- Jeżeli będziemy grali ambitnie, walczyli, w każdym meczu dawali z siebie wszystko, to wierzę, że kibice powrócą. Ostatnio Zagłębie było na dole tabeli, wszyscy byli zadowoleni, presji nie było, ciepła woda z kranu leciała. Efektem jest tragiczna frekwencja. Dość bylejakości - pod każdym względem - mówi nam Michał Kielan, z którym porozmawialiśmy o minionym sezonie, zimowym okienku transferowym, osobie dyrektora Lubomira Guldana, Lubinpexie czy nowych krzesełkach na Stadionie Zagłębia. Zapraszamy do lektury!

Czy jest Pan zadowolony z miejsca, które zajęło na koniec sezonu Zagłębie?

- Nie, absolutnie nie jestem zadowolony, ale cieszę się, że udało nam się utrzymać. Obejmowałem stery w Zagłębiu wiedząc, że nie jest kolorowo. Wykonaliśmy naprawdę dużo pracy, aby zapewnić sobie ligowy byt na przyszły sezon. Pożegnaliśmy Dariusza Żurawia, przyszedł Piotr Stokowiec, niemal całkowicie zmienił się też sztab szkoleniowy. Ostatnie mecze minionej kampanii, kiedy w końcu drużyna odpaliła, pokazały, że stać nas na dużo więcej. Potrafiliśmy wygrać z Rakowem czy urwać punkt Lechii. Cały sezon 2021/22 w wykonaniu Zagłębia pozostawia wiele do życzenia, ale koniec końców najważniejsze jest utrzymanie.

W którym momencie przyznał Pan przed samym sobą, że to utrzymanie może nie nadejść?

- Nie było takiego momentu, kiedy zwątpiłem, ale najbardziej bolesne były mecze z Wartą Poznań i Górnikiem Zabrze, gdzie na boisku nie było widać drużyny. Akcje się nie zawiązywały, nie było stylu. Całe szczęście praca, którą wykonał sztab szkoleniowy na czele z Piotrem Stokowcem, obroniła się na samym finiszu. Proszę zauważyć, że Zagłębie utrzymało się, nie patrząc za bardzo na wyniki, jakie uzyskiwały inne zespoły. W końcu gra zaskoczyła i zaczęliśmy punktować.

Dlaczego jako włodarz klubu po porażkach znikał Pan z social mediów? Nie ściągnął Pan z piłkarzy ani grama presji.

- Po porażkach, nie będę nikogo oszukiwał, potrzebna jest dodatkowa motywacja. Zajmowałem się czym innym, prowadziłem rozmowy z piłkarzami i sztabem. Zamydlanie kibicom oczu nie ma zwyczajnie sensu. Ja też jestem kibicem Zagłębia, też jestem zły po porażkach. Czy chciałby Pan, żebym przepraszał po niepowodzeniach? Wolę się skupić na dalszej pracy…

Czy potwierdzi Pan, że po meczu z Górnikiem Zabrze rozważaliście zwolnienie trenera Stokowca?

- Nie. Co mielibyśmy wtedy osiągnąć zwolnieniem Piotra Stokowca? Oczywiście, nie podobało nam się to, jak wówczas prezentowało się Zagłębie, nasza sytuacja robiła się coraz gorsza. Ale żadnego ultimatum nie było. Cztery kolejki przed końcem nowa miotła i tak nic by nie zdziała.

Powracając jeszcze do tematu Dariusza Żurawia. Nie zwlekaliście przypadkiem zbyt długo z jego zwolnieniem?

- Uważam Dariusza Żurawia za dobrego szkoleniowca i cenię go za okres pracy w Lechu Poznań, ale u nas to nie wypaliło. Trener Żuraw był w pełni poświęcony swojej pracy. Pierwszy przychodził, ostatni wychodził. Ale to nie rokowało. W pewnym momencie musieliśmy zrobić zmianę, ponieważ było coraz gorzej.

