprowadził akcję do Patryka Szysza. Nasz skrzydłowy wyłożył piłkę do Kacpra Chodyny, ale prawy defensor przestrzelił wysoko nad poprzeczką. W 84. minucie z dystansu próbował Szysz, lecz niecelnie. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry sytuację bramkową miał też Daniel, który zbyt długo zwlekał z decyzją, dzięki czemu defensorzy Warty udanie interweniowali. W końcówce z ostrego kąta próbował jeszcze „Poręb”, natomiast ta próba wychowanka Zagłębia nie przyniosła nic godnego uwagi.
Zagłębie wygrało - to jest najważniejsze. Cieszy oczywiście seria czterech wygranych meczów z rzędu, natomiast momentami od gry lubinian włos jeżył się na głowie. Cel uświęca jednak środki. W najbliższy piątek o godz. 18:00 na Stadionie Zagłębia podejmiemy Jagiellonię Białystok. Oby zwycięska seria trwała jak najdłużej!
25 września 2021, 17:30 - Grodzisk Wielkopolski (Hotel Rodan-Groklin)
9. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Warta Poznań 0:2 Zagłębie Lubin
Bramki: Tomáš Zajíc 45, Patryk Szysz 66
Warta Poznań
1. Adrian Lis - 2. Jan Grzesik, 16. Aleks Ławniczak, 4. Robert Ivanov, 22. Konrad Matuszewski - 77. Jayson Papeau (73, 7. Mario Rodríguez), 21. Mateusz Kupczak, 6. Łukasz Trałka, 10. Milan Corryn (88, 19. Jakub Sangowski), 11. Michał Jakóbowski (79, 9. Mateusz Kuzimski) - 99. Adam Zreľák.
Zagłębie Lubin
30. Dominik Hładun - 23. Jakub Wójcicki (35, 26. Kacper Chodyna), 74. Kamil Kruk, 3. Saša Balić, 77. Mateusz Bartolewski - 9. Erik Daniel, 20. Ilja Żygulow (67, 32. Ian Soler), 8. Łukasz Poręba, 31. Dawid Pakulski (55, 18. Filip Starzyński), 17. Patryk Szysz - 11. Tomáš Zajíc (67, 13. Karol Podliński).
żółte kartki: Matuszewski, Papeau - Bartolewski, Balić.
sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
widzów: 1811.
