Już w 13. sekundzie meczu nasza drużyna otrzymała wyraźny sygnał, że w tym meczu łatwo nie będzie, mimo że rywal występuje na trzecim poziomie rozgrywkowym. Szymon Skrzypczak otrzymał długie podanie ze środka pola, wbiegł w pole karne i został sfaulowany przez Konrada Forenca. Sędzia główny chwilę weryfikował sytuację za pomocą VAR-u, ale ostatecznie przyznał karnego drużynie z Chojnic. Na nasze szczęście Mateusz Klichowicz strzelił obok słupka i mimo strachu nadal było 0:0.
W 13. minucie sędzia podyktował tym razem jedenastkę dla naszej drużyny. W opinii arbitra faulowany w polu karnym był Jakub Wójcicki. Po analizie VAR sędzia uznał jednak, że faulu nie było i anulował karnego.
W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze dwie sytuacje, ale strzały Mateusza Bartolewskiego oraz Patryka Szysza nie odnalazły ostatecznie drogi do bramki. W pierwszej z sytuacji dobrze zachował się bramkarz Paweł Sokół, a w drugiej sytuacji piłka przeleciała obok słupka. Do przerwy mieliśmy więc remis 0:0 i jeśli mielibyśmy wskazać drużynę, która zasługiwała na gola, była to Chojniczanka Chojnice.
W drugiej części gry Chojniczanka zaczęła lepiej, bo najpierw swoją groźną sytuację miał Skrzypczak, a następnie gola główką zdobył Ziętarski. Mieliśmy sporo szczęścia, bo sędzia ostatecznie odgwizdał pozycję spaloną, na której po rzucie wolnym znalazł się zawodnik dośrodkowujący futbolówkę w polu karnym.
Do końca regulaminowego czasu gry nie działo się już nic godnego uwagi. Obie drużyny atakowały dość zachowawczo, bo nie chciały się otworzyć, a obustronne próby z dystansu kończyły się albo blokami, albo poszybowaniem piłki w trybuny. Regulaminowy czas gry zakończyliśmy przy remisie 0:0.
W dogrywce jedyne zagrożenie, jakie potrafiliśmy stworzyć, miało miejsce po strzałach z dystansu. Swoje próby mieli Filip Starzyński, Łukasz Łakomy i Dejan Drazić, ale po żadnej z tej akcji futbolówka nie zatrzepotała w siatce.
W rzutach karnych lepsza okazała się być Chojniczanka Chojnice, która wygrała z nami 6:5. W zespole Zagłębia pomylili się Jakub Żubrowski i Dorde Crnomarković. W drużynie Chojniczanki nie trafił Adrian Rakowski, którego uderzenie wybronił Konrad Forenc.
W smutnym nastroju kończymy przygodę w Fortuna Pucharze Polski. Ciężko nie odnieść wrażenia, że w naszym klubie coraz więcej się mówi, a coraz mniej robi…
11 lutego 2021, 17:30 - Lubin (Stadion Zagłębia)
Zagłębie Lubin 0:0 pd. k. 5:6 Chojniczanka Chojnice
karne: 0-1 Artur Golański, 1-1 Filip Starzyński, (1-1 Adrian Rakowski - obroniony), (1-1 Jakub Żubrowski - obroniony), 1-2 Robert Ziętarski, 2-2 Jakub Wójcicki, 2-3 Olaf Nowak, 3-3 Dejan Dražić, 3-4 Adam Ryczkowski, 4-4 Patryk Szysz, 4-5 Michał Grobelny, 5-5 Rok Sirk, 5-6 Jan Mudra, (5-6 Đorđe Crnomarković - obroniony)
Zagłębie Lubin
12. Konrad Forenc - 23. Jakub Wójcicki, 74. Kamil Kruk, 55. Damian Oko (69, 15. Đorđe Crnomarković), 77. Mateusz Bartolewski - 17. Patryk Szysz, 14. Jakub Żubrowski, 8. Łukasz Poręba (83, 99. Łukasz Łakomy), 95. Dejan Dražić, 39. Miroslav Stoch (46, 18. Filip Starzyński) - 11. Samuel Mráz (75, 9. Rok Sirk).
Chojniczanka Chojnice
1. Paweł Sokół - 90. Jan Mudra, 3. Marcin Grolik, 38. Martin Klabník, 20. Michał Grobelny - 23. Kamil Orlik (81, 79. Szymon Emche), 10. Maciej Kona (98, 14. Adrian Rakowski), 9. Robert Ziętarski, 17. Tomasz Mikołajczak (81, 13. Artur Golański), 91. Mateusz Klichowicz (58, 97. Adam Ryczkowski) - 30. Szymon Skrzypczak (98, 11. Olaf Nowak).
żółte kartki: Forenc, Kruk, Żubrowski - Grolik, Grobelny, Nowak.
sędziował: Damian Kos (Gdańsk).
W 4. minucie Mateusz Klichowicz (Chojniczanka) nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił obok bramki).