Czy Pana zdaniem zrobiliście wszystko, by przedłużyć kontrakty z Patrykiem Szyszem, Łukaszem Porębą i Dominikiem Hładunem?

- Jestem przekonany, że klub zrobił wszystko, co mógł zrobić na daną chwilę. Chłopcy zdecydowali się nie przedłużać umów i odejść po wygaśnięciu umów z naszym klubem. Musimy to uszanować. Niemniej jednak chciałbym nadmienić, że nieprawdą jest, iż nie zarobiliśmy nic. Sam ekwiwalent za wyszkolenie Łukasza Poręby to ponad dwa miliony złotych.

Mimo wszystko duże pieniądze przeszły Zagłębiu koło nosa.

- Przy czym my świadomie odrzuciliśmy ofert napływające zimą. Zatrzymaliśmy ich wiedząc, że czeka nas walka o utrzymanie. Patryk i Łukasz mieli wydatny wpływ na grę Zagłębia wiosną. Zupełnie inaczej postąpiła chociażby Wisła Kraków, która w zimowym okienku transferowym oddała dwóch czołowych graczy - Yawa Yeboaha oraz Aschrafa El Mahdioui’ego. Wisła spadła z z najwyższego szczebla rozgrywkowego, na dzień dobry tracąc około 20 milionów złotych z tytułu umów sponsorskich i praw telewizyjnych. Tak trzeba na to patrzeć.

W czerwcu przyszłego roku wygasają kontrakty dobrze rokującym młodym piłkarzom, takim jak: Danielowi Dudzińskiemu, Tomaszowi Pieńce, Kacprowi Bieszczadowi, Łukaszowi Łakomemu. Jak wyglądają negocjacje nowych umów z młodzieżowcami?

- Ze wszystkimi wymienionymi negocjujemy. Rozmowy są na zaawansowanym etapie. Tylko ci piłkarze muszą chcieć tutaj grać. Nie będziemy nikogo trzymać na siłę. Mamy wystarczająco dużo młodych chłopców. Chcesz grać, oddasz wszystko dla klubu - zostajesz.

Ale strata któregokolwiek z tych chłopaków to najprawdopodobniej duże lub bardzo duże pieniądze, które kolejny raz mogą przejść Zagłębiu Lubin koło nosa.

- Doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Tomek Pieńko, świetny chłopak, któremu wróżymy dużą karierę. Łukasz Łakomy po kontuzji pokazał się w III lidze, został doceniony i w pierwszym zespole udowodnił swoją jakość. Kacper Bieszczad bez kompleksów wskoczył do bramki Zagłębia, broniąc naprawdę dobrze. Chcemy, aby ci piłkarze stanowili o sile „Miedziowych” przedłużenie umów z nimi to jeden z naszych priorytetów.

Jak wygląda sprawa nowego kontraktu Kamila Kruka?

- Z Kamilem cały czas rozmawiamy. My chcemy, z tego co mi wiadomo, on też. Wstępnie dogadani byliśmy zanim Kruk doznał kontuzji, dlatego uważam, że niebawem dojdziemy do porozumienia.

Jak oceniłby Pan zimowe okienko transferowe?

Pozytywnie.

Czy zawodnicy pokroju Cheikhou Dienga i Jhona Chancellora, którzy zostali sprowadzeni pod sam koniec okienka, byli jakkolwiek obserwowani?

- Cheikhou Dienga obserwowalibyśmy od dłuższego czasu. Akurat Dieng bardzo dobrze prezentował się w Austrii, ostatnio na tle poukładanego Wolfsbergera. Żaden z zimowych transferów nie był przypadkowy.

Czy jest Pan zadowolony z pracy Lubomira Guldana?

- Tak, jestem zadowolony.

Czy jest Pan zadowolony z transferów, jakie przeprowadził Guldan?

- Tak.

 To który transfer, za który stoi Lubomir Guldan ocenia Pan pozytywnie?

