Przerwa na mecze reprezentacji dobiega już końca. Dodatkowo, Zagłębie Lubin od meczu z Lechią Gdańsk z 23 października nie rozegrało jakiegokolwiek spotkania, co oczywiście było spowodowane licznymi zakażeniami koronawirusem w pierwszym zespole. A jak ogólnie w ostatnich latach wyglądały spotkania „Miedziowych” po przerwach?

Pod lupę weźmy pierw sezon 2015/2016, czyli rozgrywki po powrocie do ekstraklasy po rocznej banicji. Pierwszym spotkaniem w tamtym sezonie, który miał miejsce po przerwie reprezentacyjnej, był pojedynek w Warszawie z Legią, który zremisowaliśmy 2:2. Około miesiąca później, znów czekał nas wyjazd, tym razem na mecz z Pogonią Szczecin, z którą również zremisowaliśmy – tym razem 0:0. Następnie pojechaliśmy znów na wyjazd, wygrywając 2:1 w Bielsku-Białej, z późniejszym spadkowiczem z ekstraklasy – Podbeskidziem. W nowy rok weszliśmy z przytupem, lejąc po przerwie na kadrę 4:1 Piasta Gliwice, tym razem na stadionie w Lubinie. Jeśli chodzi o ten sezon, to by było na tyle, ponieważ w czerwcu odbywały się Mistrzostwa Europy we Francji, a te spotkania kadry odbyły się bezpośrednio po zakończeniu rozgrywek.

Sezon 2016/2017 zaczęliśmy od porażki 1:2 na własnym stadionie z Wisłą Płock. Kolejnym razem takim samym wynikiem zakończył się mecz z Lechią Gdańsk, która wywiozła z Lubina trzy punkty. W ostatniej potyczce po przerwie reprezentacyjnej w 2016 roku, Zagłębie przegrało po raz kolejny 1:2, tym razem na wyjeździe z Koroną Kielce. Nowy rok zaczął się od rewanżowej potyczki z Lechią, z którą znów przegraliśmy, tym razem 0:1. Także sezon 2016/2017 pod względem powrotów do grania nie był udany w żadnym stopniu dla piłkarzy Zagłębia.

Kolejny sezon miał być pod tym kątem lepszy niż poprzedni. W pierwszej potyczce po meczach kadry znów spotkaliśmy się z płocką Wisłą, z którą tym razem zremisowaliśmy 2:2, grając tak jak przed rokiem na własnym terenie. Miesiąc później przyjechał do nas Górnik Zabrze, który uległ w Lubinie 2:3 po zaciętym spotkaniu. Ostatni mecz w 2017 roku przyniósł bezbramkowe spotkanie z Koroną, również w Lubinie. W 2018 rok weszliśmy od remisu w Krakowie z Cracovią, a na tablicy wyników widniał wówczas rezultat 2:2. W odniesieniu do wcześniejszego sezonu, byliśmy świadkami dużej poprawy, gdyż nie przegraliśmy żadnego z czterech spotkań po meczach reprezentacyjnych.

W sezonie 2018/2019 zaczęliśmy granie po meczu reprezentacji od spotkania derbowego ze Śląskiem Wrocław, który zakończył się okazałym zwycięstwem „Miedziowych” 4:0. Miesiąc później, już powoli tradycyjnie o tej porze roku, graliśmy z Wisłą Płock na własnym boisku, tym razem zremisowaliśmy 3:3. Jak była wygrana, remis, to musi być również porażka. Taka nastąpiła w meczu z Legią u siebie, gdy przegraliśmy 0:1. W nowym roku zagraliśmy, a jakżeby inaczej – z płocką Wisłą, którą pokonaliśmy na ich terenie 1:0. Także ten sezon mogliśmy zaliczyć do bardzo udanych pod kątem powrotów poreprezentacyjnych.

Pierwszy mecz po przerwie na mecze reprezentacji w poprzednim sezonie zaczęliśmy od... NIE ZGADNIECIE, ale od meczu z płocką Wisłą! Jednocześnie trzeba przyznać, że zakończone okazale, bo pokonaliśmy wiślaków 5:0 – był to pierwszy mecz po zwolnieniu Bena van Daela, a we wspomnianej potyczce z płocczanami „Miedziowych” prowadził trener Paweł Karmelita. Potem czas na Pogoń, która wygrała 1:0 na naszym terenie oraz miesiąc później zagraliśmy z Cracovią na wyjeździe, ulegając ,,Pasom’’ 0:2. W nowym roku, przez pandemię koronawirusa i zawirowania z różnymi restrykcjami, nie udało się rozegrać meczów reprezentacji w rundzie wiosennej.

Ten sezon zaczęliśmy później niż zwykle, stąd pierwsza przerwa odbyła się już przed trzecią kolejką. A po kadrze udaliśmy się do Bełchatowa na mecz z Rakowem Częstochowa, który przegraliśmy 1:2. Kolejnym meczem po kadrze był mecz w Warszawie z Legią, z którą przegraliśmy również 1:2. Kolejny mecz po przerwie na rozgrywki drużyn narodowych rozegramy już w sobotę, a rywalem „Miedziowych” będzie Stal Mielec. Jak będzie tym razem? Nigdy nie wiadomo, choć patrząc na bilans pierwszych meczów „Miedziowych” po powrocie z przerwy na kadrę za kadencji Martina Seveli, trudno być optymistą. Ze Słowakiem na ławce nie wygraliśmy w takim meczu ani razu.

Podsumowując. Zagłębie w ostatnich pięciu latach rozegrało po kadrze łącznie 21 spotkań, z których sześć wygrało, sześć zremisowało i dziewięć przegrało. Bilans bramkowy wynosi: 33:28 dla „Miedziowych”. Bilans spotkań po kadrze za kadencji Martina Seveli to zero wygranych, zero remisów i cztery porażki.

Autor: Patryk Olszak

źródło: Własne, 90minut.pl

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (0)