W składzie na mecz z pucharowy z Widzewem Łódź trener Leszek Ojrzyński zdecydował się na dokonanie kilku zmian. Między innymi zadebiutował Rafał Gikiewicz, a z powodu urazu zabrakło Marcela Reguły. Z tego samego powodu nie było w kadrze Damiana Dąbrowskiego czy Mateusza Grzybka.
Od pierwszych minut mecz był wyrównany, choć to Zagłębie stwarzało groźniejsze okazje. W 13. minucie piłka wpadła do bramki Widzewa po uderzeniu Kajetana Szmyta, jednak po analizie VAR sędzia nie uznał gola, dopatrując się pozycji spalonej Luki Lucicia.
W 35. minucie szczęście dopisało "Miedziowym", gdy gospodarze nie wykorzystali groźnej akcji w polu karnym Gikiewicza. Chwilę później to Zagłębie było o krok od prowadzenia – bramkarz Widzewa dwukrotnie uratował swój zespół po mocnych strzałach Jakuba Sypka i Josipa Ćorluki. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis, choć to podopieczni Leszka Ojrzyńskiego byli stroną bardziej aktywną.
Drugą połowę Zagłębie rozpoczęło od zmiany. Leszek Ojrzyński wprowadził Filipa Kocabę za Jakuba Kolana, który miał już żółtą kartkę. Niestety, po przerwie gra wyraźnie siadła. Obie drużyny miały problemy z kreowaniem sytuacji, a najgroźniejszy moment drugiej połowy miał miejsce w 80. minucie, gdy Aleks Ławniczak w ostatniej chwili wybił piłkę zmierzającą do bramki po zamieszaniu w polu karnym lubinian.
Regulaminowy czas gry zakończył się wynikiem 0:0, a o awansie miała zadecydować dogrywka. W jej pierwszej części Zagłębie ograniczało się głównie do defensywy i niskiego ustawienia, rzadko zapuszczając się pod bramkę Widzewa. W 102. minucie po akcji Mateusza Wdowiaka nad poprzeczką uderzał Filip Kocaba, ale to był jeden z nielicznych ofensywnych zrywów naszego zespołu.
W drugiej części dogrywki przewagę coraz wyraźniej zaznaczali łodzianie. W 112. minucie zostali nagrodzeni za konsekwencję – Bartłomiej Pawłowski zdecydował się na strzał z rzutu wolnego z około 40 metrów. Piłka leciała wprost na Rafała Gikiewicza, jednak golkiper "Miedziowych" popełnił kuriozalny błąd, wypuszczając futbolówkę z rąk. Ta wtoczyła się do bramki, dając Widzewowi prowadzenie.
CO ZROBIŁ RAFAŁ GIKIEWICZ⁉️
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 29, 2025
Widzew pokonał 1:0 Zagłębie w 1/16 finału finału @PZPNPuchar. pic.twitter.com/YhLZCbNv0r
Lubinianie nie potrafili już odwrócić losów spotkania. Brakowało naszym zawodnikom pomysłu, energii i wiary, by wyrównać. Ostatecznie Zagłębie przegrało 0:1 i pożegnało się z rozgrywkami STS Pucharu Polski już na etapie 1/16 finału.
Porażka jest tym bardziej bolesna, że "Miedziowi" przez większą część meczu mieli sytuacje, które mogły dać im prowadzenie. Brak skuteczności i zbyt zachowawcza gra po przerwie okazały się jednak kluczowe. Drużyna Leszka Ojrzyńskiego została ukarana za minimalizm – Widzew wykorzystał jedyny poważny błąd i to on awansował do kolejnej rundy.
29 października 2025, 17:30 - Łódź (stadion Widzewa)
Widzew Łódź 1:0 pd. Zagłębie Lubin
bramka: Rafał Gikiewicz 112 (s.)
Widzew Łódź
30. Veljko Ilić - 91. Marcel Krajewski (75, 14. Ricardo Visus), 5. Stélios Andréou, 4. Mateusz Żyro, 13. Dion Gallapeni - 57. Samuel Akere (67, 77. Ángel Baena), 18. Lindon Selahi (91, 19. Bartłomiej Pawłowski), 10. Fran Álvarez (79, 55. Szymon Czyż), 6. Juljan Shehu, 7. Mariusz Fornalczyk - 9. Andi Zeqiri (67, 99. Sebastian Bergier).
Zagłębie Lubin
12. Rafał Gikiewicz - 16. Josip Ćorluka, 5. Aleks Ławniczak, 4. Damian Michalski, 3. Roman Jakuba, 35. Luka Lučić (90, 25. Michał Nalepa) - 19. Jakub Sypek (67, 17. Mateusz Wdowiak), 18. Adam Radwański, 26. Jakub Kolan (46, 39. Filip Kocaba), 77. Kajetan Szmyt (75, 6. Tomasz Makowski) - 9. Michális Kossídis (75, 55. Leonardo Rocha).
żółte kartki: Andréou, Shehu, Fornalczyk, Gallapeni, Ilić - Kolan, Ćorluka, Sypek, Jakuba.
sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
widzów: 16 387.