- Nie chciałbym całej winy zrzucać na dyrektora Guldana. Przy odpowiednim zespole, w którym pracujemy, Lubomir Guldan obecnie wnosi naprawdę sporo dobrego. Zresztą atutem Słowaka są szerokie kontakty z czasów, gdy występował on czy to w Bułgarii, czy na Słowacji. Wierzę, że wyciągniemy lekcję z przeszłości.

Ile kosztowały Zagłębie Lubin czystki po prezesurze Artura Jankowskiego?

 - Nie chcę oceniać pracy moich poprzedników. Wolałbym skupić się na tym, co my mamy do zrobienia. Na pewno proces budowania drużyny został w pewnym momencie zaburzony. Wiadomo, że zmiana zarządu i polityki klubu, nie wzięła się znikąd. Ja mam inną wizję budowania Zagłębia Lubin. Chcę fachowców. Nie ma już w klubie miejsca dla ludzi od wszystkiego. Jeżeli chodzi o aspekty czysto sportowe, to już w poprzednim okienku transferowym mieliśmy problemy ze względu na dużo zmian w krótkim odstępie czasu. Proszę zobaczyć, ile Piotrowi Stokowcowi zajęło zbudowanie zespołu. Uważam, że obecnie mamy trzon, na którym można budować. Będzie sporo zmian, ale nie będzie to rewolucja.

Jak Pan ocenia obowiązek utrzymania młodzieżowca w składzie na przyszły sezon?

- Dla nas jest to filozofia klubu. Popieraliśmy przepis utrzymania młodzieżowca w wyjściowej jedenastce. Co by się nie działo i tak będziemy dążyć do tego, by jak najwięcej młodzieżowców odgrywało pierwszoplanowe role w Ekstraklasie.

Czy jest Pan zadowolony z pracy biura prasowego Zagłębia Lubin.

 - Tak.

 Ostatnio dopiero po paru godzinach poinformowano o strzelcach bramek z meczu rezerw. Poza tym często po kilku godzinach uzupełniane są składy czy wyniki z meczów CLJ. To jest chwila roboty.

- Tak, to jest do poprawy. Nie będę tego ukrywał. Jeżeli jest takie zapotrzebowanie, to to zmienimy. Nie będę czarował. Do rozegrania zostały jeszcze cztery kolejki w III lidze. Jeszcze w tym sezonie nastąpią zmiany.

Przed Zagłębiem II Lubin został postawiony jednoznaczny cel awansu do II ligi? (rozmawiamy we wtorek, 25 maja - przyp. red.)

- Na pewno nie chcemy na nic naciskać. Najważniejszy jest rozwój tych chłopaków. Jednym z naszych problemów obecnie jest fakt, iż rzadko który młody piłkarz przeskakuje z III ligi na poziom Ekstraklasy. Jeżeli awansujemy na szczebel centralny, to na pewno ten przeskok będzie przebiegał łatwiej. Jako klub jesteśmy przygotowani na ten sukces, ale podkreślam raz jeszcze - najważniejszy dla zawodników drugiego zespołu jest rozwój.

Czy planowane są jakieś inne inwestycje, poza remontem Stadionu Górniczego?

Od przyszłego roku planujemy sukcesywnie wymieniać krzesełka. To przedsięwzięcie jest na etapie budżetowania. W zależności od tego, ile środków uda się pozyskać, chcemy zbudować także boisko zadaszone ze sztuczną murawą. Poza tym przy Stadionie Górniczym chcielibyśmy zbudować całe zaplecze z fizjoterapią na potrzeby drugiego zespołu i całej AP Zagłębie.

Catering Lubinpexu to coś, co odraża wielu kibiców. Mówiąc wprost - jest on na bardzo słabym poziomie.

- Rozważamy kilka opcji. Między innymi taką, w której klub zakupi nowe pawilony gastronomiczne. Co do dostawcy cateringu, zdajemy sobie sprawę, że delikatnie rzecz ujmując, nie jest on na zadowalającym poziomie. Prowadzimy rozmowy z dostawcą o jakości posiłków oferowanych kibicom. Jeśli nie dojdzie do poprawy, weźmiemy pod uwagę zmianę na inną firmę zajmującą się stadionową gastronomią.

