W obecnym sezonie Zagłębie Lubin ma dwa wyraźne oblicza. Pierwsze to, które oglądamy na Stadionie Zagłębia, gdzie nie mamy większych problemów ze zwyciężaniem oraz to drugie, gdzie na wyjeździe wydajemy się być bezradni i przegrywamy na potęgę.

Na dziewięć ligowych rozegranych dotychczas meczów Zagłębie Lubin wygrało pięć spotkań, raz zremisowało i poniosło trzy porażki. Wszystkie trzy przegrane miały właśnie miejsce na wyjeździe, a jedyna wygrana z delegacji była efektem wygranych derbów we Wrocławiu. W ostatnich tygodniach na wyjazdach lubinianie są bezradni, a oprócz porażek martwi przede wszystkim niezbyt dobra gra. „Miedziowi” jednak są w czubie tabeli, dzięki temu, że punktują dobrze w meczach rozgrywanych przy Skłodowskiej-Curie 98. Po 9. kolejce nasz zespół znajduje się na 5. pozycji, co na chwilę obecną chyba w pełni oddaje potencjał drużyny i w żadną ze stron nie trąci niesprawiedliwością.

- Umiejętność wygrywania, kiedy gra nie jest najlepsza, jest bardzo cenna. Mało jest takich drużyn, które pomimo swojej słabszej dyspozycji, pewnych deficytów, potrafią pragmatycznie podejść do sprawy. Myślę, że swoją cegiełkę dokłada pod tym względem trener Waldemar Fornalik. Tę kartę można też odwrócić, że jeśli Zagłębie punktuje przyzwoicie, grając raz lepiej, raz gorzej, to co to dopiero będzie, kiedy „Miedziowi” zaczną prezentować się na miarę oczekiwań – powiedział nam Aleksander Kwiek, czyli były piłkarz, który w przeszłości reprezentował barwy i Zagłębia Lubin i Górnika Zabrze

- Na pewno na gorsze wyniki na wyjazdach złożył się splot nieszczęśliwych dla Zagłębia okoliczności. W Kielcach i Mielcu „Miedziowi” musieli radzić sobie w dziesiątkę, po tym jak Bartłomiej Kłudka i Michał Nalepa schodzili z czerwonymi kartkami. Indywidualne błędy, które trzeba wyeliminować, rzutowały na przebieg tych meczów. Jestem przekonany, że grając jedenastu na jedenasty, te spotkania potoczyłyby się też nieco inaczej. Wiadomo, że teraz gdybam, ale myślę, że tak by było – dodał „Olo”, który w latach 2013-2015 dla Zagłębia Lubin rozegrał 68 meczów, zdobył 14 goli i zaliczył 19 asyst.

Rywalem „Miedziowych” w poniedziałek będzie Górnik Zabrze, który w obecnych rozgrywkach jest dość nieprzewidywalny. Choć na papierze kadra zabrzan nie wydaje się nadzwyczaj mocna, tak solidnie wykonana praca przez sztab szkoleniowy z Janem Urbanem na czele powoduje, że mimo gorszego dorobku punktowego w sezonie, Górnik może zagrozić praktycznie każdemu. Po 9. kolejce zabrzanie byli na 14. pozycji w tabeli z dziewięcioma punktami w dorobku i bilansem dwa zwycięstwa, trzy remisy i cztery porażki. Do lubinian Górnik traci więc siedem punktów.

- Górnik jeszcze w trakcie okresu przygotowawczego miał trochę problemów kadrowych związanych ze zdrowiem zawodników. Chociażby Erik Janża i Dani Pacheco nie byli początkowo do dyspozycji trenera Jana Urbana. W międzyczasie urazu nabawił się Kostas Triantafyllopoulos. Wzmocnienia były przeprowadzane przede wszystkim już w trakcie okresu przygotowawczego. Obecnie piłkarze, którzy trafili do Górnika latem, w większości wchodzą z ławki. Mało jest jeszcze świeżej krwi w podstawowym składzie. Ale z biegiem czasu widać, że drużyna się rozkręca. Podejrzewam, że czas będzie działał na ich korzyść – zaznaczył były pomocnik, który w koszulce Górnika Zabrze rozegrał 106 meczów, zdobył 12 goli i zaliczył 13 asyst.

W poprzednim sezonie graliśmy ze sobą dwukrotnie. Najpierw w Zabrzu po dwóch golach Damjana Bohara i jednym trafieniu Filipa Starzyńskiego wygraliśmy 3:2, jednak na wiosnę po bardzo słabym pojedynku ulegliśmy u siebie Górnikowi 0:2 i po tym meczu wylądowaliśmy w strefie spadkowej.

Zagłębie Lubin w starciu z Górnikiem Zabrze będzie musiało sobie radzić bez Dawida Kurminowskiego, którego brak w kadrze na najbliższy mecz awizował w rozmowie z mediami klubowymi trener Waldemar Fornalik. Poza tym do dyspozycji szkoleniowca powinni być wszyscy pozostali gracze. Mimo rozegrania spotkania pucharowego w środku tygodnia, raczej nie powinniśmy spodziewać się spektakularnych zmian w składzie w porównaniu do ubiegłotygodniowej potyczki ligowej z Wartą Poznań. W kadrze meczowej znajdzie się miejsce dla Mateusza Grzybka, który choć w końcówce meczu z Wartą Poznań zarobił czerwoną kartkę, to była ona efektem dwóch żółtych – konkretnie była to pierwsza i druga żółta kartka w sezonie, więc „Grzybo” nie musi pauzować. W poniedziałkowym meczu nikt z ekipy „Miedziowych” nie musi się obawiać o żółte kartki, bo nie ma graczy, którzy są na chwilę obecną zagrożeni.

Trener Jan Urban w meczu z Zagłębiem Lubin nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Filipe Nascimento. Pod znakiem zapytania jest również występ Piotra Krawczyka. Nikt w zespole z Zabrza nie będzie musiał pauzować, ale Robert Dadok, Kryspin Szcześniak i Daisuke Yokota mają po trzy żółte kartki i każda kolejna wykluczy ich z występu w następnym meczu.

Do 18:00 w poniedziałek macie czas na oddawanie typów w zabawie #TyperMKS. Zachęcamy Was do wzięcia udziału w zabawie oraz stoczenia boju o oryginalną meczową koszulkę Zagłębia Lubin z oferty oficjalnego sklepu internetowego klubu.

Mecz Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin rozpocznie się punktualnie o godzinie 19:00. Transmisja tradycyjnie Canal+ Sport, Canal+ Sport3 oraz Canal+ Online.

Do boju, Zagłębie!

Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin

Stadion im. E. Pohla 02-10-2023, 19:00
PKO Ekstraklasa, Kolejka - 10. kolejka

0:2
(0:1)
źródło: Własne

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (2)



02.10.2023 19:19
guest profile picture
I co znowu grają dno

processing comment
02.10.2023 17:30
Wygrać? Ja remis biorę w ciemno.

processing comment