Od jakiegoś czasu spekuluje się o zmianie firmy dostarczającej trykoty meczowe „Miedziowych”. Czy doczekamy się wreszcie dedykowanych koszulek?

 - Jesteśmy na samym końcu przetargu. Nie mogę zdradzać, z kim rozmawiamy, ale najważniejsza informacja jest taka, że doczekamy się koszulki dedykowanej dla Zagłębia Lubin. Zorganizowaliśmy konkurs dla młodszych kibiców tak, żeby ten trykot był stricte nasz. Chcemy zainspirować się nadsyłanymi pracami.

Jak wyglądają ostatnimi czasy relacje Zagłębia z Robertem Raczyńskim. Wiemy, że w ostatnich latach nie były one po prostu złe.

 - Uważam, że relacje są dobre. Rozmawialiśmy długo o wykupieniu gruntu Stadionu Górniczego i doszliśmy do porozumienia. Nie ma co dramatyzować. Poza tym mamy niezłe relacje z sekcją szczypiorniaka. Obopólna współpraca czy to z miastem, czy z sekcją piłki ręcznej, będzie przynosić korzyści, dlatego z optymizmem spoglądam w przyszłość.

Przy okazji transferu Bartosza Białka do Wolfsburga mówiło się o tym, że klub rozegra sparing na 75-lecie klubu. Minęło już trochę czasu. Czy ten temat upadł?

 - Nie, nie upadł. Są obecnie finalizowane rozmowy akademii. Trzy nasze zespoły zmierzą się z rówieśnikami z Wolfsburga. Co do meczu pierwszego zespołu, także rozmawiamy, aby rozegrać mecz towarzyski z niemieckim klubem.

Jaki jest plan, aby zachęcić kibiców do powrotu na Stadion Zagłębia?

 - Jeżeli nie będzie dobrej gry, walki i zaangażowania, to kibice nie wrócą na Stadion Zagłębia. Nawet, gdy kibic dostanie dwa hot dogi i szalik za darmo, a klub będzie szorował po dnie, to po jakimś czasie każdy da sobie spokój. Jeżeli będziemy grali ambitnie, walczyli, w każdym meczu dawali z siebie wszystko, to wierzę, że kibice powrócą. Ostatnio Zagłębie było na dole tabeli, wszyscy byli zadowoleni, presji nie było, ciepła woda z kranu leciała. Efektem jest tragiczna frekwencja. Dość bylejakości - pod każdym względem.

Powracając jeszcze do tematów sportowych. Jakie cele zostaną postawione przed Piotrem Stokowcem?

- Trener Stokowiec ma zbudować zdrowy, dobry zespół. Proces wprowadzania młodych zawodników ma być zdrowy. Na boisku w każdym meczu maja grać najlepsi, niezależnie od metryki. Nie może być tak, że przegrywamy wysoko i nagle wpuszczamy młodzieżowców. Do paszczy lwa - bo tak to trzeba nazwać.

Jakie cele przed nowym sezonem stawia Pan przed pierwszym zespołem?

- Nie wyobrażam sobie, abyśmy dopuścili do sytuacji, która miała miejsce podczas minionej kampanii. Wiem, że to trochę słowo wytrych, ale w każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo. Najważniejsze, aby Zagłębie sprawiało radość swoim kibicom.

Pociągnę Pana za język. A więc które miejsce Pana usatysfakcjonuje?

- Uważam, że pierwsza ósemka jest jak najbardziej w naszym zasięgu, natomiast nie podpalamy się.

źródło: Własne

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (18)


01.06.22 07:41
W tym wywiadzie zauważyłem jedną ważną rzecz co prezes mowi, że nawet mlodzi piłkarze muszą chcieć, jeżeli chłopak sobie w głowę wbije, że będzie gwiazdą Legii albo musi już wyjechać na zachód, to go nie zatrzymamy i pożytku z niego nie  bedzie wielkiego. Ważne jest to, że do tego klubu muszą przychodzić piłkarze, którzy chcą grać w tym klubie a nie tylko być bo kasa dobra i na czas...

processing comment 0 0
31.05.22 10:18
Jeżeli ktoś to ma ogarnąć to z całą pewnością Kielan z Burlikowskim do których mam zaufanie. Jeżeli kibic Zagłębia tego nie ogarnie to kto ? Potrzeba jednak czasu i trzeba przyznać, że Panowie wspomniani przeze mnie dostali spory kredyt zaufania ze strony kibiców bo wbrew pozorom syf jaki pozostawił poprzednik nie jest łatwo posprzątać. Mam nadzieję, że kolejny sezon to już będzie sezon widocznych efektów pracy nowego zarządu.

processing comment 1 0
31.05.22 04:01
Fajny wywiad i rozsądne podejście, na pewno facet dużo przeżył przez ostatnie pól roku ale finalnie cel osiągnął - dalej gramy w eklapie.

Chyba wszyscy zapomnieli o jednym - z jakim bajzlem po jankowskim (celowo z malej) trzeba się było zmierzyć (Panticie, Solery, Żyguliowy, Pakulskie, Podlinskie - takie ananasy biegały po boisku

, jasne że nie wypaliło od początku ale ja mocno wierze, ze przy rozsadnych wzmocnieniach rozwina sie Pienko, Bieszczad, Ławniczak, Łakomy czy Ratajczyk

processing comment 1 0
30.05.22 15:07
@STONE Wywiad został przeprowadzony podczas naszego spotkania z Prezesem.

processing comment 0 0
30.05.22 13:36
guest profile picture
Glowna bolaczka braku sukcesow Zaglebia (z kilkoma wyjatkami) to obsadzanie w klubie na stolkach decyzyjnych niekompetentnych ludzi, by zarabiali i dali zarabiac lokalnym kolesiom. Bardzo czesto ci ulizani goscie w garniturkach to tępaki bez najmniejszych predyspozycji do prowadzenia klubu a juz zwlaszcza na najwyzszym szczeblu. Ale ze nie ma presji, kibice tylko marudza pod nosem, to sie tak ciagnie..

processing comment 0 0
30.05.22 13:24
@[UserID=252]Olo77[/user] jest napisane po polsku w tym wywiadzie jakich zawodników szukamy… więc nie musiałem się nad tym zastanawiać ;) Nie takich co chcą odcinać kupony i doczekać do emerytury, tylko takich którzy będą chcieli się w Zagłębiu pokazać i wybić. Do tej pory było inaczej, jak rozumiem ma się to właśnie zmienić. Ma być zespół, ma mieć charakter. Co do stylu gry to jest wywiad na YT ze Stokowcem, który mówi że zachęca zawodników do odważniejszej gry i żeby wydobyć z nich potencjał. Ja daję kredyt zaufania, liczę że będziemy potrafili grać fajnie w piłkę. Nie od wczoraj wiadomo, że dla KGHM Zagłębie nie jest priorytetem, ale przy mądrym zarządzaniu klub może być samowystarczalny. Jest jakiś plan na Zagłębie. Czy będzie to plan jak Jankowskiego przez który niemal nie spadliśmy czy faktycznie mądra wizja to czas pokaże. :soccer:

processing comment 0 0
30.05.22 00:31
Panowie prawda jest prosta i niemale zabujcza dla tego klubu. KGHM ma biegac po boisku po kazdym miescie w polsce i koszulka z tym logo ma byc reklamowana. A czy to bedzie w gornej czy dolnej polowie tabeli to wlasciciel ma to w dupie oby ta marka byla rozpoznawalna. Jak by kghm chcialo wplynac na wyniki i jakosc gry to juz dawno ludzie z gory wplyneli na wyniki i taki Burlikowski czy Kielian gowno mieliby do gadania. Nie ma presji na wyniki to i tacy ludzie sa dobirani do odegrania takich rol.

processing comment 0 0
29.05.22 23:44
do imprezowykotek a nie pomyślałeś że może własnie klub takich kopaczy szuka ,takich co znają swoje ograniczenia i wiedzą że w Lubinie gdzie nic się nie oczekuje będzie im dobrze? Czy to ich wina? nie bo ktoś im zaproponował kontrakt, zobacz co sezon ktoś bardziej ambitny chce się wyróznić by szybko się z tąd wyrwać, ja mam raczej problem z mentalnością działaczy dla których tacy zawodnicy sa ok by podpisać z nimi kontrakty , każdy zarabia , pieniązki są na czas, po co się wysilać, prezes cos mówi że nie ma miejsca na amatorke, ale popiera trenera ktory preferuje styl gry na który nie da się patrzeć, nie mówiąc o tych fanaberiach co opowiada...., również prezes jest zadowolony z zimowych transferów hmm ladne komunistyczne hasła ale to za mało by kibiców przyciągnąć na stadion , znamy swoje ograniczenia ,nie jesteśmy potęgą ,ale jesteśmy wypłacalni ,stabilni i zadowalanie się miejscem w pierwszej 8 to minimalizm na starcie, wiec kto przyjdzie do takiego klubu? Też kopacze dla ktorych 8 miejsce będzie sukcesem ,koło się zamyka....

processing comment 0 0
29.05.22 22:58
Alez oni wzorem innego mistrza skupiaja sie na najblizszym meczu...

I czas pokaze dokad to zaprowadzi.

*

Inna kwestia to ocena realna potencjalu.

I szczearze na dzis dzien z kadry ktora pozostala trudno dzis powiedziec na co nas stac. Wypowiedz prezesa to czyste asekurowanie sie. 

Nie ma sie co czepiac. Zobaczymy na kilka dni przed sezonem z kim ruszymy podbijac ekstraklape

*

Tak, pamietam co mowil Sevela, ze naszym zawodnikom brakuje pasji w grze i owego mentality

processing comment 0 0
29.05.22 22:55
Jestem uprzedzony do niego. Zadowolony gość ze wszystkiego.

Mam pytanie do redakcji, czy był w stanie udzielić wywiadu, czy dostaliście odpowiedzi na maila ?

processing comment 0 0
29.05.22 22:45
@[UserID=244]ImprezowyKotek[/user] 

Chodzi o mentality jak to mówił nasz były trener. Oni na samym wstępie mówią o sobie, że nic nie wygrają. Czy tak wygląda prawdziwa idea sportu? Czy zawodnicy jadący na olimpiadę mówią sobie w głowie, że i tak nie wygrają to chociaż takie 5 miejsce ich zadowoli mimo wielu lat zapieprzania pod jeden występ? Czy gdyby Twoje dziecko miało przystąpić do matury i mówiło by Ci wprost, że się nie podpala na jakieś 80% bo realne jest teraz 30 i to może, bo nie wiadomo jakie padną pytania to by było w porządku? Albo jak idziesz na rozmowę o pracę to mówisz 50 % mniej, bo wolisz zapobiegawczo za kilka lat do tego dojść? 

Może to tylko moje podejście, nie każdy musi się z tym zgadzać, ale nie dam sobie wmówić że to co oni mówią w tych wywiadach jest w porządku. To jest sport - tu ma być rywalizacja, emocje i mentalność zwycięstwa, a nie elementy które nie mają najmniejszego znaczenia.

processing comment 0 0
29.05.22 22:21
Oj, nie musisz mi o tym mowic.

To byly dobre czasy dla ZL za jego kadencji, stad w ramach sentymentu podlinkowalem ten artykul, niech mlodsi lizna troche historii...

processing comment 0 0
29.05.22 22:16
Do Amateo Pietryszyn jeden z najlepszych naszych prezesów, trzeba było go usunąć, bo był za dobry i Zagłebie mogło zagrozić układowi Warszawsko- Poznańskiemu na lata. Wiedział że mecz to ma być swięto,show coś extra dla kibiców, niestety po ostatnim mistrzostwie robiono wszystko by klub zniszczyć, obrzydzić kibicom ,udowodnić że nikomu na klubie nie zależy. Czy obena kadra zarządzająca coś zmieni ?? nie sądzę, ale mam nadzieję że chociaż trochę naprawią to co tak bardzo przez lata było zniszczone. 

processing comment 0 0
29.05.22 20:41
I jest jeszcze jedna kwestia, to ze przestano mowic o graniu wychowankami i zawodnikow ponizej jakiegos tam progu zycia, nie oznacza ze tak bedzie.

Po prostu przrestali o tym glosno mowic a cichaczem bedzie to realizowane. 

I nie uwazam tego za zle rozwiazanie.

Po prostu Lubin ma byc miejscem gdzie wykonuje sie nastepny krok w karierze i gdzie zawodnicy mlodzi beda chcieli przyjsc.

*

A jak to zwykle z mlodoscia jest, efekty moga byc rozne.

processing comment 0 0
29.05.22 20:15
@[UserID=232]Dhartha[/user] wolę kogoś kto twardo stąpa po ziemi niż jakiegoś bajkopisarza. Mowa jest o przyszłym sezonie przecież. Uważasz, że teraz Zagłębie ma takie możliwości żeby walczyć na równi z Rakowem, Lechem czy Pogonią o mistrza? Jesteśmy kilka lat do tyłu przez beznadziejne zarządzanie klubem. Ledwo się utrzymaliśmy. Nikt nie będzie płakał jak wygramy ligę czy wywalczymy puchary, ale trzeba na sprawy patrzeć realnie. Po co przystępują do sezonu? Jest wyraźnie powiedziane: "Wiem, że to trochę słowo wytrych, ale w każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo. Najważniejsze, aby Zagłębie sprawiało radość swoim kibicom." Nie wiem po co się czepiasz tych gabinetów czy kiełbas, przecież o to został zapytany, to odpowiedział.

processing comment 1 0
29.05.22 20:09
Spokojnie, bez nerwow.

Po pierwsze czeka nas przebudowa skladu, bo wyglada na to ze z 60-70% skladu sie zmieni: beda nowi oraz awanse z akademi. De facto nikt nie wie co z tego wyjdzie. Dlatego mowienie o pierwszej 8 to asekuranctwo. Jeszcze raz napisze ze nikt nie wie jakto wyjdzie bo ten sezon bedzie niestandardowy z powodu MS.

*

Jest w lidze pare zespolow co ma silniejsza kadre i na dzien dzisiejszy szacuje ze bedziemy ogladac ich plecy. Do tego jest kilka druzyn o potencjale zblizonym do naszego i wyniku z nimi moga byc rozne. 

*

Tak wiec mowienie o srodku tabeli to plan minimum i zaslona dymna. Do tego bylaby to niezla podbudowa by w nastepnym sezonie atakowac puchary..

Choc nie pogniewalbym sie by powtorzyl si casus Piasta

processing comment 3 0
29.05.22 19:52
No kurw* jego mać, no nie da się z tymi ludźmi reprezentującymi jedynie typowe średniactwo.

"Uważam, że pierwsza ósemka jest jak najbardziej w naszym zasięgu, natomiast nie podpalamy się." 

Dla niego miejsce 8 czy 7 to jest jakieś podpalenie?  Po jakiego ***** oni w ogóle przystępują do sezonu? 

Wiadomo, najważniejsze to gabinety fizjoterapii, zmiana dostawcy kiełbas i hamburgerów no i oczywiście kolor jakiś krzesełek. Natomiast cel i ambicja sportowa na szarym końcu bo przecież to w ogóle się nie liczy dla kibica :)

processing comment 0 1
29.05.22 19:20
No to mamy wysyp wywiadow.

Tutaj prezes.

Na glownej rozmowa ze Stokowcem.

*

To dorzuce jeszcze jeden: 

https://www.zaglebiak.com/index.php/2022/05/27/robert-pietryszyn/

processing comment 1 0